Dziś, by korzystać z dobrodziejstw
masażu wodnego, nie trzeba minibasenu
SPA. Wystarczy prostokątna
wanna o całkiem standardowych
rozmiarach. (fot. Pool Spa)
(fot. Pool Spa)
(fot. Pool Spa)
"Czynnikiem masującym" może być
woda, ale także woda zmieszana
z powietrzem – wtedy nasze odczucia
będą bardziej intensywneDawniej dostępna jedynie dla szczęśliwych posiadaczy
sanatoryjnych skierowań, dziś w zawrotnym tempie zdobywa
globalną popularność. Terapia wodą...
Dziś, by korzystać z dobrodziejstw
masażu wodnego, nie trzeba minibasenu
SPA. Wystarczy prostokątna
wanna o całkiem standardowych
rozmiarach. (fot. Pool Spa)
(fot. Pool Spa)
(fot. Pool Spa)
"Czynnikiem masującym" może być
woda, ale także woda zmieszana
z powietrzem – wtedy nasze odczucia
będą bardziej intensywne
Dawniej dostępna jedynie dla szczęśliwych posiadaczy
sanatoryjnych skierowań, dziś w zawrotnym tempie zdobywa
globalną popularność. Terapia wodą – oczyszcza, odnawia siły, koi dolegliwości i dodaje energii. Dlatego, choć to przyjemność nie najtańsza, warto być może w taki domowy gabinet odnowy zainwestować.
W Polsce jeszcze kilka lat temu tzw. jaccuzi było synonimem najwyższego statusu majątkowego; wanny „z bąbelkami” spotykało się głównie w łazienkach bogatych nuworyszy, gdzie stanowiły dowód dobrej formy konta bankowego. Dziś jest inaczej i, jak to często bywa, na zmianę sytuacji miała wpływ moda. Tym razem moda bardzo roztropna, więcej nawet – mądra: moda na zdrowy, aktywny styl życia, na dbałość o dobrą kondycję i samopoczucie. Na szczęście tendencja ta ma charakter masowy; coraz więcej osób rozumie dziś potrzebę relaksu i harmonijnego rozwoju cielesno-duchowego. Dlatego też coraz więcej w naszych domach masujących wanien.
Do popularności wodnych terapii przyczyniło się też upowszechnienie panelu prysznicowego z hydromasażem: urządzenia, które dzięki kompaktowej formie zmieści się w każdej łazience, a przy tym jest łatwiejsze do zamontowania i zwykle znacznie od wanny tańsze. Mniejszy jest także jego apetyt na zużywaną wodę i energię elektryczną.
Możemy zatem poddawać się kojącemu masażowi w poziomie lub pionie – leżąc w wannie, albo też siedząc czy stojąc w kabinie. Może masować nas woda, powietrze, a nawet… fale ultradźwiękowe (ich dogłębne działanie zapewnia lepszą efektywność masażu). A jakie są korzyści? Poprawa samopoczucia poprzez osiągnięcie stanu pełnego rozluźnienia, lepsze ukrwienie rozgrzanych tkanek, zwiększona elastyczność skóry, pozbycie się stresu i napięć (także tych mięśniowych) dzięki stymulacji końcówek nerwowych na całym ciele. Nie wspominając o przyjemności doświadczanej w trakcie samego zabiegu.
DYSZY
I DMUCHA…
W najprostszych wannowych instalacjach do masażu wodnego woda krąży w układzie zamkniętym. Jej obieg wymusza pompa, tłocząc ją do dysz, skąd następnie kierowana jest na określone strefy zanurzonego w wannie ciała. Im owych dysz więcej, tym lepiej, ich duża liczba daje bowiem możliwość „reżyserowania” całego zabiegu. Efekt, jakiego możemy doświadczyć w najtańszej wannie z czterema dyszami, jest nieporównywalny do masażu za pomocą kilkunastu (a nawet więcej – w najbardziej zaawansowanych urządzeniach do… 35!) punktów wypływu wody. W takich wannach można masować ciało strefowo, zamykając wybrane dysze. W większości przypadków możemy też regulować natężenie strumienia wody i jego ukierunkowanie – za pomocą zmiany kąta ustawienia dysz. Do masażu głębokiego sekwencyjnie zaprogramowanym strumieniem śrubowym służą dysze wirujące nazywane rolljetami. Droższe modele wanien wyposażone są w grzałkę, pozwalającą utrzymać stałą temperaturę kąpieli. Średnio intensywny masaż wodny rozluźnia i relaksuje, dlatego polecany jest zwłaszcza przy dolegliwościach mięśniowych.
Silniejsze wrażenia zapewniają wanny
z instalacją do masażu wodno-
-powietrznego. Powietrze, kierowane przez dmuchawę do dysz lub wtłaczane przez perforowane dno wanny, podnosi ciśnienie wody, zwiększając – przy tej samej jej ilości – siłę masujących strumieni. Taki masaż jest zarówno bardziej intensywny, jak i efektywniejszy; pomaga dotlenić skórę, dzięki czemu wszelkie zabiegi pielęgnacyjne stają się skuteczniejsze.
Masaż najdelikatniejszy, tzw. perełkowy, służy głównie relaksowi. Tu czynnikiem masującym jest samo powietrze, wtłaczane do wanny w postaci drobnych pęcherzyków przez dysze lub otwory w dnie.
I wreszcie najnowsze odkrycie naukowców: masaż za pomocą fal ultradźwiękowych o bezpiecznej dla naszego zdrowia częstotliwości. Ultradźwięki pomagają zachować naszą skórę w doskonałym stanie – wnikają w tkanki podskórne powodując ich kurczenie i rozkurczanie, co poprawia elastyczność skóry, zapobiegając m.in. cellulitisowi.
WANNOWE
WARIACJE
Wanny z hydromasażem to zwykle urządzenia akrylowe – tworzywo to najłatwiej formować, a wykonanie w nim dowolnej liczby otworów na dysze nie stanowi problemu. Dlatego w zakresie form znajdziemy tu niemal wszystko: od wanien niewielkich o regularnych kształtach (często narożnych), przez bardziej fantazyjne – z profilowanymi siedziskami, podgłówkami i półeczkami, aż po największe – minibaseny „spa”, długości do 3 m. Podobna dowolność panuje w kwestii koloru, dzięki czemu nasza łazienka może stać się naprawdę oryginalnie zaaranżowanym salonikiem wellness.
Kupując wannę, warto gruntownie zastanowić się nad jej wyposażeniem. Część owego wyposażenia znajdziemy w standardzie; pojemność tego określenia zależy oczywiście od klasy producenta i marki, jednak zwykle za standard uznawane są elementy, bez których wanna funkcjonować nie może, a więc: pompa tłocząca, podstawowy zestaw dysz i przewodów oraz panel sterowania ręcznego (pneumatycznego). Niektórzy producenci dołączają do wyposażenia podstawowego stelaż pod wannę, jednak obudowę trzeba dokupić oddzielnie.
Dodatkowy wydatek to sterowanie elektroniczne, umożliwiające programowanie trybu pracy hydromasażu; można w ten sposób dobierać czas, temperaturę i natężenie zabiegu, a także sekwencje masażu (np. masaż pulsacyjny). Zapłacić musimy też za dodatkowe dysze czy
oświetlenie halogenowe; niektóre modele zapewniają możliwość regulacji natężenia światła, a także zamontowania kolorowych filtrów przydatnych w chromoterapii. Warto zastanowić się nad systemem automatycznego czyszczenia, dezynfekcji i osuszania dysz. Wannę z hydromasażem trzeba bowiem utrzymywać w wyjątkowej czystości. Zaniedbana, szybko stanie się siedliskiem bakterii i źródłem przykrych zapachów, a jej system masujący łatwiej ulegnie uszkodzeniu lub zużyciu. Możemy czyścić wannę dodając do przepuszczanej przez instalację wody środek dezynfekujący, jednak znacznie przyjemniej, gdy po każdej kąpieli urządzenie dokona automatycznego samooczyszczenia. Najwyższą skuteczność zabiegów higienicznych zapewnia montaż systemu osuszania kanałów i ozonowania powietrza.
By kąpiel była luksusem, warto pomyśleć o drobiazgach: zagłówkach, uchwytach pomocnych przy wstawaniu czy zewnętrznych relingach do wieszania ręczników. Można też dokupić system dozujący olejki aromatyczne, a nawet… odtwarzacz CD z zestawem płyt z relaksującą, odpowiednio dobraną muzyką.
Równie zróżnicowane, jak wyposażenie, są ceny. Najtańsze i najprostsze urządzenia to wydatek kilku tysięcy; za jaccuzi z górnej półki zapłacimy nie mniej, niż za średniej klasy miejskie auto – nawet ok. 60 tys. złotych.