Strach przed awarią. Czy warto bać się sanitariatów do zabudowy?
Planujemy wyremontować łazienki w domu rodziców. Ta na parterze jest mała, zaś na poddaszu duża, ale niezbyt ustawna przez ogromną wannę, w której i tak nikt nie robi sobie kąpieli. Ja chciałbym wymienić tradycyjne sanitariaty na zabudowane na stelażach - nie tylko lepiej wyglądają, ale i łatwiej się wokół nich sprząta. Widzę jednak, że tata jest sceptycznie nastawiony wobec takich "nowinek" i martwi się, co będzie, jeżeli któryś z zabudowanych elementów się zepsuje. Przekonuję go jednak, że ryzyko awarii jest niewielkie, a zrobienie stelaży pozwoliłoby ukryć rury. Chciałbym zaś przenieść sedes w nowe miejsce, na boczną ścianę pod skosem dachu. Dzięki temu po wymianie wanny na mniejszą byłoby miejsce również na kabinę. Czy stelaże to w ogóle dobry pomysł i czy ukrycie rur w ten sposób nie będzie przyczyną kłopotów?