Eliminowanie pleśni i wilgoci

Print image
Copy link image
time image Artykuł na: 23-28 minut
Eliminowanie pleśni i wilgoci

Brunatne plamy, szaro-czarne wykwity na ścianie czy suficie, specyficzny zapach stęchlizny są sygnałem, że wystąpiło długotrwałe zawilgocenie elementów budynku. Przyczyna tego może być oczywista - np. zalanie w wyniku awarii pralki. Bywa jednak, że jest trudna do określenia, gdy nie ma wyraźnych sygnałów o wystąpieniu przecieku czy nieszczelności.

aktualizacja: 2022-09-16 05:58:58

Likwidujemy przyczyny zawilgocenia

Niezależnie od przyczyny pojawienia się zacieku, musimy najpierw zlokalizować i usunąć źródło zawilgocenia, następnie osuszyć podłoże i dopiero wtedy przystąpić do wyeliminowania widocznych uszkodzeń.

  • Awarie

Incydentalne awarie instalacji wodno-kanalizacyjnej, centralnego ogrzewania czy przelanie się wody w wannie łatwo usuniemy, jednak ich skutki mogą być kłopotliwe. Zalania często powodują zamoknięcie stropu i ścian niższej kondygnacji, a najważniejszym zadaniem jest szybkie usunięcie wody i osuszenie przegród.

Musimy też pamiętać, że woda może długo zalegać w miejscach, z których nie ma odpływu, a utrzymujące się zawilgocenie uniemożliwia prowadzenie dalszych prac remontowych. Taka sytuacja może zaistnieć np. w stropach kanałowych, gdy do ich wnętrza przedostanie się woda z przecieku. Jej usunięcie może wymagać nawiercenia otworów w suficie, przez które woda będzie mogła odpłynąć.

Nieszczelności w instalacjach wodnych mogą też wystąpić poza dostępnymi bezpośrednio odcinkami rur - pod ekranami, w bruzdach pokrytych tynkiem lub w podłodze - i wtedy ustalenie miejsca przecieku może być kłopotliwe.

Nie zawsze bowiem zaciek czy wyraźne skapywanie wody pojawia się bezpośrednio w miejscu występowania przecieku i dotarcie do uszkodzenia będzie wymagać usunięcia znacznego odcinka tynku czy podkładu podłogowego wzdłuż linii przebiegu rur. Przecieki mogą być spowodowane przez nieszczelność połączeń odcinków rur i armatury lub w starych instalacjach w wyniku korozji i "pocenia się" rur stalowych, a naprawa polega na wymianie uszkodzonych elementów.

Nalot przy oknie
Charakterystyczny nalot przy oknie świadczy o wadliwym osadzeniu stolarki (fot. Archiwum BD)
  • Przecieki przez przegrody

Również przez pozornie szczelne przegrody - ściany zewnętrzne - do wnętrza domu może przedostawać się wilgoć. Zjawisko takie będzie szczególnie trudne do wychwycenia, gdy dom jest ocieplony, a woda wnika pod styropianem, np. z nieszczelnych rynien zamontowanych w gzymsie, bądź przez parapety zewnętrzne podczas zacinającego deszczu lub topniejącego śniegu.

Potencjalnym miejscem przecieków mogą być również nieuszczelnione tarasy i balkony, zwłaszcza w miejscach połączenia ze ścianą zewnętrzną. Znalezienie punktu wnikania wody może być trudne, gdyż - jak wspomniano - zaciek najczęściej pojawia się w innym miejscu, niż nieszczelność i niekiedy musimy posłużyć się metodą próbnych uszczelnień "podejrzanych" miejsc, by zlokalizować przeciek.

Pomocna też będzie okresowa obserwacja zacieku - w jakich warunkach pogodowych się pojawia, czy zmienia barwę, powiększa się itp. Niekiedy konieczna będzie odkrywka, która pozwoli na sprawdzenie stanu podłoża, przemieszczania się wilgoci i w końcu ułatwienie wysychania.

Częstą przyczyną zawilgocenia ścian wewnętrznych sąsiadujących z łazienką jest jej zamakanie podczas kąpieli. Brak izolacji przeciwwilgociowej pod płytkami sprawia, że przez fugi przenika woda, którą nasiąka ściana łazienki, a na zewnątrz pojawia się zaciek. Radykalne wyeliminowanie zawilgocenia wymagać będzie skucia płytek, ułożenia izolacji przeciwwilgociowej z tzw. płynnej folii i ponowne opłytkowanie, bądź wstawienie czterościennej kabiny prysznicowej, która oddzieli strefę natrysku od ściany.

  • Wilgoć na poddaszu

Jednoznaczne ustalenie przyczyny pojawienia się zacieków na ścianach i skosach poddasza jest bardzo trudne, gdyż podobne objawy mogą być spowodowane przez nieszczelności w pokryciu dachowym, jak i w wyniku kondensacji pary wodnej w warstwie ociepleniowej.

Pewną wskazówką na przecieki pokrycia dachowego będzie pojawianie się wilgotnych plam na stosunkowo małej powierzchni, bezpośrednio po opadach.

Choć przy niewielkich nieszczelnościach, wnikająca woda może zostać wchłonięta przez wełnę ociepleniową, nie objawiając w krótkim czasie widocznych zmian wyglądu powierzchni pokrycia. Podobnie przez długi czas niedostrzegalne będzie nasiąkanie ocieplenia wilgocią przenikającą z użytkowanych pomieszczeń, spowodowane wadliwym układem warstw dachowych i brakiem wentylacji.

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!

Decydujące znaczenie dla ustalenia przyczyny pojawienia się zacieków będzie miała "historia" użytkowania poddasza. Jeśli dotychczas przez dłuższy czas nie występowały tam problemy z zawilgoceniem, można przypuszczać, że za przecieki odpowiada nieszczelność pokrycia dachowego, którą trzeba będzie zlokalizować.

Najczęściej pojawia się ona przy obróbkach wokół kominów, wyłazów dachowych, okien połaciowych czy w kalenicy. Sposób naprawy zależeć będzie od rozległości uszkodzenia i rodzaju pokrycia dachowego. Niewielkie szczeliny można wypełnić kitem dekarskim, przy większych wstawiane są łaty, np. bitumiczne, lub przeprowadza się kompleksową wymianę obróbki.

Jeśli zawilgocenie powstało w wyniku kondensacji pary wodnej w wełnie - co najwcześniej ujawnia się z reguły w łazience - to zakres prac wymagać będzie zerwania poszycia z płyt g-k, usunięcia ocieplenia i utworzenia właściwego układu warstw dachowych z zapewnieniem wentylacji nad ociepleniem.

Przy typowych ociepleniach poddasza pod pokryciem dachowym, kolejno powinna być: pustka wentylacyjna, folia paroprzepuszczalna, warstwa ociepleniowa, folia paroszczelna i pokrycie z płyt g-k.

Niekiedy konieczne też będzie przerobienie okapu i kalenicy w taki sposób, aby zapewnić swobodny przepływ powietrza. Niezależnie od przyczyny zawilgocenia, musimy liczyć się z wymianą płyt g-k, które najczęściej uległy odkształceniu, a przebarwienia kartonu i gipsowego rdzenia utrudnią estetyczne pomalowanie. Nie możemy też zapomnieć o zapewnieniu efektywnej wentylacji pomieszczeń poddasza, co z reguły wymaga zastosowania wentylatorów wyciągowych, np. w łazience.

Obróbka blacharska
Częstą przyczyną zawilgocenia poddasza są nieprawidłowo wykonane obróbki blacharskie na dachu (fot. Röben)
  • Plamy na kominie

Pojawienie się brunatnych wykwitów na ścianie, w której przebiega komin, jest sygnałem, że rozpuszczone osady w kanale spalinowym lub dymowym przeniknęły na zewnątrz. Zjawisku temu sprzyja obniżenie temperatury spalin, np. po wymianie kotła węglowego na gazowy bez wstawienia wkładu kominowego. Kondensująca w kominie para wodna zawilgaca jego ścianki, co powoduje rozpuszczanie się pozostałości sadzy i wsiąkanie w cegły.

Podobny efekt powstanie, gdy zamontujemy nowy kocioł węglowy z wentylatorem nadmuchowym sterowanym termostatem nastawionym na zbyt niską temperaturę wody grzewczej, a więc i spalin. Likwidacja zacieku wymaga przede wszystkim uszczelnienia kanału poprzez wstawienie wkładu kominowego dostosowanego do rodzaju zamontowanego kotła i dopiero wtedy można przystąpić do dalszych robót, polegających na izolowaniu zacieku lub odnowieniu tynku.

  • Pleśń z wilgotnego powietrza

Zapach stęchlizny, naloty pleśni na ścianie czy suficie wskazują na długotrwałe zawilgocenie pomieszczenia, spowodowane najczęściej złą wentylacją. Zawilgoceniu sprzyjają też mostki cieplne - miejsca o słabej izolacyjności cieplnej, w których następuje wykraplanie się pary wodnej zawartej w powietrzu. Warunki takie sprzyjają rozwojowi grzybów pleśniowych, których obecność szkodliwie wpływa na zdrowie mieszkańców i powoduje niszczenie samego budynku.

Nalot pleśni najczęściej pojawia się w narożnikach ścian zewnętrznych, pod oknami, a także w miejscach o ograniczonym przepływie powietrza, np. za szafami. Gdy wyczuwamy zapach stęchlizny, a nie ma widocznych śladów pleśni, warto sprawdzić, czy nie pojawiła się ona w miejscach niedostępnych. Takie objawy wymagają możliwie szybkiej interwencji, gdyż niezahamowanie rozprzestrzenianie się grzyba sprawi, że z czasem znacznie trudniej będzie go usunąć.

Warunki do rozwoju zagrzybienia powstają bardzo często po remoncie starego domu. Wymiana okien na szczelne oraz ocieplenie ścian zewnętrznych, zamykają praktycznie drogę odprowadzenia pary wodnej zawartej w powietrzu na zewnątrz, co w konsekwencji prowadzi do utrzymywania się stałej, wysokiej wilgotności powietrza i sprzyja rozwojowi pleśni.

W takich pomieszczeniach należy przede wszystkim zapewnić skuteczną wentylacje, np. poprzez nawiewniki okienne i kanały wentylacyjne i dopiero po osiągnięciu dostatecznie niskiej wilgotności można będzie przystąpić do likwidacji zagrzybienia.

Pleśń w narożniku ścian
Nalot pleśni najczęściej pojawia się w narożnikach ścian zewnętrznych, pod oknami, a także w miejscach o ograniczonym przepływie powietrza, np. za szafami (fot. Archiwum BD)
  • Wilgoć z gruntu

Brak lub uszkodzenie izolacji poziomej ścian nadziemia skutkuje zjawiskiem podciągania kapilarnego wilgoci z gruntu na wysokość pomieszczeń mieszkalnych, co objawia się zaciekami i wykwitami w dolnej części ścian parteru. Dotyczy to głównie starych budynków, a proces zawilgocenia może trwać przez wiele lat, doprowadzając do kruszenia się tynku, a nawet samego muru.

Podobne skutki wystąpią również w prawidłowo zaizolowanym domu, jeśli podwyższymy otaczający budynek teren do wysokości ponad poziom izolacji poziomej ścian zewnętrznych (np. wykonując podwyższony taras ziemny przy budynku).

W przypadku braku lub nieszczelności izolacji, eliminacja zawilgocenia będzie operacją trudną i kosztowną, wymagającą doboru odpowiedniej technologii osuszenia i zaizolowania ścian fundamentowych. Jeśli wilgoć pojawiła się w wyniku podwyższenia terenu, powinno wystarczyć odkopanie ścian zewnętrznych i staranne ułożenie odpowiednio wysoko izolacji pionowej, np. z papy osłoniętej folią tłoczoną.

Wykwity w dolnej części ścian parteru
Wykwity w dolnej części ścian parteru mogą świadczyć o tym, że pozioma izolacja ścian nadziemia jest uszkodzona (fot. Archiwum BD)
Wykonanie izolacji i odwodnienia fundamentów
Prawidłowe wykonanie izolacji i odwodnienia fundamentów pozwoli uniknąć przenikania wilgoci z gruntu (fot. Aco)

Naprawiamy uszkodzenia

Zależnie od rozległości i rodzaju uszkodzeń, sposób likwidacji zniszczeń spowodowanych zawilgoceniem będzie ograniczony jedynie do renowacji powierzchniowej lub też czekać nas będzie znacznie większy zakres robót, wymagający usunięcia tynku, a niekiedy i części muru i tworzenia warstw renowacyjnych. W każdym przypadku musimy zapewnić osuszenie podłoża, co niekiedy będzie zadaniem wymagającym użycia specjalistycznego sprzętu i może trwać dość długo.

  • Osuszanie przegród

Dobór metody osuszania oraz czas jej trwania zależeć będą od rodzaju sprzętu, jakim dysponujemy, jak i materiału, z jakiego zbudowane są przegrody. Przed osuszeniem należy usunąć wszelkie kruszące się i odpadające tynki, wylewki, a także zapewnić dostęp do kanałów instalacyjnych i miejsc pod osłonami, utrudniającymi odparowanie wilgoci.

Najskuteczniejszą metodą (a jednocześnie bezpieczną) dla zawilgoconych materiałów jest osuszanie przy pomocy agregatów kondensacyjnych czy nawet przenośnych klimatyzatorów. Osuszanie następuje w wyniku odparowywania wilgoci z murów dzięki cyrkulacji suchego powietrza przy nieznacznym wzroście temperatury w pomieszczeniach.

Inny sposób to zastosowanie nagrzewnic wentylatorowych, przy czym temperatura w pomieszczeniach podczas osuszania nie powinna przekraczać 35°C. Czas osuszania może wynosić nawet kilka tygodni i zależy głownie od rodzaju materiału, z jakiego zbudowane są ściany.

Szczególnie trudne do osuszenia są mury zbudowane z betonu komórkowego, zwłaszcza jeśli zostały od zewnątrz ocieplone styropianem. Charakteryzują się one wysoką nasiąkliwością, a przy tym niewielką zdolnością do podciągania kapilarnego, co sprawia, że wilgoć utrzymuje się przez długi czas w głębszych warstwach ściany.

W skrajnych przypadkach może zachodzić konieczność przeprowadzenia wgłębnego osuszania poprzez nawiercone otwory połączone z systemem wentylacyjno-grzewczym. Podczas usuwania wilgoci nie można też zapomnieć o zamkniętych, bezodpływowych miejscach, gdzie woda może utrzymywać się przez długi czas.

Osuszenie ścian i stropów nie gwarantuje jednak, że w wyniku zawilgocenia dużych powierzchni z oznakami zagrzybienia, np. na poddaszu, z czasem nie dojdzie do ponownego rozwoju grzybów i pleśni, gdyż ich zarodniki mogą przetrwać przez dłuższy czas i uaktywnić się, choćby przy wzroście wilgotności powietrza.

Nie ma też gwarancji, że po osuszeniu we wszystkich zakamarkach dostatecznie obniżona zostanie wilgotność podłoża, co może skutkować rozwojem grzybni.

Łatwą i stosunkowo tanią metodą odgrzybiania, a także dezynfekcji i usunięcia zapachu stęchlizny, jest ozonowanie. Ozon, który jest odmianą tlenu o wzorze O3, ma bardzo silne właściwości utleniające i bakteriobójcze, znacznie wyższe niż chlor. Wytwarzany jest przez generatory ozonowe, w których przepływające powietrze - podobnie jak podczas burzy - poddaje się wyładowaniom elektrycznym o wysokim napięciu.

Ozon ulega szybkiemu samoistnemu rozpadowi do "zwykłego" tlenu. Ozonowanie nie powoduje więc żadnych skutków ubocznych, nie pozostawia substancji toksycznych i dodatkowo jest wytwórcą czystego tlenu. Parametry ozonowania - stężenia oraz czas - dobiera się indywidualnie, zależnie od skażenia i kubatury pomieszczenia. Podobną, ale znacznie dłuższą dezynfekcję, można przeprowadzić przy użyciu lamp ultrafioletowych, są to jednak metody możliwe do zastosowania przez profesjonalistów.

Osuszacz powietrza
Sposobem na walkę z nadmiarem wilgoci jest stosowanie osuszaczy (fot. Strictum)
  • Gdy wystarczy pomalować

Do maskowania powierzchniowych rdzawych zacieków, plam po sadzy czy nikotynie, wykorzystywane są specjalne farby izolujące, bo w takich miejscach nawet po wielokrotnym malowaniu zwykłą farbą widoczne będą przebarwienia. Najczęściej są to farby rozpuszczalnikowe o matowym wyglądzie, które po wyschnięciu można malować zwykłymi farbami ściennymi, uzyskując jednolitą barwę całej powierzchni.

Farby tej można także użyć jako powłoki ostatecznej (dekoracyjnej) w miejscach narażonych na zabrudzenia i wilgoć. Zastępuje ona wtedy np. tzw. lamperię malowaną dawniej przy użyciu farb olejnych.

  • Odgrzybianie powierzchniowe

Przy powierzchniowym zagrzybieniu trzeba dokładnie zeskrobać nalot i wyszorować powierzchnię przy pomocy twardej szczotki, wodą z dodatkiem środka zawierającego związki chloru, mającego silne działanie dezynfekujące. Po spłukaniu i dokładnym wyschnięciu, ścianę trzeba pomalować preparatem grzybobójczym przynajmniej dwukrotnie, aby środek dokładnie wniknął w zagrzybioną powierzchnię. Po zupełnym wyschnięciu, odgrzybione miejsce można wyrównać i malować.

Preparaty do usuwania grzybów i pleśni
Do powierzchniowego usuwania grzybów i pleśni służą specjalistyczne preparaty (fot. Dekoral, Decotric)
  • Z nowym tynkiem

Jeśli zagrzybienie obejmuje również warstwę tynku, a nawet podłoże, zakres prac będzie znacznie większy. Przy pokryciach z płyt g-k zagrzybione elementy oczywiście usuwamy, zastępując je nowym materiałem.

Po skuciu zagrzybionego tynku, który kruszy się, zmienił barwę w obszarze co najmniej o 0,5 m większym niż granica widocznego zniszczenia i ewentualnie usunięcia również zaatakowanej warstwy muru, musimy przeprowadzić dezynfekcję i odgrzybianie w podobny sposób, jak na powierzchni tynku.

Do wyrównania powierzchni należy użyć systemowego tynku renowacyjnego z dodatkiem preparatu grzybobójczego, który ułatwi odprowadzenie resztek wilgoci z muru. Zależnie od producenta, tynki takie nakładane są jako jedno- lub dwuwarstwowe, z użyciem różnych zapraw.

Zewnętrzna powłoka dekoracyjna na naprawianej ścianie powinna zapewniać wysoką paroprzepuszczalność - warto na pewien czas nałożyć tylko cienką warstwę zaprawy gipsowej, co pozwoli na obserwację wilgotności podłoża i szybko zasygnalizuje ewentualne ponowne pojawienie się zagrzybienia.

Wilgotne ściany to nie tylko zagrożenie rozwojem grzybów i pleśni, ale również możliwością krystalizacji soli zawartych w materiałach budowlanych, jak też i w samej wodzie. Ich obecność prowadzi z reguły do poważnych uszkodzeń, a nawet do całkowitego zniszczenia zasolonych elementów budowli. W przypadku, gdy stężenie roztworu soli przekroczy stan nasycenia (np. w wyniku odparowania wody), nadmiar soli krystalizuje - pojawiają się wykwity.

Krystalizujące sole wytwarzają w porach materiałów budowlanych wysokie ciśnienie, co prowadzi do niszczenia struktury muru, a także pękania i łuszczenia się tynków. Problem ten pojawia się głównie w przypadku braku lub nieszczelności izolacji przeciwwilgociowej fundamentów, gdy występuje stałe podciąganie kapilarne wody z gruntu, ale może tez pojawić się wtedy, gdy mury uległy długotrwałemu zamoknięciu.

W tym przypadku, działanie tynków renowacyjnych polega na tym, że z jednej strony zostaje zachowana określona zdolność podciągania kapilarnego, z drugiej strony podwyższona zostaje jego porowatość w celu poprawy zdolności do szybkiego wysychania i jednocześnie magazynowania w swoim wnętrzu krystalizujących soli. Dzięki temu woda zawierająca sole jest przejmowana przez tynk na głębokość jedynie paru milimetrów, a następnie odparowuje wewnątrz tynku, a tynk pozostaje suchy.

Skuty tynk
Po skuciu uszkodzonego tynku, mur należy zdezynfekować i odgrzybić (fot. Archiwum BD)

Redaktor: Redakcja BudujemyDom
fot. otwierająca: Archiwum BD

Dodaj komentarz

Skomentuj artykuł
time image
time image
Zobacz inne artykuły
Montaż izolacji poziomej w istniejących budynkach
Montaż izolacji poziomej w istniejących budynkach
Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!