Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom - Wnętrza 2009

Wybieramy baterie do łazienki

Dożyliśmy czasów, w których wylot rurki instalacyjnej, opatrzony regulującym strumień wody zaworem, nabrał rangi finezyjnej ozdoby. Dawne krany – jak ubogie to określenie! – dziś bywają małymi dziełami sztuki hydrauliczno-jubilerskiej. Płyną z nich strumyki lub kaskady, perlą się krople, biją silne strugi... Wybór nie jest prosty.

Zręczne jednoręczne

Wybieramy baterie do łazienki
(fot. Kohler)
Baterie umywalkowe – tych używamy najczęściej. Dlatego tak wielką karierę zrobiły konstrukcje jednouchwytowe. Obsługiwane jedną ręką – za pomocą uchwytu o formie drążka, joysticka, łyżki, kabłąka czy walca – są niesłychanie praktycz­ne i wygodne. Oszczędzają przy tym wodę, a także czas; regulacja temperatury i natężenia strumienia jednym uch­wytem trwa najkrócej.

 

Ale już w zakresie form panuje takie bogactwo, jakby producenci starali się przeciwstawić prostocie użytkowania finezję i pomysłowość kształtów. Mamy więc baterie-rurki, ale też baterie-rynienki, geo-metryczne sztabki czy... mydelniczki. Do tego różne materiały i rozmaite odcienie wykończenia. I style – od tradycji po futurystyczny minimalizm.

Prawy do lewego

Armatura dwuuchwytowa – segment dla prawdziwych koneserów. Dziś to nie tylko historycznie stylizowane krany z przepięknymi staromodnymi kurkami, choć od czasu wielkiego come backu secesji i art deco nastąpił tu prawdziwy wysyp stylistycznych perełek.

 

Równie atrakcyjne, a bywa, że jeszcze bardziej pomysłowe, są formy nowoczesne i eklektyczne, śmiało łączące wyrafinowaną tradycję z  awangardą. Tu również znajdziemy warianty stojące – do montażu na brzegu umywalki lub na blacie – i ścienne, z ukrytym mieszalnikiem.

 

To dobrze, że mają po dwa uchwyty – do tak zachwycających kształtów ręce same się rwą...

Nalej do pełna

Bateria wannowo-natryskowa pełni kilka funkcji – to gratka dla projektantów, którzy mogą wykazać się szczególną inwencją. Stąd różnorodność konstrukcji, od jedno­otworowych, aż po złożone z pięciu osobnych elementów. Można je montować na ścianie, na obrzeżu wanny lub obok niej – na gzymsie czy półce. Trzeba tylko zaw­czasu wszystko zaplanować, najlepiej z pomocą specjalisty.

 

Ukryte zaplecze techni­czne takiej armatury to nie bagatela; zwykle obok całego zestawu zaworów i mieszalników musi pomieścić jeszcze zwijacz węża prysznicowego z mechanizmem wciąga­jącym. Dlatego nie dziwmy się, jeśli zamawiając w sklepie wybrany model otrzymamy paczkę, którą trudno nam będzie objąć i unieść – nowoczesne technologie potrzebują przestrzeni!

 

Agnieszka Rezler

Pełny artykuł w PDF: Wybieramy baterie do łazienki

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!