Jeśli dobieramy meble, półki, uchwyty czy wieszaki, oznacza to, że prace aranżacyjne w naszej łazience dobiegają końca. Ale uważajmy – nic jeszcze nie jest przesądzone. Nierozwaga i nadmierna oszczędność mogą zniweczyć najlepsze założenia projektowe. I odwrotnie – właśnie teraz możemy obdarzyć łazienkowe wnętrze szczególnym charakterem.
klasycznie
(fot. Polcolorit)
W przypadku łazienki klasyka oznacza harmonię i brak ekstrawagancji, czyli proste kształty oraz monochromatyczne lub dobierane na zasadzie pokrewieństwa kolory. Taki wystrój to doskonały przepis na powiększenie niedużego wnętrza. Najlepsze meble: szczelnie zabudowane, o stonowanych odcieniach frontów, wykonane na zamówienie „pod ścisły wymiar”, lub kupowane w kompletach, z jednej rodziny – z płyty MDF pokrytej doskonale zabezpieczonym przed wilgocią laminatem.
Nieco inna odmiana klasyki chętnie zaakceptuje meble drewniane i „drewnopochodne”, najlepiej z wodoodpornej sklejki lub drewna klejonego warstwowo. Sprawdzą się tu również nowoczesne forniry; ich powierzchnia bywa odporniejsza na kontakt z wodą, niż lity masyw drewniany. Dekoracyjny efekt uzyskamy kupując meble o prostych formach, wykończone fornirem egzotycznym o malarskim deseniu: merbau, doussie, palisandrem czy zebrano.
Styl klasyczny daje także doskonałą okazję, by powiedzieć meblom: stop! Wówczas wnętrze urządza się za pomocą systemów lekkiej zabudowy (do łazienki nadają się wyłącznie płyty zielone o podwyższonej odporności na wilgoć). Ścianki, murki i wnęki wykonane z zabudowanych stelaży stalowych wykańcza się zwykle ceramiczną mozaiką lub dużymi płytami; na pierwszy plan wysuwają się wtedy dodatki i ozdoby, a także funkcjonalne detale: wieszaki, uchwyty, relingi. W dziedzinie akcesoriów do łazienki klasycznej odpowiednie będą wszelkie materiały szlachetne: stal nierdzewna, drewno, kamień, szkło czy porcelana. Plastiki – wykluczone!
Mini-maksymalnie
Nieco ograny już termin minimalizm jest dość pojemny – obejmuje kilka wariantów. W wersji dalekowschodniej doskonale odnajdą się meble drewniane (ale nie drewnopochodne). Mogą być pełne, bryłowe, lecz jeszcze lepiej, jeśli będą ażurowe, o widocznej, prostej i dość masywnej konstrukcji – takie najlepiej zamówić u dobrego stolarza. Drewno musi być oczywiście doskonale zabezpieczone, najlepiej lakierem poliuretanowym. Mile widziane drewniane szczeblinkowe „dywaniki” i mydelniczki. Ulubione gatunki: egzotyczne, ale również wiśnia, czereśnia, orzech czy akacja.
Minimalizm industrialny, to zwykle beton i żywiczna posadzka. Tu najlepiej poczują się połyskliwe sprzęty ze stali oraz szkło. Z tego ostatniego powstaje dziś coraz więcej elementów: szafki i blaty podumywalkowe, stoliki i witryny, jest bowiem praktyczne – twarde i odporne na zarysowania, a jego plastyczność pozwala na kształto-wanie wyjątkowych, niepowtarzalnych form. Meble ze szkła transparentnego są niemal niewidoczne – wizualnie nie zabierają wnętrzu cennego metrażu. Szkło barwione również wnosi do aranżacji szczególną lekkość.
Metal zaś może być interpretowany dwojako: w formie oszczędnych laboratoryjnych konstrukcji z rurek i blach, ale także – w postaci bardziej wybujałej, kutej, zdobionej wycinanymi dekoracyjnymi ornamentami. Taki koronkowy mebel: szafka, łazienkowa komoda czy krzesło, będzie wyglądać na tle betonowej ściany eklektycznie i wyjątkowo dekoracyjnie.