Mogą być proste lub ekstrawaganckie, minimalistyczne albo ozdobne, obłe ale też graficznie kanciaste… A jakie być powinny? Dopasowane do wystroju wnętrza, oszczędne, wygodne w użyciu, niezawodne i piękne. Czy to nie zbyt wiele? Na szczęście dziś już nie.
(fot. Technic Industry, Victory Spa)
Hydroterapia, jako jeden z elementów idei wellness, trafia pod strzechy. Wszechstronny masaż wodny, podobnie jak seans w saunie czy łaźni parowej, od kilku lat systematycznie podbija serca Polaków. Sprzyja temu moda na zdrowy tryb życia i narastająca w nas świadomość, jak bardzo nasze dobre samopoczucie, efektywność działania i sukcesy związane są z codzienną dawką relaksu i odprężenia. Pokusą dla wielu jest także to, że hydroterapia – w odróżnieniu od biegania czy mozolnych ćwiczeń – nie wymaga wysiłku. Trzeba jedynie wygospodarować trochę czasu.
Do tego obok drogich wieloosobowych wanien z systemem hydromasażu pojawiły się ich mniejsze siostry, nieduże, ergonomiczne, a równie komfortowe. I jeszcze wyposażone w dysze panele prysznicowe – tak naprawdę to one wywołały utylitarną rewolucję; wielofunkcyjny panel można przecież zainstalować w każdej bez wyjątku, nawet najciaśniejszej łazience.
W poziomie
Ponieważ wyposażenie wanny w system hydromasażu wymaga montażu w jej dnie i ściankach kilkunastu lub kilkudziesięciu dysz, królują tu niepodzielnie niecki z akrylu – tworzywa bardzo łatwego w obróbce. Konieczność zainstalowania pompy i przewodów doprowadzających wymaga z kolei montażu obudowy. Obmurowanie wanny bloczkami czy osłonięcie giętą płytą na stelażu jest znacznie mniej praktyczne – trzeba pozostawić stosunkowo duże otwory rewizyjne, które umożliwią kontrolę, konserwację i, w razie czego, naprawę systemu.
Akryl, podobnie jak kilka innych opatentowanych przez producentów tworzyw sztucznych, ma jeszcze jedną zaletę: łatwo z niego ukształtować ergonomiczną formę, sytuującą ciało w najdogodniejszej pozycji, a także uformować siedziska czy półeczki. Taka wanna „skrojona na miarę” to prawdziwy przybytek luksusu.
Kupując wannę z hydromasażem, zwróćmy uwagę na liczbę dysz, możliwość ukierunkowania strumieni i zamykania określonych sekcji wylotów. Systemy najbardziej uniwersalne pozwalają reżyserować seans masażu, koncentrując zabieg na wybranych strefach ciała. Ponieważ w instalacjach hydromasażowych woda z reguły krąży w układzie zamkniętym, warto wybrać wannę z grzałką zapewniającą stałą temperaturę kąpieli. W standardzie dostaniemy zwykle wszystko, co niezbędne do uruchomienia systemu, czyli wannę z dyszami, pompę, przewody wodne oraz sterownik mechaniczny lub pneumatyczny.
Czasem także stelaż podwannowy, rzadziej – obudowę. Za sterowanie elektroniczne, umożliwiające programowanie trybu i sekwencji masażu, temperatury wody oraz czasu i natężenia zabiegu, z reguły trzeba dodatkowo zapłacić. Podobnie jak za wewnętrzne lampki halogenowe (można do nich dokupić filtry koloryzujące przydatne w chromoterapii), dozownik olejków aromatycznych, zagłówki, uchwyty czy relingi na ręczniki, mocowane do zewnętrznej krawędzi wanny.
Wielką wygodą jest automatyka samoczyszcząca – najlepiej z systemem osuszania przewodów i dysz oraz ozonowania powietrza. W przeciwnym razie będziemy musieli dbać o czystość sami, po każdej kąpieli dodając do wody cyrkulującej w instalacji specjalny preparat dezynfekujący – czystość jest warunkiem sprawności i długowieczności systemu, a także… dobrej łazienkowej atmosfery, pozbawionej przykrego zapachu.