Minęły czasy wstydliwie ukrywanego „zaplecza sanitarnego”, pełnego spranych ręczników, wieńców papieru toaletowego i suszącej się na kaloryferze bielizny. Dziś łazienka nie ma prawa nas zawstydzać; ma być strefą pielęgnacji i relaksu – komfortową, ergonomiczną i niezawodną. I jeszcze przyczynek dla ambitnych: może być projekcją naszych wyobrażeń o pięknie.
Zwykle wszyscy mamy w nich te same urządzenia sanitarne. Ale to właśnie łazienki najbardziej różnią się od siebie – najdobitniej manifestują indywidualność właścicieli, w wyrazisty sposób ujawniając ich gusta i potrzeby. To w nich można znaleźć najciekawsze i najodważniejsze pomysły aranżacyjne. Sprawia to rynek, obfitujący w propozycje i wzory, a także w materiały i elementy wyposażenia, które pozwalają zrealizować niemal każdą wizję.
(fot. Herbeć)
W dodatku zadania higieniczne współczesnej łazienki uzupełnia dziś idea regeneracji i relaksu – modna, chwytliwa i jakże pożyteczna. Dlatego zaprojektowanie funkcjonalnej, wygodnej i pięknej łazienki jest poważnym wyzwaniem. A przecież w domu jednorodzinnym najczęściej są dwie, czasem trzy lub więcej – i problemy się mnożą. Jak podjąć się dzieła, które nawet fachowcy oceniają jako niełatwe zagadnienie projektowe?
To wykonalne; łazienka zaaranżowana przez amatora też może być efektowna i komfortowa. Najważniejsza jest kolejność działań.
Praca u podstaw
Istotne decyzje, związane z projektowaniem łazienek, można podjąć już na etapie budowy domu. To wtedy najlepiej zastanowić się, ilu pomieszczeń sanitarnych potrzebuje nasza rodzina, a także – jakie mają spełniać funkcje. Przyjrzyjmy się projektowi: być może zamiast dużego salonu kąpielowego na piętrze bardziej przydadzą się dwie łazienki – małe, ale komfortowo wyposażone. W trakcie budowy łatwo takiego podziału dokonać; pion wodny i kanalizacyjny można zmodyfikować. Z dużej łazienki możemy też wydzielić pralnię – taki rozdział funkcji sprzyja wygodzie. Jeśli w domu przewidziano tylko jedną łazienkę, warto znaleźć miejsce na dodatkową mini-toaletę. Nawet kosztem fragmentu holu, klatki schodowej czy gabinetu – wszak najgorszy początek dnia, to poranny łazienkowy „korek”. Saunę, zagłębioną w stropie wannę czy wnękę na pralkę również najlepiej planować podczas projektowania lub budowy domu.
To także właściwy moment na określenie funkcji pomieszczeń, czyli – na dobór urządzeń sanitarnych. Dotychczasowa praktyka podpowie nam, które z nich i w jakich zestawach w pełni zaspokoją potrzeby rodziny. W każdej łazience niezbędne będą sedes i umywalka. Wyjątkiem może być jedynie łazienka małżeńska, otwarta na sypialnię – rozwiązanie, które znajduje dziś wielu zwolenników. Przy takim układzie pomieszczeń toaletę, ze względów funkcjonalnych i estetycznych, warto „wyprowadzić” na zewnątrz.
Podstawowemu zestawowi sanitarnemu mogą towarzyszyć wanna lub natrysk, albo też jedno i drugie. Kabina prysznicowa przyda się nawet zdeklarowanym miłośnikom długich kąpieli – to doskonałe rozwiązanie awaryjne, gdy na wylegiwanie się w wannie brakuje czasu. O natrysku powinni pamiętać zwłaszcza właściciele domów niepodłączonych do zbiorczej sieci kanalizacyjnej – codzienne korzystanie z wanny mogłoby sprawić, że przed bramą będzie na okrągło parkował wóz asenizacyjny.
Bidet, który na szczęście zadomowił się już w naszej sanitarnej rzeczywistości, warto ustawić w łazience rodzinnej, do której wstęp mają tylko domownicy. Oferowanie go gościom może być odebrane jako nietakt; jak wtedy rozwiązać problem ręcznika? Podobnie jest z pisuarem, który z pewnością będzie stanowić zachętę i ułatwienie przy treningu czystości przedszkolaka, ale zamontowany w toalecie gościnnej, postrzegany jest zwykle jako nieestetyczny dysonans.