Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom - Wnętrza 2017

Schody

Można narzekać, że męczące, niewygodne i niebezpieczne dla dzieci, ale trzeba się z nimi pogodzić. A jeszcze lepiej – dostrzec zalety sytuacji. Przecież konieczność budowy schodów to jednocześnie szansa na posiadanie unikalnej ekspresyjnej rzeźby we własnym domu!

WARTOŚĆ DODANA

Czasem traktujemy je jak zło konieczne; zwłaszcza wtedy, gdy przemierzamy je po raz piąty, bo znów zapomnieliśmy telefonu czy okularów. Ci z nas, którzy wcześniej mieszkali w bloku, łatwo zapominają, że schody były dla nich jednym z symboli sielskiego życia we własnym domu. I rzeczywiście, choć z ich posiadaniem łączą się pewne niedogodności, trudno odmówić im architektonicznego potencjału. Możemy je ukryć w klatce schodowej, co zapewni nam lepszą izolację akustyczną między kondygnacjami.

 

Jeśli z piętra czy poddasza korzystamy incydentalnie, warto schody "odciąć", by zatrzymać na dole więcej ciepła. Coraz częściej jednak rezygnujemy z tych pozytywów, doceniając aranżacyjne możliwości, jakie zyskujemy dzięki odsłonięciu schodowej konstrukcji. Umieszczenie jej w salonie wymaga naprawdę rozległego wnętrza; w przeciwnym razie pokój dzienny stanie się... dużym korytarzem: schody przytłoczą go i zaburzą jego rekreacyjny charakter. Istnieje jednak kilka rozwiązań kompromisowych. Bieg schodowy może stać się narzędziem podziału, jeśli umieścimy go np. pomiędzy salonem a jadalnią.

 

Klatkę schodową sąsiadującą z pokojem dziennym możemy też na niego otworzyć, usuwając fragment ściany. Takie wewnętrzne okno doda salonowi przestrzenności, doświetli go, a przy okazji może stać się ciekawym miejscem ekspozycji dla ozdób, rzeźb czy domowych roślin.

fot. Marchewka

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!