Dach płaski - jak uniknąć problemów? Historia dla przestrogi

Dach płaski - jak uniknąć problemów? Historia dla przestrogi

Dachy płaskie uchodzą za proste w wykonaniu i stosunkowo tanie. Co potwierdzają inwestorzy wypowiadający się na łamach Budujemy Dom. Niestety, nie wszyscy - są i tacy, którzy musieli walczyć z przeciekami. Trzeba bowiem wiedzieć, że nie każdy dach płaski jest prosty, rozwiązań technologicznych oraz materiałów pokryciowych jest wbrew pozorom sporo, i tylko nieliczni wykonawcy sobie z nimi poradzą.

W naszym kraju dominują dachy spadziste, o kącie nachylenia między 30 i 45°. W strefie klimatu umiarkowanego to rozsądne rozwiązanie - ze skośnej połaci szybko spływa deszczówka, rzadko zalega na niej śnieg.

Dachy płaskie na domach jednorodzinnych pojawiły się u nas na większą skalę w latach siedemdziesiątych, jako zwieńczenie domu - kostki. Brak termoizolacji i marne papy jako pokrycie sprawiły, że były one źródłem wielu kłopotów. Co oczywiście odbiło się na popularności tego rozwiązania.

Dziś na rynku mamy wiele nowoczesnych produktów do izolacji termicznej i przeciwwodnej. Domy stawia inne pokolenie inwestorów, które kłopotów z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku z pewnością nie pamięta. Zaś sam dach płaski to nieodzowny element modnej, modernistycznej bryły.

Zalety dachów płaskich

Tak naprawdę, dachy płaskie też muszą mieć spadek, który ma być nie mniejszy niż 3° i zazwyczaj wynosi do 11°. Spadki mogą być skierowane na zewnątrz lub do wewnątrz budynku. Im są mniejsze, tym lepsze izolacje przeciwwodne należy zastosować. Deszczówka spływa szybciej przy większym spadku, mniej groźny jest też wtedy zalegający śnieg i woda, która powstaje, gdy ten się rozpuszcza. Dach płaski jest jednocześnie dachem i stropem, bywa więc nazywany stropodachem.

Ma kilka niezaprzeczalnych zalet:

  • kondygnacja pod dachem jest pełnej wysokości, nie ma skosów. Jest zatem łatwiejsza w użytkowaniu i do zaaranżowania;
  • stropodach to przeważnie masywny element żelbetowy, który ma dużą bezwładność cieplną. Dzięki temu w domu panuje bardziej stabilna temperatura;
  • kominiarz czy człowiek montujący antenę telewizyjną może się po nim bezpiecznie poruszać;
  • można go wykorzystać jako taras (o ile przewidział to konstruktor);
  • można na nim urządzić ogród. Co ma szczególne znaczenie w przypadku małych działek - połowę powierzchni dachu zielonego prawo uznaje za biologicznie czynną. A czasami nawet kilka metrów wystarczy, żeby się zmieścić w warunkach określonych w planie zagospodarowania.
Na płaskim dachu można urządzić zielony ogródek
Na płaskim dachu można urządzić zielony ogródek. (fot. BMI Icopal)

Konstrukcje dachów płaskich

W zależności od konstrukcji, stropodachy dzieli się na wentylowane i niewentylowane.

Stropodach wentylowany (a) i niewentylowany (b).

Stropodach wentylowany jest podobny do dachu skośnego o bardzo małym spadku. Elementem nośnym jest strop. Na nim opiera się konstrukcja nośna pokrycia, którą najczęściej wykonuje się z elementów drewnianych - wiązarów lub prefabrykowanych kratownic, ewentualnie z metalowych kształtowników. Warstwę spadkową robi się z materiałów drewnopochodnych - płyt OSB, sklejki. Pokryciem może być wyłącznie materiał o wysokiej szczelności, przeważnie papa bitumiczna układana wielowarstwowo. W tym rozwiązaniu między pokryciem i ułożonym na stropie ociepleniem pozostawia się pustkę. Wilgoć, która się tam pojawi, jest odprowadzana przez otwory wentylacyjne umieszczone w przeciwległych, bocznych ściankach.

Gdy idzie o ocieplenie, to w przypadku dachu wentylowanego odporność materiału termoizolacyjnego na ściskanie nie ma znaczenia, można więc stosować np. miękkie maty z wełny mineralnej albo granulaty układane nadmuchowo. Granulat z wełny mineralnej, polistyrenowy czy strzępki celulozowe wtłacza się pod pokrycie za pomocą specjalnej maszyny. Grubość warstwy termoizolacji zależy od współczynnika λ konkretnego materiału, ale nie powinna być mniejsza niż 25-30 cm.

Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Zobacz więcej Zobacz mniej

Stropodach niewentylowany (pełny) jest zwykle bardziej płaski niż wariant wentylowany, a jego budowa różni się zasadniczo od innych konstrukcji dachowych. Nie ma tu wiązarów, pustki, dachem jest po prostu strop w postaci żelbetowej płyty nośnej. Wszystkie warstwy (konstrukcja, termoizolacja, izolacja przeciwwodna) ściśle do siebie przylegają.

Stropodachy niewentylowane ociepla się styropianem (odmiany dach/podłoga), styropapą (czyli płytami styropianowymi oklejonymi papą podkładową), płytami z wełny mineralnej o dużej gęstości, można też użyć twardych płyt z pianki poliuretanowej PIR. Niezbędny spadek formuje się układając warstwę dociskową z betonu, albo z klinów z materiału ociepleniowego, zwykle przygotowywanych w fabryce na konkretny dach. Na stropie, pod izolacją termiczną, należy zastosować warstwę paroizolacyjną (z papy, folii PVC), która chroni ocieplenie przed zawilgoceniem.

Takie dachy uchodzą za proste w wykonaniu, ale to tylko pozory. Do prac należy zatrudnić fachowców z doświadczeniem w ich budowaniu.

Strop nad ostatnią kondygnacją, czyli żelbetowa konstrukcja dachu płaskiego
Strop nad ostatnią kondygnacją, czyli żelbetowa konstrukcja dachu płaskiego. (fot. J. Werner)

A może dach odwrócony?

Stropodachy niewentylowane wykonuje się również w odwróconym układzie warstw. W wersji tradycyjnej pokrycie jest narażone na znaczne wahania temperatury, promieniowanie UV, uszkodzenia mechaniczne. W dachu odwróconym na stropie z ukształtowanym spadkiem układa się najpierw izolację przeciwwodną (np. dwie warstwy papy termozgrzewalnej), a na niej ocieplenie odporne na trwałe zawilgocenie (np. polistyren ekstrudowany). Na nim rozkłada się geowłókninę, na którą idzie warstwa dociskowa, np. posypka żwirowa. Woda opadowa odbierana jest przez system odwadniający znad ocieplenia i spod niego. Na takim dachu można założyć ogród.

To rozwiązanie stosuje się u nas od niedawna, co wynika z dostępności technologii i materiałów izolacyjnych odpowiednio wysokiej jakości. W dachu zielonym na samej górze mamy warstwę wegetacyjną, w której sadzi się rośliny. W zależności od ich rodzaju dach jest ekstensywny lub intensywny. W pierwszym przypadku obsadza się go roślinami o niewielkich wymaganiach, których nie trzeba podlewać. W drugim, na dachu mogą pojawić się nawet krzewy i drzewa, które jednak należy nawadniać i pielęgnować. A propos mitu, że dach płaski jest tani - w zielonym sama warstwa wegetacyjna z roślinami, nawet w wariancie ekstensywnym, kosztuje kilkaset zł/m2.

Dach zielony
Wielu inwestorów chciałoby mieć zielony dach, ale koszty jego założenia ich odstraszają. (fot. BMI Icopal)

Materiały pokryciowe

Ze względu na niewielki spadek, dachy płaskie wymagają znacznie większej szczelności pokrycia. Dlatego kryje się je przede wszystkim papą, choć ostatnio na domach jednorodzinnych stosuje się także membrany PVC i membrany EPDM (rolowany materiał na bazie kauczuku).

Infografika: Papa czy membrana EPDM na dach płaski?
Infografika: Papa czy membrana EPDM na dach płaski?

Papa

Pokrycia z materiałów bitumicznych są szczelne (oczywiście te wykonane zgodnie ze sztuką), lekkie, odporne na zmiany temperatury i starzenie.

Papa ma trzy warstwy, z których najważniejsza jest nośna - osnowa z welonu albo tkaniny szklanej, folii, ewentualnie włókniny poliestrowej. Od rodzaju i grubości osnowy nasączonej masą bitumiczną zależy, na ile papa jest elastyczna i odporna na rozciąganie. Część wierzchnia, czyli posypka z talku, piasku lub łupków, chroni osnowę przed nagrzewaniem, promieniami UV i uszkodzeniami mechanicznymi. Warstwa spodnia nie dopuszcza do sklejania się zrolowanego materiału.

Kiedyś impregnatem papy była smoła albo asfalt. Dziś jest nim asfalt modyfikowany środkami uszlachetniającymi i uelastyczniającymi (np. elastomerami SBS), co zwiększa żywotność produktu do kilkudziesięciu lat. Takie pokrycie układa się przeważnie jako dwuwarstwowe, przy czym najpierw daje się papę podkładową, potem nawierzchniową (to dwa różne wyroby). Papy dzielą się na klejone, termozgrzewalne (czyli klejone przez roztopienie palnikiem bitumu, znajdującego się na ich spodzie) i samoprzylepne.

Papa to najpopularniejsze pokrycie dachów płaskich
Papa to najpopularniejsze pokrycie dachów płaskich. (fot. BMI Icopal)
Zgrzewanie papy podkładowej
Zgrzewanie papy podkładowej. (fot. J. Werner)

Membrany dachowe

To materiały hydroizolacyjne o grubości od 1 do 3 mm, wykonane z modyfikowanego polichlorku winylu (PVC) albo elastomerów EPDM. Układa się jednowarstwowo. Są dostarczane w rolkach o szerokości nawet do kilkunastu metrów, dzięki czemu cały dach można pokryć jednym arkuszem materiału, bez żadnych połączeń!

Za najlepsze uchodzą membrany EPDM, które są trwałe (żywotność 50 lat), wytrzymałe, odporne na znaczne różnice temperatury i promieniowanie UV, rozciągliwe (do 300%). Nie wymagają konserwacji, łatwo naprawia się uszkodzenia. Można je kleić, mocować mechanicznie, obciążać, np. gładkim, okrągłym żwirem (to tzw. balastowy sposób mocowania). Odnośnie ceny dachu płaskiego - 1 m2 membrany EPDM może kosztować więcej, niż 1 m2 dachówki ceramicznej.

Układanie membrany EPDM
Układanie membrany EPDM - jednym arkuszem tego materiału można pokryć cały dach. (fot. Galeco)

Jak unikać problemów?

Kłopoty z dachami płaskimi wynikają zwykle z błędów wykonawczych i projektowych, czasami z wad materiałowych pokrycia. Przecieki pojawiają się w trudnych miejscach - na styku pokrycia i attyki, przy kominach, odpływach itp. Ogromne znaczenie ma wybór wykonawcy, który musi mieć doświadczenie w pracy z materiałem, jaki podejmuje się ułożyć. Nawet najlepszy dekarz od pokryć, dajmy na to blaszanych, niekoniecznie poradzi sobie z papą.

Historia dla przestrogi

Historia dla przestrogi: inwestor budował dom z płaskim dachem. A właściwie z dwoma dachami, jednym nad parterową częścią budynku, i jednym nad piętrem. Wycenił go w firmie, która specjalizuje się w takich pracach. Szef firmy ogólnobudowlanej, która postawiła mu stan surowy domu, zaproponował, że zrobi też dach - miał doświadczenie z podobnymi, cena była minimalnie niższa. Zadowolony z dotychczasowego przebiegu robót inwestor się zgodził. I to był błąd. Dach dobrze wyglądał, ale nim minął miesiąc, na parterze pojawił się pierwszy przeciek. Przez kilka tygodni wykonawca szukał nieszczelności - sprawdzał odpływy, zalewał dach. Bezskutecznie.

Dopiero ekspert ze Stowarzyszenia Dekarzy znalazł przyczynę problemu - woda przenikała przy obróbkach na styku attyki i ściany piętra. Powiedział też, że markowa papa, którą pokryto dach, sprawdza się na płaskim, ale do obróbek w kątach on jej nie wykorzystuje. Wykonawca obrobił zatem attyki wskazanym przez niego materiałem.

Następnego lata przeciek pojawił się znowu (dom był wtedy w tzw. stanie deweloperskim). Inwestor wiedział to od razu, bo w budynku zaplanowano wentylację mechaniczną, której kanały rozprowadzono górą, po stropach. Do pomieszczeń przechodzą one przez wycięte w żelbecie otwory. Najniższy punkt stropu nad parterem jest przy otworze wentylacyjnym w kuchni. Wystarczy, że w dach wniknie trochę wody, i po jakimś czasie widać ją na suficie kuchni.

Ekspert przyjechał ponownie i zawyrokował, że problematyczny jest styk dużych okien w modnej, ciemnej szarości i pokrycia. Ściana z oknami ma ekspozycję południową - stolarka i papa mocno tu pracują. Zapadała decyzja o uszczelnieniu tej przestrzeni płynną masą poliuretanową. Co zakończyło walkę z przeciekami.

Dach płaski - Woda przeciekała nie na połaci dachowej, a wyżej, przy obróbkach na styku ściany i attyki
Woda przeciekała nie na połaci dachowej, a wyżej, przy obróbkach na styku ściany i attyki. Dlatego przeciek pojawiał się tylko przy większych ulewach. (fot. J. Werner)
Przeciek na dachu płaskim jako mokra plama obok otworu wentylacyjnego na suficie w kuchni
W domu było go widać jako mokrą plamę obok otworu wentylacyjnego na suficie w kuchni. (fot. J. Werner)

Rzeczoznawca zwrócił jednak uwagę na błąd, którego wcześniej nie dostrzegł ani wykonawca, ani kierownik budowy, ani szybko poszerzający swoją wiedzę o dachach płaskich inwestor - w dachu nad parterem izolacja z papy została wyprowadzona na ocieplenie ściany piętra, a nie jej warstwę nośną. Co zdaniem specjalisty za rok, może za trzy lata, ale będzie przyczyną kolejnych kłopotów.

Załamany inwestor zdecydował, że błąd trzeba usunąć. Co oznaczało wycięcie elewacji z ociepleniem i ułożenie pokrycia od nowa. Zrobiono to wiosną kolejnego roku, bo dopiero wtedy na budowę mogli przyjechać specjaliści od dachów płaskich, z którymi właściciel domu rozmawiał, nim powierzył roboty przy dachu firmie ogólnobudowlanej.

Remont nowego dachu - trzeba było wyciąć ocieplenie i wyciągnąć izolację przeciwwodną na mur
Remont nowego dachu - trzeba było wyciąć ocieplenie i wyciągnąć izolację przeciwwodną na mur. Pokrycie zmieniono z papy na membranę EPDM. (fot. J. Werner)

Redaktor: Janusz Werner
fot. otwierająca: J. Werner

Janusz Werner
Janusz Werner

Dziennikarz z przeszło 25-letnim doświadczeniem w mediach drukowanych i elektronicznych. W Budujemy Dom od blisko dekady. Na budowach bywa tak często, jak w redakcji. Autor tekstów poradnikowych i publicystycznych, także porad prawnych. Nadąża za zmianami w największych programach pomocowych dla inwestorów indywidualnych: w Czystym Powietrzu, Moim Prądzie, Mojej Wodzie...

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz