Czym ogrzewać dom? Wszystkie rozwiązania dostępne na rynku
Czym ogrzewać dom? Wszystkie rozwiązania dostępne na rynku
Grzejniki czy podłogówka? Jakie paliwo i jaki kocioł? A może pompa ciepła? Na takie pytania powinniśmy odpowiedzieć sobie jak najwcześniej, już na etapie planowania domu. Im wcześniej podejmiemy te decyzje tym lepiej, bo nasza swoboda wyboru będzie wówczas największa.
Ogrzewanie to najkosztowniejsza z domowych instalacji, zarówno jeśli chodzi o koszty inwestycyjne, jak i eksploatacyjne. Do tego nie da się mówić o komforcie, jeżeli ogrzewanie działa źle, albo jest dla nas uciążliwe w obsłudze. W końcu sezon grzewczy to w naszym klimacie pół roku. Przy tym nie ma idealnego sposobu ogrzewania. Przeciwnie, możliwych rozwiązań jest tak dużo, że nawet trudno je wszystkie opisać.
Systemy grzewcze są odmienne tak samo, jak skrajnie różne bywają budynki i ich właściciele. Jedni są zachwyceni ogrzewaniem podłogowym w całym domu, inni nie wyobrażają sobie sypialni bez puszystego dywanu, przy którym ten sposób ogrzewania po prostu nie ma sensu. Na szczęście, dostępnych rozwiązań nie brakuje. Najważniejsze, żebyśmy potrafili jasno określić, czego oczekujemy. Bezrefleksyjne naśladowanie tego, co mają sąsiedzi i znajomi - często ma fatalne skutki.
CZYM OGRZEWAĆ DOM? - GRZEJNIKI, PODŁOGÓWKA I NIE TYLKO
Wybór pomiędzy grzejnikami ściennymi a ogrzewaniem podłogowym lub innym płaszczyznowym to sprawa zasadnicza. Właściwie nawet ważniejsza niż decyzja o rodzaju kotła i paliwa. Rzecz w tym, że kocioł bez porównania łatwiej zmienić, jeżeli nie jesteśmy z niego zadowoleni, albo pojawiła się możliwość przejścia na inne paliwo. Za to nawet wymiana grzejników na nowe oznacza poważny remont w całym domu, a wykonanie typowego ogrzewania podłogowego to już remont kapitalny, o zakresie, na który mało kto się decyduje.
Rury ogrzewania podłogowego pokrywa wylewka podłogowa. Po jego wykonaniu praktycznie nie sposób więc coś zmieniać i poprawiać. (fot. Kisan)
Oczywiście, wszystko da się zrobić, są też rozwiązania znakomicie ułatwiające wymianę systemu grzewczego. Jednak w praktyce decyzji o tym, czy w domu będą grzejniki ścienne czy też ogrzewanie podłogowe, w przewidywalnej przyszłości nie zmienimy. Co najwyżej dokonamy lekkiej korekty, dodając np. matę grzewczą pod płytkami w łazience.
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, co jest lepsze, grzejniki ścienne czy ogrzewanie podłogowe, sufitowe bądź ścienne. Każdy system ma specyficzne cechy i ograniczenia. W efekcie, to w konkretnych warunkach jego zastosowanie może być pierwszym wyborem, albo przeciwnie, rozsądniej będzie poszukać czegoś innego.
Grzejniki ścienne mogą bez problemu współpracować z każdym rodzajem kotła. Wybór modeli elektrycznych też jest bogaty. Za to nie poleca się ich do instalacji z pompami ciepła. Wszystko dlatego, że grzejniki dobiera się najczęściej dla temperatury zasilania 55-75°C, a dla pompy ciepła to bardzo dużo. Nawet jeżeli pompa jest w stanie tak mocno podgrzać wodę, jej praca jest wówczas znacznie mniej ekonomiczna. Dlatego, jeśli planujemy pompę ciepła, lepiej wybierzmy ogrzewanie płaszczyznowe (podłogowe, sufitowe bądź ścienne), dla którego temperatura zasilania nie przekracza zwykle 40°C.
Jeżeli myślimy o pompie ciepła, to dom powinien mieć niskotemperaturowe ogrzewanie płaszczyznowe - podłogowe, sufitowe lub ścienne. (fot. Alpha Innotec (Hydro-Tech))
Za to błędne jest rozpowszechnione mniemanie, że mając grzejniki, nie wykorzystamy wysokiej sprawności spalania gazowych kotłów kondensacyjnych. Faktycznie, ich sprawność nie będzie wprawdzie aż tak duża, jak przy niskotemperaturowym ogrzewaniu płaszczyznowym, jednak strata wyniesie zaledwie kilka procent. Wszystko dlatego, że instalacje z grzejnikami projektuje się na zasilanie wodą o temperaturze np. 70°C, ale de facto jest ona potrzebna najwyżej kilka dni w sezonie, kiedy na zewnątrz mamy mróz około -20°C. W pozostałym czasie woda nie musi być wcale aż tak ciepła i efekt kondensacji wówczas wykorzystamy.
Podłogówka też ma swoje ograniczenia. Przede wszystkim nie da się zasilać jej bezpośrednio z tak popularnych u nas kotłów węglowych. Niezbędny jest układ mieszający, który obniży temperaturę wody do nie więcej niż 55°C. Po prostu temperatura podłogi, ze względów zdrowotnych, nie może być zbyt wysoka. Przy projektowaniu przyjmuje się zatem, że w pokojach powinna mieć maksymalnie 29°C, a temperatura wody nie powinna przekraczać 55°C. Z zastrzeżeniem, że te 29°C to temperatura osiągana tylko w czasie największych mrozów, normalnie zaleca się nie więcej niż 26°C.
Z niską temperaturą wody w obiegu ogrzewania podłogowego wiąże się ograniczenie mocy cieplnej. Wprawdzie współczesne domy są coraz mniej energochłonne, zaś podłoga o temperaturze 29°C oddaje do pomieszczenia aż 100 W/m2 ciepła, lecz wbrew pozorom nie zawsze to wystarcza. Chodzi o to, że ogrzewanie płaszczyznowe grzeje równomiernie na całej swojej powierzchni, co generalnie uznaje się za zaletę. Jednak straty ciepła we wnętrzach wcale nie są równomierne. Największe występują przy ścianach zewnętrznych, w szczególności w pobliżu dużych okien i drzwi tarasowych.
W końcu izolacyjność nawet bardzo dobrego okna jest przynajmniej 4 razy gorsza niż zupełnie przeciętnej ściany. A tego często nie jest w stanie zrównoważyć nawet podniesienie temperatury podłogi w pasie w pobliżu takich miejsc. Dlatego pewną popularność zyskały tzw. grzejniki kanałowe, montowane w podłodze w pobliżu drzwi tarasowych. Taki miejscowy zastrzyk ciepła może być bardzo pożądany, gdy planujemy duże przeszklenia.
Typowe grzejniki ścienne przekazują ciepło głównie przez konwekcję, czyli samoczynne unoszenie się cieplejszego powietrza. Mniejszy udział ma promieniowanie.
Ogrzewanie podłogowe oddaje ciepło głównie przez promieniowanie, ale konwekcja też zachodzi. Jednak jest mniej intensywna niż przy grzejnikach.
OGRZEWANIE DOMU A ARANŻACJA
Grzejniki potrzebują miejsca przy ścianach i są mniej lub bardziej widoczne, stanowiąc element wystroju wnętrza. Jedni je ukrywają na ile to możliwe, albo wybierają modele po prostu nie rzucające się w oczy. Inni zaś przeciwnie - eksponują je, wybierając takie będące prawdziwymi dziełami sztuki użytkowej. Notabene, niektóre również kosztują jak dzieła sztuki.
Grzejnik kanałowy to najlepszy sposób na zrównoważenie strat ciepła przy przeszkleniach sięgających do samej podłogi. (fot. Jaga)
Wbrew obawom niektórych osób, kanał z grzejnikiem czyści się bardzo łatwo. Wystarczy zdjąć maskownicę i możemy swobodnie używać odkurzacza. (fot. REGULUS®-system)
Podłogówka bądź inny rodzaj grzejnika płaszczyznowego pozostaje z kolei niewidoczna. Wniosek, że nie wpływa w związku z tym na wygląd i aranżację pomieszczeń nie jest jednak do końca uprawniony. Posadzka na podłodze powinna bowiem dobrze przewodzić ciepło. Pod tym względem najlepsze są płytki ceramiczne lub kamienne. Dopuszczalne są zaś panele, niezbyt gruby parkiet, cienkie wykładziny. Ograniczają wprawdzie ruch ciepła, ale jeżeli ich podwyższona izolacyjność zostanie wzięta pod uwagę przy projektowaniu ogrzewania i będą fachowo ułożone, całość będzie działać dobrze.
Za to przy ogrzewaniu podłogowym musimy zrezygnować z grubych dywanów i wykładzin, a także zastawiania większości powierzchni podłogi meblami bez nóżek albo innymi tego rodzaju sprzętami. Po prostu będą barierą poważnie utrudniającą przekazywanie ciepłą. W efekcie pokoje mogą być niedogrzane w czasie większych mrozów.
Co w takim razie zrobić, jeśli np. ze względu na pompę ciepła zależy nam na ogrzewaniu płaszczyznowym i równocześnie marzą nam się puszyste dywany? Odpowiedź jest prosta. Ogrzewanie płaszczyznowe to nie tylko podłogówka, może ją z powodzeniem zastąpić ogrzewanie sufitowe bądź ścienne. W typowych warunkach domu jednorodzinnego rozsądniejsze wydaje się sufitowe, bo przy ścianach zwykle stoją jakieś meble, mamy okna i drzwi. Możliwa do wykorzystania powierzchnia ścian jest więc mocno ograniczona.
Ogrzewanie płaszczyznowe to nie tylko podłogówka. Grzać może również sufit lub ściany. (fot. Hennlich)
A MOŻE PRĄD DO OGRZEWANIA DOMU?
Typowe wodne ogrzewanie podłogowe ma alternatywę w postaci elektrycznego ogrzewania płaszczyznowego, najczęściej również podłogowego. Co przemawia za takim ogrzewaniem elektrycznym? Przede wszystkim prostota tego rozwiązania. Ostatecznie są to zawsze elementy oporowe (przewody, maty lub folie), które wystarczy zasilić prądem, żeby wydzielały ciepło. Nie ma więc całego, dość skomplikowanego, układu hydraulicznego, nie ma kotła i komina, nie trzeba się martwić ryzykiem wycieku czy zamarznięcia wody.
Ponadto można ułożyć ogrzewanie tylko w jednym pomieszczeniu, a nawet w jego części bardzo łatwo i nie podnosząc poziomu podłogi. Specjalne maty lub cienkie przewody da się bowiem zatopić w warstwie kleju do płytek, zaś folie grzejne ułożyć pod panelami. Takie właśnie miejscowe zastosowanie elektrycznego ogrzewania podłogowego jest w naszym kraju najpopularniejsze, zyskuje się dzięki niemu np. ciepłą podłogę w łazience.
Do wprowadzenia ogrzewania elektrycznego w całym domu zniechęca zwykle wysoka cena prądu. Jednak biorąc pod uwagę niskie zapotrzebowanie na ciepło wielu stawianych obecnie budynków, niezawodność i niskie koszty inwestycyjne oraz możliwość wykorzystania drugiej taryfy za prąd, ogrzewanie elektryczne może się ostatecznie okazać najrozsądniejszym wyborem. Tym bardziej, że zatapiając przewody grzejne w grubej wylewce podłogowej, można łatwo otrzymać ogrzewanie akumulacyjne, dobrze dostosowane do rozliczania się wg drugiej taryfy.
Kocioł elektryczny to najpowszechniejsze drugie, rezerwowe źródło ciepła. Jest tani, w pełni automatyczny i nie potrzebuje komina. (fot. Kospel)
CZYM OGRZEWAĆ DOM? - JAKI KOCIOŁ, JAKIE PALIWO?
Wybór kotła, a przede wszystkim paliwa, ma ogromne znaczenie dla wygody korzystania z systemu grzewczego oraz kosztów eksploatacyjnych. Jak jednak zaznaczyliśmy na początku tekstu, bez porównania łatwiej zmienić kocioł niż całą resztę instalacji. Dlatego nieraz już przy projektowaniu uwzględnia choćby możliwość przejścia na zasilanie gazem ziemnym, jeżeli w okolicy planowana jest rozbudowa sieci, albo bazowanie na więcej niż jednym źródle ciepła.
To ostatnie nie musi być wcale efektem jakiejś przesadnej, nieuzasadnionej zapobiegliwości. Właściciele kotłów na paliwo stałe często decydują się np. na założenie jeszcze niedrogiego kotła elektrycznego. Jako bezobsługowy i działający w pełni automatycznie świetnie sprawdza się on w czasie dłuższych zimowych wyjazdów. Drugie źródło ciepła nieraz jest przewidywane również w budynkach z powietrzną pompą ciepła, której sprawność i moc spada przy dużych mrozach. Inne uzasadnienie to drogi nośnik energii, np. gaz płynny.
A poza wszystkim innym, w naszym klimacie warto mieć możliwość jako takiego ogrzania domu na wypadek braku prądu, awarii sieci gazowej lub kotła. Do tego służy zwykle kominek albo wolno stojący piec (tzw. koza). Przy rozsądnym zaprojektowaniu domu, w takiej sytuacji temperatura nie będzie może komfortowa, ale przynajmniej nie będzie szkód spowodowanych zamarznięciem wody w instalacji.
SPOSÓB OGRZEWANIA DOMU - ZACZYNAMY OD MPZP
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (MPZP) to uchwalony przez władze samorządowe dokument, określający możliwy sposób wykorzystania gruntów, charakterystykę domów, a często również dopuszczalne sposoby ich ogrzewania. W tej ostatniej kwestii przeważnie spotyka się zakaz stosowania paliw stałych, czyli węgla, drewna, peletów. Dlatego pierwszym krokiem przy wyborze sposobu ogrzewania powinno być sprawdzenie zapisów MPZP, ewentualnie decyzji o warunkach zabudowy, jeżeli planu jeszcze nie uchwalono. MPZP jest bowiem aktem prawnym i stosowanie się do niego jest dla nas obligatoryjne.
CZYM OGRZEWAĆ DOM? - GAZ ZIEMNY
Gaz ziemny, czyli z sieci, nie jest wcale najpopularniejszym paliwem w naszym kraju, ale za to najczęściej uwzględnianym w projektach katalogowych. Znając technikę grzewczą i uregulowania prawne, łatwo to zrozumieć. Przede wszystkim, taki kocioł nie wymaga wydzielonej kotłowni. Można go umieścić też w kuchni, łazience czy korytarzu. Jeżeli zaś kotłownia jednak jest, to może być naprawdę maleńka, o wiele za mała dla kotła węglowego.
Kocioł gazowy nie musi mieć wydzielonej kotłowni, zajmuje mało miejsca i nie zanieczyszcza pomieszczenia. Stąd ich popularność w projektach katalogowych. (fot. Junkers)
Ponadto, przy dominujących obecnie kotłach z zamkniętą komorą spalania i odprowadzeniu spalin przewodem powietrzno-spalinowym, przepisy nie określają rodzaju ani intensywności wentylacji. Może więc być dowolna, także mechaniczna (np. z rekuperatorem). Kiedy dodać do tego pełną automatyzację, bezobsługowość, możliwość bezproblemowej współpracy zarówno z grzejnikami ściennymi, jak i ogrzewaniem płaszczyznowym oraz umiarkowaną cenę ciepła około 0,25 zł/kWh - nie powinien dziwić fakt, że tam gdzie gaz z sieci jest dostępny, prawie każdy się na niego decyduje.
CZYM OGRZEWAĆ DOM? - GAZ PŁYNNY
Kotły gazowe mogą być też zasilane tzw. gazem płynnym (LPG), czyli propanem z przydomowego zbiornika. Wymaga to jedynie wymiany dysz, czasem także elektronicznego modułu sterującego. Istotna różnica tkwi w kosztach eksploatacji. Jeżeli zbiornik dzierżawimy od dostawcy gazu, cena ciepła wynosi ok. 0,40 zł/kWh. Jeżeli zaś mamy własny zbiornik i kupujemy gaz niezależnie, spada do poziomu jak za gaz z sieci (ok. 0,25 zł/kWh). Przy czym zakup zbiornika i wykonanie instalacji oznacza dodatkowy wydatek ok. 10 000 zł. Musimy więc dokładnie przeanalizować, czy się to nam opłaci.
Ten sam kocioł może spalać zarówno gaz ziemny, jak i płynny. Wystarczy do tego wymiana dysz. W nielicznych modelach trzeba też zmienić elektroniczny moduł sterujący. (fot. Termet)
Sterowniki nowoczesnych kotłów same dbają o jak najlepsze i najczystsze spalanie paliwa. (fot. Rug Riello (Beretta)
CZYM OGRZEWAĆ DOM? - WĘGIEL
Węgiel to wciąż najpopularniejsze w naszym kraju paliwo. Zachęca do tego przede wszystkim powszechna dostępność oraz dość niska cena ciepła 0,15-0,20 zł/kWh. Trzeba jednak od razu zastrzec, że nawet nowoczesny kocioł węglowy z podajnikiem paliwa nie jest rozwiązaniem dla każdego.
Ewolucja tych urządzeń zaszła wprawdzie bardzo daleko i są w dużej mierze zautomatyzowane, lecz uzupełniać opał przynajmniej raz na kilka dni, usuwać popiół, a sam kocioł czyścić wciąż musi użytkownik. Nie dla każdego jest to do przyjęcia. Tym bardziej tradycyjny kocioł zasypowy, w którym musimy codziennie na nowo rozpalać.
Planujących zakup warto przy tym przestrzec przed najczęściej popełnianym przy tej okazji błędem. Kotła na paliwo stałe nie należy przewymiarowywać, czyli kupować urządzenia o mocy większej niż zapotrzebowanie budynku na ciepło. Takie dobieranie na zapas spowoduje, że będzie on działał ze znacznie obniżoną sprawnością, bo ta jest najwyższa przy mocy nominalnej. Dodatkowo będzie powstawać więcej zanieczyszczeń - zarówno tych ulatujących w powietrze, jak i odkładających się w kotle.
Nowoczesne kotły węglowe nie mają wiele wspólnego z dawnymi urządzeniami. Potrzebują nadzoru zaledwie raz na kilka dni. (fot. SAS)
CZYM OGRZEWAĆ DOM? - DREWNO I PELETY
Oba te paliwa są odnawialne, jednak drewno w kawałkach spalamy albo w kotle bez podajnika, albo w kominku lub piecu. Pelety zaś są przeznaczone do kotłów z podajnikiem. Najlepiej ze specjalnym palnikiem peletowym. Ewentualnie też do kotłów podajnikowych na węgiel, choć sprawność i jakość spalania będą tu nieco gorsze. Drewno w kawałkach przy prawidłowym spalaniu, najlepiej w tzw. kotłach zgazowujących, jest opałem bardzo tanim. Koszt to ok. 0,15 zł/kWh. Ale drewnem trzeba umieć palić, a obsługa kotła jest absorbująca.
Pelety spala się zaś w kotłach automatycznych, niektóre mają nawet funkcję samoczynnego rozpalania. To paliwo czyste i wygodne, lecz droższe, w granicach 0,20-0,25 zł/kWh.
Palnik kotła na paliwo stałe ma bardzo duży wpływ na czystość i sprawność spalania oraz możliwość regulacji mocy. Niektóre mają nawet funkcję automatycznego rozpalania. (fot. Metal-Fach)
CZYM OGRZEWAĆ DOM? - POMPA CIEPŁA
Pompa ciepła, chociaż z użytkowego punktu widzenia zastępuje kocioł, to jednak zasadniczo się od niego różni. Przede wszystkim, pompa nie wytwarza ciepła. Jedynie pobiera je z otoczenia, przetwarza i oddaje do wnętrza budynku. Dzięki temu oferuje bardzo niską cenę ciepła 0,15-0,25 zł/kWh i pompę można założyć na każdej posesji. Jest przy tym urządzeniem bezobsługowym, działa w pełni automatycznie. Jeżeli chcemy korzystać z pompy, musimy pamiętać, że dla jej pracy im niższa temperatura wody w obiegu grzewczym, tym lepiej. Jak już pisaliśmy, stawia to w wyraźnie uprzywilejowanej pozycji ogrzewanie płaszczyznowe.
Największą barierą w upowszechnieniu pomp ciepła jest brak wiedzy na ich temat oraz wciąż wysoka cena. Pompę o mocy ok. 10 kW, wykorzystującą powietrze zewnętrzne, kupimy już za 20 000 zł. Urządzenie z sondami zagłębionymi w odwiertach w gruncie będzie zaś przynajmniej dwa razy droższe.
STEROWANIE OGRZEWANIEM DOMU
Odpowiednia regulacja i sterowanie są przez większość osób niedoceniane. A bez tego żadna instalacja grzewcza nie będzie działać dobrze.
Automatyka musi być przede wszystkim dostosowana do szybkości reakcji instalacji grzewczej i samego budynku na zmiany temperatury zewnętrznej. Chodzi o to, że efekt włączenia grzejników ściennych odczujemy już po kilkunastu minutach, skutki zaś włączenia podłogówki dopiero po nawet kilku godzinach. Specyfika samego domu też jest bardzo ważna. Te murowane są generalnie ciężkie, przez co akumulują spore ilości ciepła oraz wolno się nagrzewają i stygną. Tu jednak różnice także są duże - tej samej grubości ściana z betonu komórkowego jest 3-4 razy lżejsza niż wykonana z ciężkich bloczków silikatowych. Przekłada się to, oczywiście, na szybkość nagrzewania i stygnięcia domu.
Generalnie, automatykę dzielimy na dwa typy.
Pokojowa mierzy temperaturę w wybranym pomieszczeniu. Czujnik może być zamontowany na stałe bądź przenośny. Szczególnie warto polecić tę drugą wersję, bo miejsce pomiaru można zmieniać i w ten sposób niwelować np. to, że gdzieś pomiar fałszuje rozpalenie w kominku lub intensywne operowanie słońca.
Pogodowa bazuje na założeniu, że ilość ciepła, którą powinno się dostarczyć do wnętrz, ostatecznie zależy od temperatury zewnętrznej - im zimniej na zewnątrz, tym intensywniejsze musi być ogrzewanie. Oczywistą słabością automatyki pogodowej jest to, że nie uwzględnia zysków ciepła, np. pochodzących od słońca. Zaletą zaś fakt, że pozwala działać z pewnym wyprzedzeniem - tego, że na zewnątrz robi się zimniej, nie czuć od razu we wnętrzach, jednak zwłaszcza ogrzewanie płaszczyznowe należy wówczas uruchomić zawczasu, skoro na rozgrzanie dużej masy wylewki podłogowej potrzeba nie minut, lecz godzin.
Z tych powodów to właśnie automatyka pogodowa jest zwykle polecana przy ogrzewaniu podłogowym, pokojowa zaś przy grzejnikowym. Tak naprawdę liczy się przede wszystkim jej fachowe ustawienie, uwzględniające to, jak szybko budynek się wychładza. Popularność zdobywają też systemy z czujnikiem zarówno temperatury wewnętrznej, jak i zewnętrznej, które same "uczą się" budynku. Elektronika uwzględnia, jaki efekt przynosi włączenie i wyłączenie ogrzewania albo zmiana temperatury wody w obiegu.
Warto polecić bezprzewodowe regulatory temperatury. Ich położenie możemy dowolnie zmieniać, tak żeby uzyskać najbardziej komfortowy rozkład temperatury w domu. (fot. Immergas)
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.
Wszystko zależy od Wskaźnika EP, czyli zapotrzebowania na nieodnawialną energię pierwotną. Sposoby na jego obniżenie są dwa - bardzo niskie zapotrzebowanie na ciepło i/lub zaspokojenie dużej części zapotrzebowania na energię elektryczną własną produkcją prądu z paneli PV. ...
1 godzinę temu, Zdaniem Czytelnika napisał:
Komentarz dodany przez Andrzej:
Autor artykułu pisząc o sposobach ogrzewania nie odnosi się do norm WT 2021. Pytanie jakie stawiam. Czy w domu jednorodzinnym budowanym w 2023 moźna zaplanować ogrzewanie elektryczne jako jedyne ...
Komentarz dodany przez Andrzej: Autor artykułu pisząc o sposobach ogrzewania nie odnosi się do norm WT 2021. Pytanie jakie stawiam. Czy w domu jednorodzinnym budowanym w 2023 moźna zaplanować ogrzewanie elektryczne jako jedyne źródło ogrzewania i podgrzania CWU. Czy taki projekt budowy ...