Antywłamaniowe drzwi zewnętrzne wykonane na zamówienie
Antywłamaniowe drzwi zewnętrzne wykonane na zamówienie
Poprosiłem znajomego producenta, żeby zrobił dla mnie drzwi bezpieczne i tak ocieplone, żeby nadawały się do domu pasywnego. Doradził grube pełne skrzydło, bez przeszkleń, ja zrezygnowałem nawet z judasza, żeby utrzymać parametry pasywne... - mówi Jarek, Członek Klubu Budujących Dom, drzwi zewnętrzne zamontował w 2014 r.
Główne - antywłamaniowe, ze stalową konstrukcją, otwierane na zewnątrz. Cała powierzchnia skrzydła pokryta grubą blachą stalową, od strony ganku wykończona warstwą klejonego drewna dębowego; termoizolacja z wełny mineralnej i pianki PU, U = 0,7 W/(m2•K). Wymiary - 200 x 90 x 12 cm; zawiasy z zabezpieczeniami przed podważeniem skrzydła; dwa zamki klasy 6 i 7, z bolcami antywyważeniowymi, górny z gałką do łatwego zamykania od wewnątrz.
Gospodarcze - stalowe, 200 x 90 x 4,5 cm.
Montaż: firmowy producenta. Zamówiłem go po wykonaniu elewacji. Wcześniej na czas budowy w otworze wstawiłem stalowe drzwi przeciwpożarowe, które teraz wykorzystuję w kotłowni.
Decyzja: znam bardzo solidnego producenta drzwi z Łomianek, więc nie szukałem innego. Poprosiłem, żeby zrobił dla mnie drzwi bezpiecznei tak ocieplone, żeby nadawały się do domu pasywnego. Doradził grube pełne skrzydło, bez przeszkleń, ja zrezygnowałem nawet z judasza, żeby utrzymać parametry pasywne.
Masywną, stalową konstrukcję i poszycie z blachy (na moją prośbę) zamaskował klejonym drewnem od zewnętrznej strony, a od wiatrołapu - laminatem. Zastosował kilka uszczelek w ościeżnicy i w skrzydle, które w pozycji zamkniętej szczelnie się zazębiają. Dodał zamki i zawiasy w klasie "na opór", mają dobre zabezpieczenia przed wyważeniem. O wszystkim pomyślał i na budowę dostarczył cały komplet! Na niestandardowe drzwi czekałem 2 tygodnie.
Drzwi od strony wiatrołapu otwiera się gałką w górnym zamku
Skrzydło ze stali, wykończone drewnem i laminatem, ma grubość 12 cm.
Antywłamaniowe drzwi zewnętrzne - rady i przestrogi:
Drzwi wejściowe pokryte drewnem nie mogą być wystawione na słońce i deszcz. Moje mają wytrzymałą powłokę ochronną i jeszcze zasłoniłem je daszkiem nad całym gankiem. Drzwi są zawsze suche! Muszę je tylko od czasu do czasu przetrzeć wilgotną ściereczką z kurzu, bo mieszkam przy szutrowej drodze.
Zamki i zawiasy nie wymagają jeszcze smarowania. Uszczelki trochę pracują, ale nie sparciały. Skrzydło wygląda potężnie, jego grubość to przecież aż 12 cm i w środku stal oraz solidne ocieplenie, lecz chodzi lekko. Jest tak szczelne i ciepłe, że zrezygnowałem z drzwi wewnętrznych w wiatrołapie. Nie miały tu racji bytu.
Parterowy dom ma dużo okien i w dzień, na szczęście, nie muszę zapalać światła przy "pełnym" wejściu. Takie drzwi to droga impreza, jednak warta zainwestowania. Wolałem nie kupować tanich w hipermarkecie, tylko zamówić solidne, które wystarczą na kilkadziesiąt lat.
Drewno zabezpieczono powłoką odporną na czynniki zewnętrzne.
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.