Instalacje w adaptowanym poddaszu

Instalacje w adaptowanym poddaszu

Spośród instalacji, najwięcej problemów na adaptowanym poddaszu sprawia zwykle wentylacja i kanalizacja.

Wentylacja na adaptowanym poddaszu

Większość polskich domów ma wentylację grawitacyjną, która na poddaszach zwykle okazuje się nieskuteczna. Ten rodzaj wentylacji wymaga do działania pionowych kanałów wywiewnych o czynnej wysokości przynajmniej 3 m. A czynna wysokość to pionowa odległość od kratki w pomieszczeniu do wylotu kanału ponad dachem. Na poddaszu zwykle jest to nierealne.

Najprostszym rozwiązaniem problemu jest wykonanie wentylacji mechanicznej wyciągowej, czyli z wentylatorem (lub wentylatorami), wymuszającym wymianę powietrza. Wentylator powinien pracować stale, dlatego trzeba wybrać urządzenie dobrej jakości, pracujące cicho i zużywające niewiele prądu, najlepiej z możliwością zmiany prędkości obrotowej.

Oczywiście można się zdecydować także na instalację mechanicznej wentylacji nawiewno-wywiewnej, ale ma to sens raczej wtedy, gdy zmieniamy również sposób wentylacji reszty domu. Na poddaszu do rozprowadzenia rur można z powodzeniem wykorzystać przestrzeń nad sufitem, ułożonym na jętkach, oraz za ścianką, oddzielającą najniższą część pomieszczenia.

Woda i kanalizacja na adaptowanym poddaszu

Instalacja kanalizacyjna jest o tyle kłopotliwa, że:

  • trzeba zapewnić przyłączenie wszystkich przyborów sanitarnych do pionu kanalizacyjnego;
  • rury mają dość dużą średnicę, do 110 mm w przypadku podejść do misek ustępowych;
  • konieczny jest stały spadek (ok. 2%) rur od przyboru do pionu;
  • rury podejść powinny być jak najkrótsze i najlepiej prowadzone bez zmian kierunku.

Spełnić te wymogi nie jest trudno jedynie wówczas, gdy łazienki na poddaszu i na dolnej kondygnacji znajdują się jedna nad drugą i można wykorzystać wyprowadzony ponad dach pion kanalizacyjny. Jeśli odległości od pionu są duże, to często najlepszym rozwiązaniem jest montaż zestawu rozdrabniająco-przepompowującego ścieki.

Instalacja wodociągowa z reguły nie przysparza problemów, bo rury mają małą średnicę i można je układać niemal dowolnie. Kłopotliwe bywa jedynie zaopatrzenie w ciepłą wodę, jeśli pomieszczenia sanitarne na poddaszu znajdują się daleko od kotła i/lub zasobnika c.w.u. W takiej sytuacji zupełnie nie sprawdzi się kocioł podgrzewający wodę przepływowo, bo na ciepłą wodę będziemy czekać bardzo długo po odkręceniu kranu.

To samo dotyczy zasobników w instalacjach bez cyrkulacji ciepłej wody. Jednak cyrkulacja ma sens tylko wówczas, gdy z łazienki na poddaszu korzystamy często. Inaczej obieg cyrkulacyjny będzie źródłem dużych strat ciepła. Jeśli łazienki używamy sporadycznie, to najwłaściwszym rozwiązaniem jest montaż elektrycznego ogrzewacza przepływowego. Pobiera on energię tylko w czasie korzystania z ciepłej wody.

W częściej użytkowanych łazienkach dobrym rozwiązaniem jest zaś zamontowanie niewielkiego elektrycznego ogrzewacza pojemnościowego, ale zasilanego nie wodą zimną, lecz ciepłą, pochodzącą z zasobnika kotła. Grzałka elektryczna będzie włączać się sporadycznie, gdy woda nadmiernie się wychłodzi, a nie będziemy potrzebować cyrkulacji, by mieć ciepłą wodę od razu po odkręceniu kranu.

Ogrzewanie na adaptowanym poddaszu

Najprostszy sposób ogrzewania poddasza to wykorzystanie grzejników elektrycznych. Nie wymaga to ingerencji w istniejącą instalację c.o., jest więc rozwiązaniem tanim inwestycyjnie, ale stosunkowo drogim w eksploatacji, z uwagi na wysoką cenę prądu. Na ogrzewanie elektryczne warto się zdecydować, jeśli z poddasza korzystamy od czasu do czasu, np. umieściliśmy tam pokój dla gości.

Do ogrzewania poddasza można też wykorzystać posiadany kocioł c.o., nieco rozbudowując instalację. W większości przypadków nie trzeba się obawiać o jego zbyt małą moc. Najczęściej jego moc jest bowiem dobrana z nadmiarem, a ponadto z pełnym obciążeniem instalacja c.o. pracuje najwyżej kilka dni w roku. Jak widać zwykle możemy dysponować sporą nadwyżką mocy.

Poddasza możemy ogrzewać za pomocą grzejników ściennych albo wykonać ogrzewanie płaszczyznowe - podłogowe, ścienne, sufitowe. Obecnie wytwórcy oferują specjalne systemy, zaprojektowane z myślą o obiektach modernizowanych. Stosuje się w nich cieńsze, za to gęściej rozmieszczone rurki, przystosowane do przykrycia suchym jastrychem, płytami gipsowo-kartonowymi itp. Wszystko po to, by nie obciążać nadmiernie konstrukcji i wyeliminować prace mokre.

Redaktor: Jarosław Antkiewicz
Na zdjęciu otwierającym: Przestrzeń ponad jętkami można znakomicie wykorzystać do ułożenia instalacji wentylacyjnej (fot. Rekuperatory.pl)

Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Zobacz więcej Zobacz mniej
Jarosław Antkiewicz
Jarosław Antkiewicz

Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.

W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz