Na etapie budowy stanu surowego wybór pokrycia dachowego jest jednym z przyjemniejszych zadań - w końcu wybieramy materiał nie tylko ze względu na jego funkcję, ale także na urodę. W rodzajach, kształtach i kolorach materiałów na dachy strome można przebierać do woli. Razem z nimi kupujemy rozmaite akcesoria: obróbki, elementy wentylacyjne, stopnie i ławy kominiarskie, płotki przeciwśnieżne... Z dachem płaskim jest inaczej - to czego nie widać, nie musi być ładne, wystarczy że jest szczelne.
Janusz Werner
Data publikacji: 2022-04-22
Data aktualizacji: 2024-09-13
Z danych sprzedażowych wynika, że Polacy najczęściej wybierają pokrycia metalowe. Przede wszystkim blachodachówki, których producenci wręcz prześcigają się we wprowadzaniu na rynek nowych wzorów i powłok ochronnych. Dobrze sprzedają się też pokrycia bitumiczne. Dla właścicieli domów to może niespodzianka, ale papa jest przecież powszechnie stosowana np. do krycia bloków. Wśród dachówek prym wiodą ceramiczne - tu mamy zarówno modele klasyczne, jak i modne dachówki płaskie. Pokrycia cementowe to nie tylko popularne dachówki betonowe, ale i rzadko stosowane w naszym kraju płytki włókno-cementowe.
Na co zwrócić uwagę przy wyborze pokrycia?
Uwzględnijmy lokalizację domu - nad morzem blaszany dach jest bardziej narażony na korozję, pod drzewami na dachówkach pojawią się mech i porosty. Tam, gdzie wieją silne wiatry, lepiej wybrać pokrycie małoformatowe i ciężkie. Istotny jest również kształt dachu. Na prostych połaciach sprawdzą się elementy wielkoformatowe (np. blachodachówka) - prace idą szybko, prawie nie ma odpadów. Jeśli ten sam materiał ułożymy na dachu skomplikowanym, będzie go potrzeba do 30% więcej, niż wynikałoby z obmiaru połaci. Na takim z licznymi załamaniami, lukarnami, wykuszami lepiej kłaść elementy małoformatowe (np. dachówki) - to mniejsze marnotrawstwo materiału, łatwiej też kształtować krzywizny. Wybierając materiał, zwróćmy uwagę na jego trwałość (odporność na działanie czynników atmosferycznych), na to jak tłumi dźwięki i na łatwość układania, która przekłada się na koszt robocizny.
Elementy małoformatowe (np. dachówka ceramiczna) sprawdzą się na dachach skomplikowanych i z krzywiznami. (fot. Creaton Polska)
Co ogranicza wybór?
Wybór materiału pokryciowego, ku zaskoczeniu początkujących inwestorów, ogranicza kilka czynników.
Po pierwsze, prawo. Bywa, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (MPZP) lub decyzja o warunkach zabudowy narzuca kolor pokrycia, np. brązowy czy zbliżony do naturalnej barwy dachówki ceramicznej. Najczęściej określa też kształt i spadek dachu (np. dwuspadowy, o kącie nachylenia 40-45°).
Po drugie, waga materiału. Ze względu na nią, pokrycia dzieli się na lekkie i ciężkie. Masa lekkich nie przekracza kilkunastu kg/m2. To blachy (płaskie, blachodachówki) i gonty bitumiczne. Ciężkie ważą kilkadziesiąt kg/m2. To dachówki (ceramiczne i cementowe) oraz sporadycznie stosowane strzecha i łupek.
Więźba, czyli konstrukcja dachu, zaprojektowana pod lekką blachę, niekoniecznie udźwignie dachówkę ceramiczną. Zmiana pokrycia z lekkiego na ciężkie może oznaczać konieczność pogrubienia krokwi czy zmniejszenia odległości między nimi, na co potrzebna jest zgoda konstruktora.
Trzecim czynnikiem ograniczającym wybór pokrycia jest jego szczelność. Generalnie należy kierować się zasadą, że im większy kąt nachylenia połaci, tym mniej szczelny materiał wolno na niej ułożyć. Ten zaś jest tym szczelniejszy, im mniej w nim spoin i połączeń. Dlatego pokrycie z blachodachówki, której arkusz mierzy kilka m2, jest szczelniejsze od tego z dachówek, których na 1 m2 potrzeba kilkanaście.
Który materiał pokryciowy jest produkowany z gliny?
To dachówka ceramiczna - jeden najdłużej stosowanych i najpopularniejszych materiałów pokryciowych. I jeden z trwalszych - bez problemu wytrzyma ponad 100 lat. Glina to podstawowy surowiec do jej produkcji. Po urobieniu w mieszalniku nadaje się jej odpowiedni kształt, potem wyrób suszy się i wypala. Żeby zwiększyć odporność na osadzanie zanieczyszczeń i porosty, powierzchnię pokrywa się warstwą szlachetnej glinki (angobuje) bądź szkliwi (glazuruje). Dodatkowe powłoki zmieniają kolor i nadają połysk, ale trzeba przestrzec, że powierzchnia szkliwiona pokrywa się niekiedy siatką drobnych pęknięć. Producenci traktują to zjawisko jako naturalne i nie uznają roszczeń gwarancyjnych z tego tytułu. Kolor dachówek zależy od złoża, z którego pochodzi glina, domieszek oraz od temperatury i czasu wypalania.
Małe elementy dobrze sprawdzają się przy kryciu dachów o skomplikowanych kształtach, łatwo je też wymienić. Takie pokrycie jest ciężkie - waży do 75 kg/m2. Duża masa ma dobre strony - dach świetnie tłumi dźwięki, w domu nie słychać uderzających o niego kropli deszczu. Ceny dachówki ceramicznej nie odbiegają od cen innych materiałów tak wyraźnie, jak kiedyś, lecz koszt dachu podnosi użycie dachówek specjalnych - przyokapowych, końcowych itp. Jedna taka może kosztować tyle, co dziesięć zwykłych.
Jeden ze starszych modeli dachówki - znana od wieków mnich-mniszka. (fot. Wienerberger)
Czy dachówka betonowa różni się od ceramicznej?
Dachówka betonowa, nazywana również cementową, upowszechniła się w drugiej połowie XX w. Ceramiczna jest znana od tysięcy lat. Obie układa się w ten sam sposób, mają też podobne wymiary, masę i kształt. Betonowa jest niewiele tańsza od produktu z gliny, a patrząc z dołu na dach, trudno je odróżnić. Produkuje się ją z mieszaniny piasku, cementu i wody. Masa jest dodatkowo barwiona. Dachówki cementowe pokrywa się farbą akrylową, najczęściej dwukrotnie - przed i po suszeniu. Taka powierzchnia nie jest tak trwała, jak angoba i glazura. Beton jest wrażliwy na działanie kwasów, dlatego wykonanych z niego dachówek lepiej nie stosować w regionach, gdzie padają kwaśne deszcze. Poza tym właściwości użytkowe obu pokryć są zbliżone, choć dach betonowy jest nieco mniej trwały od ceramicznego.
Tak jak dachówka ceramiczna, cementowa nie wymaga jako podkładu pełnego deskowania, wystarczy ruszt z łat i kontrłat. Oba rodzaje dachówki wykorzystuje się do krycia dachów o kącie nachylenia od 30 do 60°.
Dla laika pokrycia ceramiczne i betonowe są nie do odróżnienia. Oto dachówki płaskie - pierwsza z betonu (fot. z lewej: Monier Braas), druga z ceramiki (fot. z prawej: Wienerberger).
Co to jest podkład?
Podkład to warstwa dachu znajdująca się między więźbą i pokryciem. Tworzy ją izolacja przeciwwodna oraz przytwierdzony do krokwi ruszt z łat i kontrłat, ewentualnie deskowanie. Podkład odpowiada za odprowadzenie na zewnątrz wody opadowej i pary wodnej, którym udało się wniknąć do tej strefy. Dobiera się go w zależności od kąta nachylenia dachu i rodzaju materiału pokryciowego. Ma być tym szczelniejszy, im mniej szczelne jest pokrycie i im mniejszy spadek połaci. Izolacją przeciwwodną jest dziś najczęściej folia wstępnego krycia (o niskiej lub wysokiej paroprzepuszczalności - te drugie nazywa się membranami dachowymi), rzadziej papa podkładowa (bez posypki). Pod blachy płaskie układa się maty strukturalne, umożliwiające odprowadzanie skroplin z ich dolnej powierzchni.
Za szczelność dachu odpowiada nie tylko pokrycie, ale i znajdujący się pod nim podkład. (fot. Marma Polskie Folie)
Ruszt z łat czy deskowanie?
Wybór: ruszt z łat i kontrłat czy pełne deskowanie, wiąże się ze sztywnością materiału pokryciowego. Łaty idą pod materiały sztywne, niepotrzebujące oparcia na całej swojej powierzchni - dachówki, blachodachówki, itp. Pełne i równe deskowanie, najlepiej z płyt drewnopochodnych, ewentualnie desek łączonych na pióro i wpust, trzeba dać pod papę i gonty bitumiczne. Pod blachy płaskie także układa się deski, ale z zachowaniem kilkucentymetrowych odstępów, umożliwiających wentylację pokrycia. Jednak w przypadku fabrycznie przygotowanych paneli z blachy na rąbek możliwe jest układanie ich także na samym ruszcie z łat i kontrłat. Ułożenie pełnego deskowania pod dachówki nie jest błędem - wręcz przeciwnie, zwiększa sztywność konstrukcji, niestety także koszty.
Co to jest blachodachówka?
Blachodachówka to blacha wytłoczona tak, żeby wyglądała jak dachówka. Na oko podobna, waży dziesięć razy mniej, zamiast kilkudziesięciu - kilka kilogramów. Rdzeń materiału (grubości 0,4-0,5 mm) stanowi zwykle blacha stalowa, rzadziej lżejsza aluminiowa. Pokrywa się ją wielowarstwowymi powłokami ochronnymi, które zwiększają odporność produktu na korozję, działanie promieni UV, zarysowania i uszkodzenia. To od nich zależy trwałość pokrycia. W przypadku solidnego wyrobu, ocenia się ją na ponad 20 lat, niektórzy producenci dają nawet 50 lat gwarancji! Jednak tam, gdzie powłoka zostanie uszkodzona, np. w wyniku cięcia szlifierką kątową a nie, jak należy, nożycami, blacha przerdzewieje po kilku sezonach. Może zatem okazać się wyraźnie mniej trwała od dachówki, lecz jest nieco tańsza.
Sprzedaje się ją w długich arkuszach (do 8 m), także ciętych na wymiar oraz w wersji panelowej. Panel ma na ogół około 70 cm długości i 120 cm szerokości. Ich transport jest łatwy, montaż szybki, do ułożenia dachu wystarczą dwie osoby. Na skomplikowanych dachach odpadów jest znacznie mniej, niż przy stosowaniu dużych arkuszy. W porównaniu z dachówką blachodachówka gorzej tłumi odgłosy deszczu.
Na rynku jest też jej droższy i cięższy wariant - blacha z posypką mineralną. Ta ma matową, szorstką powierzchnię i przypomina z wyglądu gont. Dobrze tłumi dźwięk kropli uderzających o dach i jest trwała. Sprzedaje się ją w formie niewielkich paneli. Kosztuje tyle, co dobre dachówki.
Początkowo blachodachówki przypominały klasyczne dachówki ceramiczne. (fot. Blachy Pruszyński)
Czy blacha płaska jest płaska?
Blacha płaska to najczęściej produkt ze stali, powlekany jak blachodachówki. Współcześnie rzadko bywa zupełnie płaska - na ogół ma niewielkie przetłoczenia wzdłużne, które usztywniają jej powierzchnię i mają ograniczać tzw. falowanie. Oferowana jest w arkuszach i jako wyrób panelowy. Tnie się ją łatwiej niż blachodachówkę, a odcięte fragmenty można wykorzystać w innym miejscu.
Arkusze lub panele blachy płaskiej układa się prostopadle do okapu i łączy na tzw. rąbek stojący, który może być pojedynczy lub podwójny (ten zaleca się na dachy o nachyleniu mniejszym niż 25°). Rąbki powstają przez zagięcie i wywinięcie sąsiadujących ze sobą arkuszy. Na rynku są też panele z blachy płaskiej montowane w systemie click, czyli na zatrzask. Blachy płaskie łączone na rąbek rzemieślniczy układa się na deskowaniu, gotowe panele na rąbek także na ruszcie. Mocuje się je za pomocą uchwytów zwanych żabkami, bez przebijania powierzchni. Gdy idzie o wydatki, to za płaską, powlekaną blachę stalową płaci się mniej więcej tyle, co za blachodachówkę.
Blacha płaska niczego nie udaje i jest coraz popularniejsza. (fot. Lindab)
Czy tylko ze stali?
Zamożniejsi inwestorzy sięgają po płaskie blachy miedziane lub cynkowo-tytanowe. Miedziane są długowieczne (przy prawidłowym kryciu trwałość 300 lat!) i najdroższe. W kilka miesięcy po ułożeniu pokrywają się chroniącą je zielonkawą patyną. Takiego pokrycia nie czyści się ani nie konserwuje. Tytancynk wytwarza podobną warstwę, lecz przez kilka lat. Jego też nie trzeba konserwować i zabezpieczać. Blacha z tego materiału ma zwykle od 0,55 do 1,0 mm grubości.
Przeważnie jest sprzedawana w rolkach o długości do 10 m i układana na podwójny rąbek stojący.
Co to jest gont bitumiczny?
To kolorowe pasy papy nacięte tak, aby imitowały kształt tradycyjnych gontów. Są odporne na zmiany temperatury i starzenie. Elastyczne, łatwo je przycinać, co daje dużą swobodę ich kształtowania. Świetnie nadają się do wykańczania nietypowych powierzchni, np. wolich oczek. Wymagają jednak pełnego, sztywnego deskowania, często także papy jako podkładu (jeśli spadek dachu jest mniejszy niż 20°). Na ich powierzchnię nanosi się różnego rodzaju posypki, przeważnie mineralne. To od nich zależy kolor dachu. Trwałość gontów bitumicznych to 20-50 lat. Układa się je na dachach o nachyleniu od 12°, aż po bardzo strome, nawet z płaszczyznami pionowymi. Ciężar takiego pokrycia wynosi ok. 10 kg/m², ale łącznie z warstwami podkładowymi może sięgnąć 30 kg/m².
Po co nam akcesoria dachowe?
Ich zadaniem jest zwiększenie szczelności i trwałości dachu, zapewnienie jego wentylacji, bezpiecznej komunikacji, zabezpieczenie przed ptakami, dekorowanie. Dzieli się je na kilka grup: obróbki, elementy wentylacyjne, stopnie i ławy kominiarskie, płotki przeciwśnieżne, ozdoby.
Obróbki blacharskie mają kluczowe znaczenie dla szczelności pokrycia. Wymagają ich kominy, kalenice, kosze, okapy, okna, wyłazy dachowe. Do niedawna większość z nich dekarze przygotowywali na budowie z płaskiej blachy. Dziś gotowe obróbki, tworzące z pokryciem system dachowy, producenci wytwarzają w fabrykach.
Najpopularniejsze z nich to:
wiatrownice - umieszczane na szczytowych krawędziach połaci;
pasy nadrynnowe - chroniące deskę czołową okapu przed deszczem oraz promieniowaniem UV;
gąsiory dachowe - układane w kalenicy lub narożach dachowych;
rynny koszowe - które zbierają wodę opadową ze styku dwóch połaci.
Elementy wentylacyjne to taśmy, kominki i specjalne dachówki. Większość dachów wykonuje się bowiem jako wentylowane, czyli takie, w których powietrze, przepływając pod pokryciem, usuwa wilgoć z połaci dachowych. Aby wentylacja była skuteczna, w okapie i kalenicy umieszcza się specjalne taśmy. W dachach o skomplikowanym kształcie, gdzie lukarny, kominy czy okna dachowe przerywają ciągłość szczelin wentylacyjnych, stosuje się dodatkowo kominki i dachówki wentylacyjne.
To stopnie kominiarskie, które umożliwiają bezpieczne poruszanie się po stromych połaciach i chronią pokrycie przed zniszczeniem podczas robót na dachu. Montaż tego rodzaju wyposażenia jest konieczny - kanały kominowe trzeba regularnie czyścić.
Natomiast płotki i drążki przeciwśnieżne chronią rynny przed zniszczeniem przez zsuwający się z dachu śnieg i lód. Zabezpieczają też ludzi stojących na dole.
Płotek przeciwśnieżny chroni rynny i ludzi stojących przy domu. (fot. Creaton Polska)
Jak układa się membrany EPDM?
Membrany gumowe EPDM układa się jednowarstwowo. Są dostarczane w rolkach o szerokości nawet do kilkunastu metrów, dzięki czemu cały dach można pokryć jednym arkuszem materiału, bez żadnych połączeń! Membrana jest trwała (żywotność około 50 lat), wytrzymała, odporna na znaczne różnice temperatury i bardzo rozciągliwa. Nie wymaga konserwacji, uszkodzenia naprawia się za pomocą specjalnej taśmy lub łatek. Klei się ją do podłoża lub obciąża, np. gładkim, okrągłym żwirem (to tzw. balastowy sposób mocowania). Pokrycie dachu tym materiałem wychodzi drożej od tego z papy.
Układanie membrany EPDM - jednym arkuszem tego materiału można pokryć cały dach. (fot. Galeco)
Czym kryje się dachy płaskie?
Ze względu na niewielki spadek (do 10°, lecz nie mniej niż 3°), dachy płaskie wymagają znacznie większej szczelności pokrycia. Dlatego kryje się je przede wszystkim papą, choć ostatnio, także na domach jednorodzinnych, zaczęto stosować np. membrany dachowe EPDM (to rolowany materiał na bazie kauczuku).
Papa ma trzy warstwy, z których najważniejsza jest nośna - osnowa z welonu albo tkaniny szklanej, folii, ewentualnie włókniny poliestrowej. Od rodzaju i grubości osnowy nasączonej masą bitumiczną zależy, na ile papa jest elastyczna i odporna na rozciąganie. Część wierzchnia - posypka z talku, piasku lub łupków - chroni osnowę przed nagrzewaniem, promieniami UV i uszkodzeniami mechanicznymi. Warstwa spodnia nie dopuszcza do klejenia się zrolowanego materiału.
Współcześnie masą bitumiczną, którą nasącza się osnowę, jest asfalt modyfikowany środkami uszlachetniającymi i uelastyczniającymi (np. elastomerem SBS), co zwiększa żywotność produktu do kilkudziesięciu lat. Takie pokrycie układa się przeważnie jako dwuwarstwowe, przy czym najpierw daje się papę podkładową, potem nawierzchniową. Papy dzielą się na klejone, termozgrzewalne (czyli klejone przez roztopienie palnikiem bitumu, znajdującego się na ich spodzie) i samoprzylepne.
Papa to wciąż popularne pokrycie dachów płaskich. (fot. J. Werner)
Dziennikarz z przeszło 25-letnim doświadczeniem w mediach drukowanych i elektronicznych. W Budujemy Dom od blisko dekady. Na budowach bywa tak często, jak w redakcji. Autor tekstów poradnikowych i publicystycznych, także porad prawnych. Nadąża za zmianami w największych programach pomocowych dla inwestorów indywidualnych: w Czystym Powietrzu, Moim Prądzie, Mojej Wodzie...