Kiedy wodę trzeba uzdatniać? Tak naprawdę zawsze, gdy jej jakość nie jest dla nas satysfakcjonująca. Co może oznaczać zarówno, że nieoczyszczona woda nie nadaje się w ogóle do użytku, jak i to, że chcemy jedynie lekko poprawić jej smak i zapach. Dlatego właśnie zróżnicowanie urządzeń do uzdatniania jest ogromne.
Niemal zawsze woda, którą pijemy została wcześniej uzdatniona. Zasadnicza różnica polega jednak na tym, że ta pochodząca z wodociągu jest badana, oczyszczana, napowietrzana itd. przez profesjonalne służby i dopiero wówczas trafia do odbiorców. Natomiast o jakość wody pochodzącej ze studni musimy zatroszczyć się we własnym zakresie. W praktyce oznacza to, że nieodzowna jest fachowa pomoc przy doborze i montażu urządzeń służących do oczyszczania.
Gdzie można zbadać wodę?
Takie usługi świadczą stacje Sanepidu, laboratoria działające przy uczelniach medycznych, firmy oferujące sprzęt do uzdatniania. To który wariant wybierzemy nie ma większego znaczenia, o ile badanie zostanie wykonane rzetelnie. Ponadto trzeba pamiętać, że jego zakres może być różny. Dlatego nie należy wybierać pochopnie, np. kierując się tylko ceną. Lepiej najpierw sprawdzić, czy rzeczywiście płacimy za to samo.
Z pewną ostrożnością trzeba podchodzić do usług badania wody, oferowanych przez niektóre firmy sprzedające urządzenia do uzdatniania. Nie jest to regułą, ale bywa, że jest to tylko wykonanie kilku bardzo prostych testów. Dokładność takiego "badania" daleko odbiega od tego co zapewniają solidne laboratoria.
Dlaczego trzeba badać wodę?
Fatalnie wyglądająca, bardzo mętna woda niekiedy jest łatwa do oczyszczenia, gdy przyczyną problemów są tylko drobne zanieczyszczenia stałe, które można odfiltrować mechanicznie. Natomiast z pozoru dobra i czysta może być np. skażona mikrobiologicznie i oczyszczenie jej, tak aby nadawała się do picia, bywa skrajnie trudne.
Dlatego zawsze po wykonaniu nowej studni trzeba zlecić zbadanie wody, jeżeli ma być ona przeznaczona do picia. Tylko znając skład wody - a więc rodzaj i ilość zanieczyszczeń - można dobrać właściwe urządzenia do uzdatniania.
Badanie wody należy też przeprowadzić zawsze, gdy wydarzy się coś, co może doprowadzić do pogorszenia jej składu - podtopienie, uszkodzenie studni itd. Poważnym ostrzeżeniem jest także odczuwalne pogorszenie wyglądu, smaku lub zapachu wody. Tym bardziej, że niewielkiej i postępującej łagodnie zmiany prawdopodobnie byśmy nie zauważyli, po prostu się do niej przyzwyczajając.
Kiedy można obyć się bez badań?
Badanie nie jest konieczne, jeżeli chcemy jedynie poprawić smak i zapach wody wodociągowej. Ta jest już w zasadzie uzdatniona i bezpieczna.
Podobnie, jeżeli zamierzamy zmiękczać wodę wodociągową. Wtedy wystarczające będzie wykonanie prostych testów, dzięki którym zostanie określony stopień twardości. Będzie to potrzebne, aby określić wymaganą wydajność urządzeń.
Raczej nie bada się także wody studziennej używanej wyłącznie do podlewania roślin. Ewentualnie również do niektórych celów gospodarczych, takich jak spłukiwanie toalet. Jeżeli woda studzienna nie służy do picia, lecz używamy jej do prania lub zmywania, badanie należy wykonać. Chodzi o to, żeby wykluczyć np. skażenie mikrobiologiczne.
Z badania wody można zrezygnować, jeżeli zamierzamy jedynie poprawić smak i zapach wody z wodociągu, a więc z założenia spełniającej normy jakości. (fot. Aquaselect)
Jakie są objawy nadmiernej twardości wody?
Mała ilość wapnia i magnezu w wodzie pitnej jest korzystna, uzupełnia naszą dietę o te minerały. Jednak ich nadmiar staje się poważnym problemem. Brunatne zacieki na sanitariatach, osad na szkle kabiny prysznicowej, duże ilości kamienia w czajniku, to typowe i łatwe do zauważenia objawy tego, że woda jest zbyt twarda.
Za to wiele rzeczy umyka naszej uwadze. Kamień powstaje się także w kotle oraz w instalacji ciepłej wody użytkowej (c.w.u.), gdyż tu woda jest ciągle wymieniana na świeżą. Kamień kotłowy może odkładać się również w pralkach i zmywarkach. Nie bez przyczyny te ostatnie mają własne układy zmiękczania.
Twarda woda zmniejsza też skuteczność działania środków do mycia, zmywania i prania. Trzeba ich używać więcej i pienią się gorzej. Jednak różnice zauważymy tylko po przeprowadzce z innego domu lub mieszkania albo po założeniu zmiękczacza.
U niektórych osób twarda woda wywołuje ponadto podrażnienia skóry i pogarsza wygląd włosów.
Źródłem jonów sodu, zastępujących jony wapnia i magnezu, jest sól w tabletkach. (fot. Ciech)
Jakich urządzeń używa się do oczyszczania wody?
Filtry mechaniczne zatrzymują ciała stałe niesione wraz z wodą, takie jak piasek i drobinki rdzy. Do tej grupy zaliczamy np. filtry siatkowe i sznurkowe. Powinny być stosowane we wszystkich instalacjach, także tych zasilanych z wodociągu.
Odżelaziacze i odmanganiacze zmniejszają zawartość tych pierwiastków. Ich stosowanie bardzo często jest konieczne w przypadku wody pochodzącej z głębszych ujęć. Do tej kategorii zaliczają się zaś dominujące obecnie studnie wiercone. Najczęściej odżelaziacze i odmanganiacze uzdatniają całą wodę dostarczaną do budynku.
Zmiękczacze usuwają z wody nadmiar wapnia i magnezu zastępując go sodem. Coraz częściej stosuje się je nie tylko do uzdatniania wody z własnego ujęcia, ale także tej wodociągowej. Bowiem twarda woda, chociaż generalnie nie jest szkodliwa dla zdrowia, to zmniejsza skuteczność środków do prania i mycia. Ponadto z twardej wody wytrącają się duże ilości kamienia kotłowego w instalacjach ciepłej wody i w czajnikach. Zaś na kranach, kabinach prysznicowych i sanitariatach powstają nieestetyczne zacieki, gdy taka woda wysycha.
Filtry węglowe z tzw. węglem aktywnym pochłaniają i neutralizują rozmaite zanieczyszczenia - chlor, związki azotu, pestycydy, związki organiczne, metale ciężkie. Najczęściej używa się ich aby poprawić smak i zapach wody, zarówno studziennej, jak i tej wodociągowej. Oferowane są w wielu wariantach - od kolumn filtracyjnych o dużej wydajności po małe filtry podzlewowe, nakranowe, a nawet dzbankowe.
Filtry odwróconej osmozy zawierają półprzepuszczalne błony, teoretycznie zatrzymujące wszystko poza samymi cząsteczkami wody. Taka woda zostaje więc nie tylko pozbawiona wszelkich zanieczyszczeń ale nawet zdemineralizowana. W praktyce jednak ich skuteczność nie jest 100%.
Lampy UV niszczą bakterie i wirusy za pomocą naświetlania wody światłem ultrafioletowym. Ich wydajność jest niewielka, dlatego uzdatnia się za ich pomocą tylko wodę przeznaczoną do picia.
Nawet proste filtry przepływowe można łączyć w zestawy. Wówczas odpowiednio dobierając ich wymienne wkłady uzyskujemy pożądany efekt. (fot. Dafi)
Dlaczego filtry mechaniczne są niezbędne?
Zanieczyszczenia stałe zawarte w wodzie mogą uszkodzić i zanieczyścić zarówno standardowe elementy instalacji wodnej, takie jak zawory i baterie czerpalne, jak i kosztowne urządzenia uzdatniające, np. zmiękczacze. Dlatego filtry mechaniczne należy umieszczać na początku każdej instalacji wodnej.
Filtr mechaniczny na początku instalacji to absolutne minimum. (fot. UNI)
Także w tych zasilanych z wodociągu zdarza się, że z wodą płynie nawet gruboziarnisty piasek. Na zanieczyszczenia stałe bardzo wrażliwe są zaś powszechnie używane elementy armatury, choćby jednouchwytowe baterie czerpalne. Po prostu ich głowice mają bardzo wąskie kanały wewnętrzne. To samo dotyczy większości nowoczesnych urządzeń.
Dlatego minimum to siatkowy filtr skośny na początku instalacji domowej (za wodomierzem). Jeżeli zaś czerpiemy wodę ze studni za pomocą typowego zestawu hydroforowego z pompą to warto umieścić filtry mechaniczne jeszcze przed nim.
Filtry mogą być różnego rodzaju - z gęstą siatką, sznurkowe, włókninowe. Zależnie od typu wkłady filtracyjne wyjmuje się i czyści po czym zakłada ponownie lub wymienia na nowe. Są też modele z funkcją przepłukiwania, z których zanieczyszczenia trafiają do kanalizacji.
Zarówno przed jak i za początkowym filtrem mechanicznym lub ich zestawem zakłada się zawory odcinające, tak aby w czasie czyszczenia lub wymiany nie trzeba było opróżniać instalacji z wody.
Dodatkowe filtry mechaniczne umieszcza się obowiązkowo przed szczególnie wrażliwymi urządzeniami, w tym służącymi do dalszego uzdatniania wody - zmiękczaczami, odżelaziaczami i odmanganiaczami, filtrami węglowymi i odwróconej osmozy.
Dlaczego w zmiękczaczach trzeba uzupełniać sól?
Bez nasycenia żywicy jonowymiennej w zmiękczaczu jonami sodu, pochodzącymi właśnie z soli, nawet najlepsze urządzenie tego typu po prostu nie będzie działać. Cały proces polega na tym, że jony wapnia i magnezu zostają zastąpione jonami sodu. Tak więc uzupełnianie soli oraz regularne uruchamianie procesu regeneracji złoża solanką jest po prostu niezbędne.
Niektóre procesy, np. stopień zmiękczenia, można regulować w pewnym zakresie, co także wpływa na wydajność urządzeń. (fot. UST-M)
Jak działają odżelaziacze i odmanganiacze?
Nadmiar manganu występuje zwykle w wodzie zawierającej zbyt dużo żelaza, dlatego często sprzedaje się urządzenia będące zarówno odżelaziaczami, jak i odmanganiaczami. Oba te pierwiastki utleniają się w wyniku kontaktu wody z powietrzem. Nadają jej brunatne, mętne zabarwienie i stosunkowo łatwo się z niej wytrącają.
Uzdatnianie polega właśnie na napowietrzeniu wody (utlenianie), następnie jej przefiltrowaniu przez złoże piaskowe lub katalityczne, aby zatrzymać wytrącone tlenki żelaza i manganu. Regularnie trzeba też odprowadzać wytrącony osad do kanalizacji, zaś złoże intensywnie przepłukać wodą pod ciśnieniem.
Chociaż schemat działania jest ten sam, to odżelaziacze/odmanganiacze istotnie różnią się budową. Część z nich ma bowiem zintegrowany zbiornik hydroforowy o dużej pojemności (150-300 l), w którym następuje natlenienie wody. W innych zaś zbiornika nie ma i muszą one być połączone z osobnym zbiornikiem hydroforowym (tzw. bezprzeponowym), ewentualnie specjalnym urządzeniem napowietrzającym. Dobór typu urządzenia zależy więc od tego, co już jest w instalacji.
Ponadto płukanie złoża musi być intensywne. Wymaga więc zastosowania pompy zapewniającej utrzymanie wysokiego ciśnienia przy dużym przepływie.
Odżelaziacze i odmanganiacze to duże urządzenia o wysokiej wydajności. (fot. Aquasystem)
Jak działają filtry węglowe?
Złoża i wkłady węglowe zatrzymują najróżniejsze substancje chemiczne - nawet pestycydy, azotany, metale ciężkie. W związku z tym mogą być stosowane do uzdatniania całej wody pochodzącego z własnego ujęcia, tak aby doprowadzić ją do stanu zgodnego z normami. Wówczas stosuje się tzw. kolumny filtracyjne o dużej wydajności. Siłą rzeczy muszą one zawierać dużą ilość węgla.
Zupełnie inną klasę wydajności stanowią filtry podzlewowe. Te oczyszczają tylko niewielką ilość wody przeznaczonej do spożycia. W tym przypadku chodzi raczej o poprawę smaku i zapachu wody.
Jeszcze mniejsza wydajność charakteryzuje filtry nakranowe oraz dzbankowe. Ich głównym atutem jest niska cena. Jednak musimy mieć świadomość, że są znacznie mniej skuteczne od wersji podzlewowych. Tym bardziej, że te ostatnie często można łączyć w zestawy o różnej wielkości, np. filtr mechaniczny, dwa wkłady węglowe i znów filtr mechaniczny. Zastosowanie drugiego filtra mechanicznego za wkładem węglowym zaleca się ze względu na to, że w przypadku niektórych z nich do wody mogą się przedostawać niewielkie ilości węgla.
Kiedy do odżelaziania przydają się duże zbiorniki?
Gdy woda zawiera dużo żelaza lub gdy potrzebujemy jej w dużej ilości (np. do podlewania) uzasadnione bywa użycie zbiornika o pojemności od kilkuset do nawet ponad 1000 l. To prosty i tani sposób odżelaziania, które może wystarczyć nawet jako docelowe (do podlewania czy spłukiwania toalet) lub jako wstępny etap oczyszczania zmniejszający obciążenie profesjonalnego odżelaziacza.
Zbiornik napełnia się tak, aby zwiększyć kontakt wody z powietrzem - za pośrednictwem sita, słuchawki prysznicowej, nakranowego perlatora.
Najbardziej wskazana jest praca cykliczna, np.:
napełnienie zbiornika w nocy;
pozostawienie wody na kilka godzin, aby na dnie wytrącił się osad z utlenionego żelaza;
czerpanie oczyszczonej wody znad osadu;
spuszczenie osadu do kanalizacji przez otwór w dnie prawie pustego zbiornika;
opłukanie zbiornika;
ponowne napełnienie go wodą.
W takim systemie ilość popłuczyn jest znacznie mniejsza niż w układzie z typowym odżelaziaczem. Może to być istotną zaletą dla właścicieli szamb. Niektórzy z nich wykonują też studnie chłonne do ich odprowadzania. Na zbiornik trzeba jednak przeznaczyć sporo miejsca.
Najczęściej potrzebna jest również pompa lub zestaw hydroforowy, aby nadać oczyszczonej wodzie ze zbiornika odpowiednie ciśnienie.
Jak działają lampy UV?
Naświetlanie UV powoduje zabicie bakterii oraz rozkład wirusów. Jest to proces czysto fizyczny, podobnie jak choćby gotowanie wody. Nie wprowadzamy więc do niej żadnych nowych substancji chemicznych. Nie ma ona też kontaktu z jakąkolwiek substancją, której dotąd w wodzie nie było. To zasadnicza różnica w porównaniu z dezynfekcją za pomocą związków chloru lub jakimkolwiek innym sposobem dezynfekcji chemicznej.
Lampy UV stosuje się w zestawach montowanych zwykle jako filtry podzlewowe. Charakteryzuje je przy tym niewielka wydajność (przepływ), dlatego w praktyce nadają się tylko do oczyszczania wody przeznaczonej do picia. Nie zaleca się przy tym gromadzenia tak uzdatnionej wody na zapas w zbiornikach. Bowiem wyjałowiona woda może łatwo ulec wtórnemu skażeniu już za miejscem naświetlania.
Jak dobiera się urządzenia do uzdatniania?
Przy doborze trzeba brać pod uwagę następujące czynniki: rodzaj i ilość zanieczyszczeń, wydajność (maksymalny przepływ), ilość dostępnego miejsca, to jakie urządzenia już są w instalacji oraz cenę.
Niektóre z nich są dość oczywiste. Na przykład bez znajomości składu wody, bez jej zbadania, nie sposób określić co i w jakiej ilości trzeba usunąć. Podobnie będzie z ceną, gdyż nikt chyba nie dysponuje nieograniczonym budżetem. Jednak określenie ile i gdzie trzeba wygospodarować miejsca, jaka wydajność będzie potrzebna oraz czy zakupiony sprzęt będzie dobrze współpracował z resztą instalacji wymaga już fachowej wiedzy.
Dlatego sprzęt należy wybierać wspólnie ze specjalistą. Amator prawdopodobnie pominie wiele istotnych czynników, gdyż w ogóle nie będzie wiedział o ich istnieniu. Pół biedy, jeżeli przepłaci, kupując urządzenia, których funkcji lub wydajności w pełni nie wykorzysta, ale przynajmniej uzdatnianie będzie skuteczne. Gorzej, jeżeli kupi urządzenia w ogóle nieodpowiednie lub niewystarczająco skuteczne. Wówczas i tak wyda sporo pieniędzy, a jakość wody nadal będzie zła.
Jednak najgorszy wariant to nieumiejętne skompletowanie zestawu do uzdatniania, które może skończyć się szybkim uszkodzeniem jego kosztownych elementów. Wystarczy na przykład brak kosztującego kilkadziesiąt zł skutecznego filtra mechanicznego, żeby uszkodzić zmiękczacz za kilka tysięcy zł.
Zwykle trzeba zamontować nie jedno, lecz całą grupę urządzeń do uzdatniania. Ich wyboru powinniśmy dokonać razem ze specjalistą. Inaczej możemy popełnić fatalne błędy. (fot. Ecoperla)
Na czym polega odwrócona osmoza?
Najważniejszym elementem takiego zestawu jest półprzepuszczalna błona. Z założenia ma ona przepuszczać tylko cząsteczki wody, blokować zaś przepływ wszelkich innych substancji chemicznych, bakterii i wirusów. Oczywiście, w praktyce separacja nie jest doskonała. Jednak i tak woda zostaje nie tylko niezwykle dokładnie oczyszczona, ale nawet zdemineralizowana. Dlatego taką wodę poddaje się niekiedy ponownej mineralizacji, przepuszczając ją przez złoże zawierające skały dolomitowe.
Charakterystyczną cechą urządzeń wykorzystujących zjawisko odwróconej osmozy jest bardzo mała wydajność (przepływ). Dlatego wodę gromadzi się w zintegrowanym z urządzeniem zasobniku o pojemności kilku litrów.
Warto też wiedzieć, że aby tego rodzaju filtracja zachodziła, niezbędne jest wysokie ciśnienie wody. Ponadto jej zużycie jest wielokrotnie większe, od objętości tej skutecznie przefiltrowanej. Reszta odprowadzana jest do kanalizacji, jako popłuczyny.
Urządzenia wykorzystujące zjawisko odwróconej osmozy usuwają z wody dosłownie wszystko, nawet rozpuszczone minerały. (fot. UST-M)
Jaka pompa lub hydrofor w instalacji?
Praktycznie wszystkie instalacje wodne we współczesnych domach wykonywane są jako ciśnieniowe. Jeżeli woda pochodzi z własnego ujęcia, musimy zadbać o nadanie jej wystarczająco dużego i stabilnego ciśnienia. Niekiedy nawet w domach zasilanych z publicznej sieci wodociągowej podniesienie ciśnienia wody jest wskazane. W niektórych miejscach wodociąg okazuje się bowiem niewystarczająco wydolny. Ciśnienie czasem wręcz dramatycznie spada, np. w letnie popołudnia, gdy właściciele przydomowych ogrodów zaczynają masowo podlewać trawniki.
Niewielka, sterowana elektronicznie pompa może zastąpić klasyczny zestaw hydroforowy. Automatycznie dostosowuje się ona do zmiennego zapotrzebowania na wodę, tak aby zawsze utrzymać stałe ciśnienie wody wypływającej z kranów. (fot. Wilo)
Zapewnienie odpowiedniego ciśnienia wody nabiera szczególnego znaczenia, jeżeli musi być ona uzdatniana. Inaczej część urządzeń nie może prawidłowo działać. Na przykład płukanie odżelaziaczy i odmanganiaczy wymaga utrzymania zarówno dużego przepływu, jak i ciśnienia wody. Natomiast zestawy wykorzystujące zjawisko odwróconej osmozy praktycznie przestają działać, jeżeli ciśnienie jest zbyt niskie. Dlatego koniecznie sprawdzajmy jakie wymagania odnośnie minimalnego ciśnienia oraz przepływu wody wyznaczył producent urządzenia.
Chociaż najpopularniejsze są gotowe zestawy hydroforowe, złożone z pompy samozasysającej i zbiornika ciśnieniowego, to nie jest to jedyny sposób zapewnienia właściwego ciśnienia.
Może do tego posłużyć także:
pompa umieszczona w studni oraz ciśnieniowy zbiornik wody w budynku;
specjalna pompa z elektronicznym sterowaniem, zapewniająca stałe ciśnienie wody.
Takie elektroniczne pompy są nowością na polskim rynku (chociaż np. na niemieckim już nie). W ich przypadku zbiornik gromadzący zapas wody pod ciśnieniem nie jest potrzebny. Pompa na bieżąco dostosowuje swoje parametry pracy do zmieniającego się zapotrzebowania na wodę, tego z ilu kranów korzystają domownicy w danym momencie. Takie pompy są szczególnie użyteczne, jeżeli korzystamy z dużych zbiorników bezciśnieniowych - jak opisane wcześniej zbiorniki na uzdatnioną wodę lub na deszczówkę.
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.