1) Podejmowanie decyzji dotyczących systemu grzewczego dopiero po postawieniu murów
Rodzi to wiele problemów związanych z budową lub przeróbką kominów oraz urządzeniem kotłowni. Ta ostatnia okazuje się często zbyt mała w stosunku do potrzeb wynikających z dostępności paliw innych niż przyjęto w projekcie domu oraz nowoczesnych urządzeń grzewczych (np. nieplanowana wcześniej instalacja solarna czy powietrzna pompa c.w.u.).
2) Traktowanie kominka jako elementu wystroju wnętrza
Wielu inwestorów przypomina sobie o chęci jego posiadania dopiero na etapie prac wykończeniowych w domu. Tymczasem powinien być on uwzględniony już w projekcie systemu grzewczego budynku, nawet jeśli pełnić ma głównie rolę dekoracyjną (potrzebny jest np. odpowiedni kanał do odprowadzania dymu oraz doprowadzenia powietrza do spalania).
Ponadto na etapie prac projektowych względnie nietrudno sprawić, aby kominek znalazł się na ścianie oddzielającej salon od kotłowni (albo nad kotłownią w piwnicy), co sprawi, że jego połączenie z instalacją grzewczą będzie bezproblemowe i tanie.
3) Niedowymiarowanie bądź przewymiarowanie źródła (źródeł) ciepła
Skutki zakupu kotła o zbyt niskiej mocy grzewczej są oczywiste. Mniej osób zdaje sobie sprawę z tego, że zbyt duży (w stosunku do zapotrzebowania na ciepło) kocioł będzie generował większe straty ciepła, a w przypadku kotłów stałopalnych - niemal zawsze pracował w warunkach zdławienia, ze szkodą dla środowiska i portfela użytkownika. Pomocnicze (awaryjne) źródło ciepła, w tym przede wszystkim kominek, może być świadomie niedowymiarowane, bo wtedy w okresie umiarkowanego zapotrzebowania na ciepło (czyli najczęściej) będzie pracować z maksymalną sprawnością.
4) Nieuwzględnienie możliwości rozbudowy systemu grzewczego
Gazowy kocioł wiszący można bez problemu zamontować w pralni o powierzchni kilku metrów kwadratowych, ale już zainstalowanie w niej dużego zbiornika wody do instalacji solarnej czy też powietrznej pompy ciepła do c.w.u. może okazać się niemożliwe. Przed decyzją o rezygnacji z wydzielenia w domu kotłowni o rozsądnych rozmiarach należy zastanowić się, czy rzeczywiście nie mamy zamiaru rozbudowywać w jakikolwiek sposób systemu grzewczego w przyszłości.
5) Nieuwzględnienie problemu podgrzewania ciepłej wody użytkowej podczas projektowania instalacji grzewczej i kotłowni
Trzeba odpowiednio wcześnie przewidzieć miejsce na zasobnik c.w.u. oraz określić sposób podgrzewania wody poza sezonem grzewczym, szczególnie w przypadku, gdy głównym źródłem ciepła w domu jest kocioł na paliwo stałe, z którego poza sezonem grzewczym się nie korzysta. Nieprzemyślenie problemu prowadzi zwykle do ogrzewania wody energią elektryczną, co jest najdroższym z możliwych rozwiązań.
Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Zobacz więcej
Zobacz mniej
6) Układanie rur grzewczych ogrzewania podłogowego bez projektu, czyli na oko
Ich rozstaw i ukształtowanie powinny być zawsze dostosowane do parametrów wody zasilającej w instalacji, grubości wylewki, materiału posadzki oraz zapotrzebowania cieplnego. Beztroska prowadzi w najlepszym razie do problemów z regulacją temperatury w pomieszczeniach, w najgorszym - do konieczności budowy systemu grzewczego od nowa. Starannie należy też przemyśleć sposób rozmieszczenia koniecznych dylatacji podłogi grzewczej, a potem wykonać szczeliny w taki sposób, aby posadzka była rozcięta od styropianu do warstwy wykończeniowej (płytek).
7) "Oszczędzanie" na prawidłowym wykonaniu, tj. rozdzieleniu obiegów grzejnikowego i podłogowego
Takie zabiegi, jak włączanie pętli ogrzewania podłogowego w powrót z grzejnika, czy też bezpośrednie podłączanie pętli ogrzewania podłogowego do rozdzielaczy grzejnikowych powodują, że albo ogrzewanie podłogowe nie działa wcale, albo nie ma właściwie szansy sterowania temperaturą wody grzewczej, co prowadzi do przegrzewania podłogi. Błędem jest również budowanie zbyt długich pętli ogrzewania podłogowego przy użyciu zaworów ograniczających temperaturę na powrocie (RTL). Sprawdzają się one jedynie w niewielkich pomieszczeniach (kilka metrów kw.). W przypadku większych trzeba bezwzględnie stosować zawory mieszające albo układy pompowo-mieszaczowe.
Redaktor: Adam Jamiołkowski
fot. otwierająca: L. Jampolska