1) Brak projektu
Bardzo wiele instalacji grzewczych powstaje bez projektu, działa, a użytkownicy najczęściej są z nich zadowoleni. Większość z nich mogłaby jednak działać lepiej, być tańsza w wykonaniu i eksploatacji. Optymalizacja to właśnie zadanie projektanta. Ponadto wykonawca poradzi sobie bez projektu w typowych sytuacjach, w trudniejszych doświadczony projektant jest niezastąpiony. A poprawić np. wadliwą podłogówkę jest bardzo trudno.
Posiadanie projektu ma jeszcze i tę zaletę, że można łatwo rozliczyć wykonawcę z rzetelności wykonanej pracy. Dokumentacja przydaje się ponadto w przypadku remontów, modernizacji lub awarii.
2) Kocioł lub kominek o zbyt dużej mocy
Powszechna praktyka kupowania przewymiarowanych kotłów i kominków ma fatalne skutki. Kocioł na paliwo stałe pracuje wówczas zawsze z mocą znacznie mniejszą od nominalnej, co przekłada się na duży spadek sprawności i większą emisję zanieczyszczeń. Rośnie przy tym ryzyko przegrzania i zagotowania wody w kotle. Te same zjawiska dotyczą kominków z płaszczem wodnym. Z kolei zwykłe kominki o nadmiernej mocy po prostu przegrzewają nam salon.
Wbrew rozpowszechnionej opinii, lepiej nie przewymiarowywać też gazowych kotłów kondensacyjnych. Ich sprawność przy pracy z obniżoną mocą jest wprawdzie wyższa niż przy pełnym obciążeniu, ale zakres regulacji mocy jest ograniczony. A kocioł i tak potrzebuje pełnej mocy zaledwie kilka dni w roku, zaś w niektóre zimy wcale, bo odpowiada ona zapotrzebowaniu na ciepło, gdy temperatura zewnętrzna wynosi -20°C.
3) Zainstalowanie kotła zbyt uciążliwego w obsłudze
Choćby technicznie był on najlepszy, a koszty ogrzewania niskie, ostatecznie i tak nie będziemy zadowoleni. To typowe urządzenie dobre, lecz nie dla nas.
Czas i wysiłek, które musimy poświęcić na obsługę kotła, są bardzo różne:
- kotły zasypowe wymagają uzupełniania paliwa co kilka godzin, codziennie trzeba je na nowo rozpalać;
- kotły z podajnikiem paliwa mogą pracować nawet kilkanaście dni bez interwencji - wszystko zależy od pojemności zasobnika z opałem oraz ilości powstającego popiołu i innych zanieczyszczeń. Najnowocześniejsze konstrukcje mają nawet funkcję automatycznego rozpalania i czyszczenia. Nie zaleca się jednak pozostawiania ich zupełnie bez nadzoru przez kilka dni - czasem dochodzi do zablokowania podajnika, np. zbyt dużą bryłą węgla;
- kotły gazowe, olejowe i elektryczne - nawet najprostsze są praktycznie bezobsługowe (tylko przeglądy serwisowe).
4) Brak regulacji przepływu wody
W dobrze wykonanej instalacji, każdy grzejnik - albo też pętla ogrzewania podłogowego - powinien otrzymywać w określonym czasie odpowiednią ilość wody i osiągać zaplanowaną temperaturę. Wymaga to zrównoważenia przepływów, co niełatwo osiągnąć.
Z pozoru najłatwiejszą metodą jest dobranie nastaw wstępnych zaworów i ograniczenie w ten sposób przepływu przez grzejniki położone najbliżej kotła. Lecz efekt nie zawsze będzie dobry, bo bardzo duże zdławienie strumienia wody może uniemożliwić korzystanie z głowicy termostatycznej, a także być źródłem uciążliwego hałasu.
Dlatego o zrównoważeniu przepływów warto pomyśleć jeszcze przed montażem grzejników, szczególnie jeśli wymieniamy i rury. Pomóc może zmiana kolejności przyłączenia grzejników, średnicy niektórych fragmentów rurociągu, czy zastosowanie pompy o automatycznie regulowanej prędkości obrotowej (pozwala utrzymać stałe ciśnienie, nawet gdy niektóre zawory zostaną zamknięte).
5) Brak próby szczelności
Przed wylaniem jastrychu instalację należy napełnić wodą, a po kilku godzinach sprawdzić, czy ciśnienie w niej nie spadło nadmiernie, co świadczyłoby o nieszczelności. Zaniedbanie tego to bardzo poważny błąd, bo późniejsza lokalizacja i usunięcie przecieku jest bardzo trudne.
Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Zobacz więcej
Zobacz mniej
6) Nieodpowiedni ciąg kominowy
Przyczyną złej pracy kotła może być zbyt słaby ciąg kominowy. W domach jednorodzinnych to dość częste, bo kominy w nich są niskie, nierzadko też mają zbyt małą powierzchnię przekroju. Zanim kupimy kocioł, mistrz kominiarski powinien sprawdzić parametry naszego komina, zaś wymagany ciąg kominowy jest zawsze określony w dokumentacji technicznej kotła.
Złe dopasowanie komina i kotła spowoduje, że nie będzie on osiągał parametrów deklarowanych przez producenta. Kocioł, który miał być ekologiczny i ekonomiczny - wówczas wcale taki nie jest. Stare kotły są przeważnie mniej wymagające, bo mają niższą sprawność, a co za tym idzie powstający dym jest bardziej gorący, co dla ciągu jest korzystne. Ponadto opory wewnętrzne przepływu spalin w starych kotłach są mniejsze, choćby z powodu mniej rozbudowanych wymienników ciepła.
Na szczęście, są dostępne urządzenia, które poprawiają zbyt słaby ciąg kominowy. Czasem wystarczy dobrze dobrana nasada kominowa, jednak częściej konieczne jest wspomożenie ciągu za pomocą wentylatora. Takie urządzenia występują jako montowane u wylotu komina lub w czopuchu (element łączący kocioł i komin) kotła. Działają jako tzw. hybrydowe - gdy naturalny ciąg jest wystarczający, wentylator nie hamuje przepływu spalin, gdy zaś ciąg jest zbyt słaby (np. w czasie rozpalania), włącza się wentylator.
Redaktor: Jarosław Antkiewicz
fot. otwierająca: Jøtul