Każda płyta grzewcza pracuje. Rozszerza się pod wpływem ciepła i kurczy, gdy temperatura spada. To zupełnie naturalne zjawisko, ale... wyobraź sobie, że ta sama płyta nie ma miejsca na "oddech". W efekcie pojawiają się naprężenia, które z czasem prowadza do pęknięć, odspojenia posadzki czy nawet uszkodzenia rurociągów.
Dlatego ważna jest dylatacja, czyli szczelina, która pozwala na swobodny ruch płyty. Nie tylko chroni strukturę posadzki, ale również działa jak izolator cieplny i akustyczny, oddzielając jastrych od ścian, progów i przeszkód pionowych. Bez niej system ogrzewania podłogowego po prostu nie działa tak, jak powinien.
Dylatacja brzegowa – mały detal, ogromna rola
Pierwszym i absolutnie nieodzownym typem dylatacji jest dylatacja brzegowa. Jej zadaniem jest utworzenie szczeliny między płytą grzewczą a wszystkimi elementami stałymi budynku: ścianami, słupami, progami drzwiowymi. Minimum 5 mm luzu pozwala na swobodne przemieszczanie się jastrychu bez ryzyka jego uszkodzenia.
Do wykonania dylatacji brzegowej stosuje się specjalną taśmę przyścienną z pianki PE, często z dodatkowym fartucham foliowym. Ten fartuch zapobiega przedostawaniu się jastrychu pod taśmę. Co ważne, taśmę montuje się od spodu płyty, aż ponad planowaną wysokość posadzki. Po zakończeniu prac nadmiar przycina się na równo z powierzchnią.
To właśnie ta warstwa działa jak bufor, ale też jak bariera cieplna i akustyczna. Pamiętaj, że taśma musi być dobrej jakości i odpowiednio zamocowana. Oszczędności w tym miejscu to proszenie się o problemy.
Szczeliny dylatacyjne w płycie grzewczej – kiedy są potrzebne?
Kolejnym typem dylatacji są szczeliny wewnętrzne, które dzielą płytę na mniejsze pola grzewcze. Nie zawsze trzeba je wykonywać, ale w niektórych przypadkach są konieczne:
- jeśli powierzchnia płyty przekracza 40 m²,
- gdy jeden bok ma ponad 8 metrów,
- kiedy proporcje boków przekraczają 2:1,
- w pomieszczeniach o nietypowych kształtach (np. L, Z),
- przy różnorodnych wykładzinach w jednym pomieszczeniu.
Podział na pola powinien być zaplanowany już na etapie projektu. To nie jest zadanie dla ekipy, która ratuje sytuację w ostatniej chwili. Dobrze zaprojektowana dylatacja pozwala zapobiec naprężeniom i awariom.
Jak wykonać szczeliny dylatacyjne?
W praktyce stosuje się profile dylatacyjne, które dzielą jastrych na całej jego grubości – od izolacji aż po wierzch posadzki. To nie może być tylko nacięcie na wierzchu. Cała płyta musi być oddzielona.
Szczelina powinna mieć szerokość co najmniej 5 mm. Górna część profilu może później służyć jako baza do elastycznej fugi, jeśli planujesz np. wykończenie płytkami.
A co z rurami grzewczymi?
Tu trzeba uważać jak nigdy. Rury grzewcze nigdy nie mogą przecinać szczeliny dylatacyjnej! Jeśli tak się stanie, przy każdym ruchu płyty będą narażone na ścinanie i uszkodzenie. To gotowy przepis na wyciek i poważną awarię.
Rury zasilające, które muszą przechodzić przez pola, powinny być umieszczone w specjalnych osłonach – tzw. tulejach dylatacyjnych. Pozwalają one na ruch rury wewnątrz, bez ryzyka uszkodzenia.
Jak dopasować dylatację do rodzaju posadzki?
Nie wystarczy zrobić szczelinę. Trzeba ją jeszcze odpowiednio wykończyć, zależnie od tego, co planujesz położyć na wierzchu.
Przy wykładzinach elastycznych wystarczy, że szczelina znajdzie się pod spodem. Materiał "przyjmie" ruch płyty.
W przypadku płytek ceramicznych lub kamienia trzeba pamiętać o jednym: fuga musi wypaść idealnie w miejscu szczeliny dylatacyjnej i być elastyczna. Najlepiej zastosować masy silikonowe lub poliuretanowe odporne na wysoką temperaturę.
Podsumowanie: 8 rzeczy, których musisz dopilnować
- Zawsze stosuj taśmę przyścienną wokół całej płyty grzewczej.
- Odstęp od ścian minimum 5 mm – to absolutna podstawa.
- Szczeliny wewnętrzne rób, jeśli powierzchnia > 40 m² lub masz nietypowy kształt.
- Nigdy nie prowadź rury grzewczej przez szczelinę dylatacyjną!
- Rury zasilające przez szczelinę – tylko w tulejach ochronnych.
- Stosuj systemowe profile i taśmy – unikniesz błędów.
- Dopasuj wykończenie szczelin do rodzaju posadzki.
- Planuj dylatację już w projekcie – nie zostawiaj tego ekipie "na oko".
Pamiętaj: dobra dylatacja to jak pasy bezpieczeństwa dla Twojej podłogi. Lepiej ją mieć i nigdy nie potrzebować, niż zignorować i potem żałować. Działaj zgodnie ze sztuką, a Twoja podłoga będzie działać bez zgrzytów przez długie lata.
źródło i zdjęcia: KAN-Therm
fot. otwierająca: Adobe Stock