Jak działa kanalizacja zbiorcza?
Podłączenie do publicznej sieci kanalizacyjnej wykonuje się w formie tzw. przykanalika, najczęściej zakończonego studzienką rewizyjną, w której łączy się on z przewodem odprowadzającym ścieki z budynku. Budowa wymaga uzgodnienia warunków z lokalnym przedsiębiorstwem wodno-kanalizacyjnym i sporządzenia odpowiedniego projektu, a także zgłoszenia zamiaru wykonania przyłącza w starostwie powiatowym.
W praktyce, jak zwykle w takich przypadkach, najlepiej powierzyć wszystkie te sprawy lokalnemu wykonawcy, którego wskażą sąsiedzi albo po prostu operator sieci. To on wszystko załatwi, pozostanie tylko podpisać odpowiednie dokumenty i zapłacić. Koszty są zmienne, powiązane z warunkami lokalnymi, często trzeba wnieść opłatę stanowiącą swoisty udział w rozbudowie gminnego systemu kanalizacyjnego.
Późniejsze rachunki za odprowadzanie ścieków naliczane są na podstawie zużycia wody z instalacji wodociągowej. Dlatego zawierając odpowiednią umowę z przedsiębiorstwem wod.-kan., najlepiej od razu wystąpić o zgodę na założenie drugiego wodomierza, zliczającego wodę niewracającą do kanalizacji, służącą do podlewania ogrodu.
Jaki zbiornik na ścieki?
Szczelny, bezodpływowy zbiornik na ścieki, powszechnie nazywany szambem, to często jedyne rozwiązanie dla właścicieli małych działek położonych w rejonach pozbawionych kanalizacji, a także dla tych, którzy nie chcą inwestować w oczyszczalnię.
Zbiornik możemy ulokować w każdym miejscu naszej działki, pod warunkiem zachowania odpowiednich odległości od studni (15 m), okien i drzwi do pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi (5 m) oraz granicy działki (2 m). Odległość od granicy działki może być mniejsza, o ile zainteresowani sąsiedzi uzgodnią usytuowanie swoich zbiorników bezpośrednio przy granicy. Szamba nie wolno sytuować w zagłębieniu terenu, gdzie byłoby narażone na zalanie przez wody opadowe.
Lokalizację szamba należy też starannie przemyśleć pod kątem jego bezproblemowego opróżniania. Najlepiej, jeśli jest to możliwe bez konieczności wjazdu wozu asenizacyjnego na teren posesji, a zdecydowanie najwygodniejszym rozwiązaniem jest wykonanie przyłącza do opróżniania zakończonego odpowiednim złączem zainstalowanym w ogrodzeniu. Pozwala to na wywożenie szamba bez wchodzenia obsługi wozu asenizacyjnego na teren posesji, a więc także pod nieobecność mieszkańców.
Druga z kluczowych decyzji dotyczy wielkości zbiornika. Generalnie sprawa jest jasna - czym większy, tym lepszy, bo rzadziej trzeba będzie go opróżniać. Co więcej, za przyjazd większego wozu asenizacyjnego zapłacimy tylko trochę więcej niż za przyjazd pojazdu mniejszego. Warto więc, by szambo było co najmniej tak pojemne jak największe operujące w okolicy beczki. Wynika z tego, że najlepszym wyborem będzie zbiornik o pojemności 8-10 m³ (większe podlegają bardziej restrykcyjnym przepisom odnośnie lokalizacji).
Przed laty szamba wykonywano samodzielnie, z kręgów betonowych, dziś powszechnie wykorzystuje się zbiorniki prefabrykowane z betonu lub laminatów (kupując zbiornik, należy zadbać o to, by wraz z nim otrzymać certyfikat szczelności, który będzie potrzebny do odbioru budowlanego). Żaden przepis nie zakazuje jednak samodzielnego wykonania szamba, ale trzeba zwrócić uwagę na to, czy w pozwoleniu na jego budowę (lub na budowę domu) nie zapisano wymogu zastosowania zbiornika certyfikowanego.
Prefebrykowane zbiorniki betonowe są obecnie najczęściej wybierane do budowy przydomowych szamb, głównie z tego powodu, że oferta rynkowa jest bardzo szeroka, a ceny - przystępne. Są proste w montażu (wystarczy tylko opuścić je do przygotowanego wcześniej wykopu), nie wymagają dodatkowego kotwienia ani dociążania. Porządnie wykonane zbiorniki są trwałe, odporne na korozję i uszkodzenia mechaniczne, a odpowiednio zaimpregnowane - służą bezproblemowo przez lata. Jedyny istotny minus to konieczność dowiezienia ciężkiego zbiornika (lub jego elementów) na miejsce posadowienia oraz użycia dźwigu samochodowego w celu opuszczenia do wykopu. Nie w każdych warunkach jest to możliwe.
Prefabrykowane zbiorniki z tworzyw sztucznych (laminatów) również występują na rynku w ogromnej różnorodności. Do ich niewątpliwych zalet należą: lekkość, która bardzo ułatwia transport i montaż (w kilka osób zbiornik można łatwo przesunąć tam, gdzie samochód nie wjedzie), całkowita szczelność i znakomita odporność na agresywne substancje chemiczne zawarte w ściekach. Niestety, są podatne na uszkodzenia mechaniczne, co powoduje konieczność zachowania ostrożności przy montażu.
Największą wadą jest jednak możliwość wypchnięcia pustego zbiornika na powierzchnię przez wody gruntowe - sprawia to, że raczej nie korzysta się z nich tam, gdzie poziom wód jest wysoki. Wypchnięciu można przeciwdziałać poprzez kotwienie zbiornika w gruncie, ale na terenach podmokłych czy gliniastych będzie to nieco ryzykowne rozwiązanie. W takich warunkach lepiej postawić na zbiornik z betonu, któremu nie grozi ani wypchnięcie, ani zniszczenie pod wpływem parcia hydrostatycznego. W razie krótkotrwałego podniesienia się poziomu wód gruntowych, lepiej żeby zbiornik był wypełniony, co zrównoważy napór z zewnątrz.
Ile kosztuje szambo?
Ceny betonowych zbiorników zaczynają się od ok. 3000 zł z montażem. Do tego trzeba doliczyć kosztu użytkowania - jeden kurs wozu asenizacyjnego to 150-250 zł.
Na zbiornik z tworzywa sztucznego o pojemności 10 m³ trzeba przeznaczyć co najmniej 6000 zł.
Kanalizacja - najczęściej zadawane pytania
Jak się podłączyć do kanalizacji zbiorczej?
W tym celu należy wykonać tzw. przykanalik, który zazwyczaj zakończony jest studzienką rewizyjną. To w niej łączy się on z przewodem odprowadzającym ścieki z budynku. Warunki budowy należy wpierw uzgodnić z lokalnym przedsiębiorstwem wodno-kanalizacyjnym. Zwykle potrzebny będzie też projekt oraz zgłoszenie zamiaru wykonania przyłącza w starostwie powiatowym. Wszystkie te sprawy można powierzyć odpowiedniej firmie, np. poleconej przez operatora sieci. Będzie to bardziej kosztowne, ale formalności ograniczą się do złożenia podpisów na odpowiednich dokumentach.
Jakie są rodzaje szamb?
Do wyboru są trzy typy szamb, czyli bezodpływowych zbiorników na ścieki:
- z kręgów betonowych - tego typu elementy układa się samodzielnie jeden na drugim. Ta metoda jest obecnie stosowana sporadycznie;
- prefabrykowane zbiorniki betonowe - to najpopularniejszy wariant, przede wszystkim ze względu na prosty montaż. Zbiornik wystarczy po prostu opuścić do przygotowanego wcześniej wykopu. Niepotrzebne jest żadne dociążenie ani kotwienie szamba. To jednak opcja tylko dla właścicieli działek, na które da się wjechać dużym dźwigiem HDS. Bez niego nie da się bowiem zamontować ciężkiego zbiornika;
- prefabrykowane zbiorniki z tworzyw sztucznych - w przeciwieństwie do betonowych są lekkie, co bardzo ułatwia transport i montaż. Niewielka waga jest jednocześnie wadą tych zbiorników, ponieważ nienapełnione mogą zostać wypchnięte na powierzchnię przez wody gruntowe. Co prawda takie szambo można zakotwić w gruncie, ale i tak lepiej nie stosować go w miejscu, gdzie poziom wód jest wysoki.
Poza wyborem rodzaju szamba należy też określić jego wielkość. Generalnie im większy jest zbiornik, tym rzadziej trzeba go opróżniać. To nie tylko kwestia wygody, ale i oszczędności, bo za każdy przyjazd wozu asenizacyjnego trzeba przecież zapłacić (a większy kosztuje niewiele więcej niż mniejszy). Trzeba jednak pamiętać, że zbiorniki o pojemności większej niż 10 m³ podlegają bardziej restrykcyjnym przepisom odnośnie lokalizacji. Dlatego najlepszym wyborem będzie szambo o pojemności 8-10 m³.
Gdzie ulokować szambo?
Podobnie jak w przypadku studni, przepisy określają minimalne odległości, w jakich zbiornik na ścieki może się znajdować:
- od granicy działki - 2 m (odległość ta może być mniejsza w przypadku, gdy zainteresowani sąsiedzi uzgodnią usytuowanie swoich zbiorników bezpośrednio przy granicy);
- od okien i drzwi do pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi - 5 m;
- od studni - 15 m.
Ponadto szamba nie można ulokować w zagłębieniu terenu, gdzie byłoby narażone na zalanie przez wody opadowe.
Zbiornik powinien być też umiejscowiony tak, aby można go było łatwo opróżniać. Najlepsza opcja to ta, gdy wóz asenizacyjny nie musi wjeżdżać na teren posesji (w takim wariancie domownicy nie muszą być nawet obecni w domu podczas opróżniania). W tym celu należy wykonać przyłącze do opróżniania, zakończone odpowiednim złączem zamontowanym w ogrodzeniu.
Jakie są typy przydomowych oczyszczalni ścieków?
Do wyboru jest kilka rodzajów oczyszczalni, najpopularniejsze są te z drenażem rozsączającym albo kompaktowe.
Oczyszczalnie z drenażem składają się z dwóch zasadniczych elementów. Pierwszym jest osadnik gnilny, do którego spływają z domu ścieki. Po oddzieleniu się zanieczyszczeń stałych, nieczystości przepływają przez studzienkę rozdzielczą do perforowanych rur drenażowych, które są ułożone w warstwie żwiru lub tłucznia na głębokości 0,6-1,2 m poniżej poziomu gruntu, ale co najmniej 1,5 m powyżej najwyższego poziomu wód gruntowych. Taka oczyszczalnia ma pewne mankamenty. Zajmuje sporą powierzchnię (ok. 100 m² dla 4-osobowej rodziny), na której (i w odległości 3 m wokół niej) można uprawiać tylko płytko korzeniącą się roślinność. Ponadto system drenażowy wymaga zwykle po kilkunastu latach oczyszczenia i przełożenia rur, czyli - w praktyce - wykonania od nowa.
Dlatego bardziej polecane są oczyszczalnie kompaktowe. Co prawda są droższe, ale za to bardziej trwałe i zajmują mniej miejsca. Proces oczyszczania ścieków odbywa się w nich na różne sposoby, najpopularniejsze są te ze złożem biologicznym. Cechą wspólną instalacji kompaktowych jest to, że, oczyszczanie odbywa się w szczelnych zbiornikach bądź wydzielonych komorach jednego zbiornika, a nie w gruncie. Ścieki oczyszczane są do momentu, kiedy ich stan pozwala na odprowadzenie do studni chłonnej albo wód powierzchniowych. Zazwyczaj można ich też używać do podlewania ogrodu.
W porównaniu z szambem, na budowę oczyszczalni (zwłaszcza kompaktowej) wydamy więcej, ale jej eksploatacja jest mniej kosztowna i kłopotliwa.