Mieliśmy pecha do fachowców od konfiguracji systemu grzewczego!
Mieliśmy pecha do fachowców od konfiguracji systemu grzewczego!
Kotłownię konfigurował i montował instalator autoryzowany przez producenta kotła. Niby przeszkolony fachowiec, a popełnił kilka poważnych błędów. Nie mogłem zapanować nad temperaturą w domu. A to jeszcze nie koniec z pechem! - mówi Kuba, Członek Klubu Budujących Dom, który kocioł gazowy użytkuje od 2013 r.
Ściany z pustaków ceramicznych i styropianu o gr. 23 cm; stropodach ocieplony wełną mineralną o gr. 40 cm.
Kotłownia - o pow. 8 m2.
Instalacja c.o. - z ogrzewaniem podłogowym na parterze i aluminiowymi grzejnikami na piętrze.
Komin - systemowy.
Wentylacja - mechaniczna z rekuperatorem i GWC.
Kocioł:
Kompaktowy, wiszący; kondensacyjny, jednofunkcyjny o mocy 14,9 kW i sprawności do 108%; w zestawie ze stojącym zasobnikiem c.w.u. o poj. 150 l.
Gwarancja - 5 lat.
Paliwo - gaz z sieci.
Przewód spalinowy typu rura w rurze, biegnący od kotła do przewodu komina systemowego.
Sterowanie: ogrzewaniem podłogowym na parterze i grzejnikowym na piętrze steruję oddzielnie, dwoma regulatorami pokojowymi oraz automatyką pogodową. Na obu regulatorach pokojowych zadaję przez całą dobę tę samą temperaturę powietrza 19,5°C. Do tych prostych ustawień doszedłem po wielu próbach. Są najlepsze, bo w efekcie mamy w pomieszczeniach 20°C. Tylko kiedy wyjeżdżamy na dłużej, obniżam ją do 18°C. Temperaturę wody w podłogówce ustawiłem zgodnie z zaleceniami sprzedawcy desek podłogowych z bambusa, tak aby temperatura podłogi nie przekraczała 27°C. To 38°C/32°C (zasilanie/powrót). Woda w obwodach z grzejnikami ma 55°C.
Z głowic termostatycznych na grzejnikach też korzystam, bo mogę nimi niezależnie operować w poszczególnych pokojach na piętrze. Krzywa grzewcza nie przysporzyła mi specjalnego kłopotu - dobrze i szybko ją dobrałem. Co do wody użytkowej - grzeję ją do 50°C, a w celu zabicia ewentualnych bakterii, okresowo wzrasta do 65°C - jest to ustawienie fabryczne. Przez pierwszy rok pompa cyrkulacyjna podawała ciepłą wodę przez całą dobę do kranów, potem przeczytałem, że to podnosi koszty i ograniczyłem godziny jej automatycznej pracy do godzin porannych i wieczornych. Rzeczywiście, wystarcza.
Sonda automatyki pogodowej znajduje się na zacienionej ścianie.
Decyzja: działka od razu miała dostęp do sieci z gazem ziemnym. Wiedziałem tylko tyle, że chcę mieć w nowym domu ogrzewanie podłogowe na parterze i w łazienkach, a grzejniki na piętrze. Dobór kotła, zasobnika c.w.u. i innych akcesoriów jest pochodną rad fachowców od systemów grzewczych. Doradzili m.in. jednofunkcyjny kocioł kondensacyjny z osobnym zasobnikiem c.w.u. Ostrzegali, żeby nie przesadzać z wielkością zasobnika. Teraz jest nas troje, a docelowo czworo, mamy dwie łazienki, dwa prysznice i wannę, więc zarekomendowali zbiornik o poj. 150 l. To idealna pojemność.
Celowo kupiłem urządzenia od uznanego producenta i zaopatrzyłem je w różnorodne automatyczne sterowanie, grupę pompową i inne oprzyrządowanie, bo zależało mi na późniejszym oszczędnym gospodarowaniu gazem. Na początku z winy montera nie wszystko działało okej, a serwisanci wydeptali szeroką ścieżkę do naszego domu!
Instalacja z miedzi oraz osprzęt przy kotle i zasobniku c.w.u.
Konfiguracja systemu grzewczego - rady i przestrogi:
Kotłownię konfigurował i montował instalator autoryzowany przez producenta kotła, którego wybrał generalny wykonawca budynku. Niby przeszkolony fachowiec, a popełnił kilka poważnych błędów. W pierwszym sezonie grzewczym nie mogłem zapanować nad temperaturą w domu.
W końcu wezwałem firmowego serwisanta, ten stwierdził, że poprzednik nie włączył funkcji sterownia na regulatorze pokojowym. Przy braku łączności z kotłem, nie mogłem nim zarządzać! Pracowała tylko automatyka pogodowa, która nastawiona intuicyjnie, nie do końca zaspokajała nasze potrzeby. Było za gorąco, do 23°C. Serwisant, co prawda, wtedy włączył funkcję sterowania, lecz nie dopatrzył się tego, że pierwszy fachowiec niepotrzebnie założył 2 sprzęgła i kocioł grzał sam siebie. Wyszło to dopiero, kiedy nie mogłem dogrzać piętra podczas największych mrozów w drugim sezonie grzewczym i znowu szukałem przyczyny. Po demontażu zbędnego elementu, nareszcie sterowanie ruszyło w dobrym kierunku. A to jeszcze nie koniec z pechem!
Zdarzyło się również, że przy pierwszym zapełnianiu zasobnika c.w.u., dołem wylewała się woda - był nieszczelny. Wymieniono go na nowy. Nieco później kocioł wyświetlił błąd. Wezwany serwisant orzekł, że pewnie burza zniszczyła panel sterowania. Przed taką awarią zabezpieczyłem się poprzez dodanie do ubezpieczenia budynku odpowiedniej klauzuli, lecz nie dowierzałem mu i wezwałem kolejnego fachowca. Ten doszukał się zniszczenia jednego czujnika, a nie "strzelenia" całego panelu.
Podsumowując, system grzewczy został skonfigurowany prawidłowo i to zapisuję na duży plus. Rozgryzienie i nauczenie się rozbudowanej automatyki sterującej nie odbyło się szybko, ani łatwo. Ostatecznie najlepiej sprawdziły się najprostsze ustawienia. Zysk jest dla mnie taki, że obecnie sterowanie odbywa się już bez mojego udziału. Końcowy wniosek - żeby uniknąć takich perypetii, jakich doświadczył mój system grzewczy i ja sam, nawet o autoryzowanym fachowcy warto zasięgnąć opinii i poprosić o najbardziej doświadczonego. Prawidłowy montaż to podstawa!
Wskutek różnych wad instalacji, ponosiliśmy przez pierwsze lata większe koszty ogrzewania. Były następujące: 4870 zł w 2015 r., 4100 zł w 2016 r., 3800 zł w 2017 r. Spodziewam się, że koszty z ostatniego roku są najbardziej prawdziwe. Z powodu wcześniejszych licznych napraw, wzywam raz do roku tylko autoryzowany serwis, choć nie jest tani. Nie chcę ryzykować i oddawać kocioł w ręce niby fachowców.
Koszty instalacji systemu grzewczego:
instalacja c.o. 53 000 zł, w tym kocioł i zasobnik c.w.u. 8100 zł, grzejniki 11 500 zł.
Eksploatacja - ogrzewanie i przygotowanie c.w.u. 4300 zł, coroczny autoryzowany przegląd 350 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska Na zdjęciu otwierającym: Inne elementy instalacji grzewczej w kotłowni.
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.
Czy obecnie ta kotłownia dalej tak wygląda?
Gdzie jest otulina rur miedzianych? No chyba, że Inwestor traktuje kotłownię jak salon i potrzebuje 24 stopnie lub więcej. Nie znam projektu domu ale 99% małych instalacji do ok. 25kW działa wyśmienicie bez sprzęgła z wykorzystaniem ...
1
