Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 10/2017

Docelowy z krytym basenem

Dom, traktowany jako azyl na całe życie, jest owocem kilkuletnich starań Joanny i Artura. Ma przemyślany układ pomieszczeń, dostosowany do trzech pokoleń rodziny, nieduży basen oraz nowoczesne instalacje. Na zewnątrz rozłożysta bryła, wykończona elegancką okładziną z piaskowca, została otoczona dużym ogrodem. Wszystko po to, żeby rodzinie żyło się pod miastem wygodnie.

Docelowy dom Joanna i Artur zaczęli projektować od środka, wykorzystując własne doświadczenia z poprzednich czterech kątów. Ustalili również architektoniczny styl budynku. Bryła miała być – jak to określiła właścicielka – nowoczesna i czysta, ale jednocześnie przytulna.

PROJEKTOWANIE

Konsultacje i opracowanie koncepcji z architektami trwały rok, ponieważ właściciele uważają tę fazę budowy za absolutnie kluczową. Starannie dobrali architektów. Po nawiązaniu „chemii” z wybranymi projektantami – Joanna od razu się w nich wręcz zakochała, bo wyczuwała, że po prostu lubią projektować nowoczesne domy – bryła i układ pomieszczeń zaczęły nabierać oczekiwanego wyglądu. Sporządzenie pierwszych szkiców nie było z resztą zbyt trudne, bo zleceniodawcy przygotowali płachtę papieru z naklejonymi, w określonym układzie, kwadratami imitującymi konkretne pomieszczenia i ich rozmiar. Choć nie uwzględnili traktów komunikacyjnych, wyznaczyli pożądany zarys budynku. Rozliczne szczegóły, m.in. lokalizacja wejść do budynku, wymagały, oczywiście, drobiazgowych ustaleń.

 

Położenie i ilość wejść do budynku od początku były dla nas ważne – mówi Joanna. – W poprzednim domu zauważyliśmy, że mieszkańcy rzadko korzystają z głównego wejścia. Na co dzień używają wejścia garażowego i to przy nim zaplanowaliśmy dużą szatnię na wierzchnią odzież i buty. Dla gości przygotowaliśmy małą szatnię w wiatrołapie, przy reprezentacyjnym wejściu. Chcieliśmy mieć wygodny dostęp do ogrodu przez przeszklone drzwi tarasowe z jadalni, salonu, pawilonu z basenem. Osobne wejścia, usytuowane od frontu i od tarasu, potrzebne były przy „mieszkanku” dla rodziców – na razie jeszcze z nami nie mieszkają, lecz z myślą o ewentualnej opiece nad nimi od razu zaplanowaliśmy na parterze oddzielony pokój z kuchnią i łazienką.

Lilianna Jampolska

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!