Jakie błędy związane z uzdatnianiem wody popełniają właściciele domów jednorodzinnych? Oto 8 przykładów.
To błąd popełniany już na etapie projektowania. W domu z własnym ujęciem wody należy od razu przewidzieć miejsce na stację uzdatniania w pomieszczeniu gospodarczym, piwnicy itp. Niezbędny jest tam odpływ do kanalizacji i zasilanie elektryczne.
Dla własnego bezpieczeństwa powinniśmy przynajmniej raz na kilka lat powtórzyć badanie wody. Należy je zlecić także wówczas, gdy jakość wody się wyraźnie pogorszy (smak, zapach, klarowność). Tego rodzaju zmiany są sygnałem zanieczyszczenia wód podziemnych.
Zażelaziona woda dość szybko niszczy gumową membranę takich zbiorników. Ponadto zanieczyszczenia gromadzą się na samej przeponie. W takiej sytuacji lepszym wyborem są tradycyjne zbiorniki bezprzeponowe. Ich wadą jest to, że w wyniku rozpuszczania się tlenu w wodzie ciśnienie spada i trzeba co pewien czas dopompować powietrza. Są też modele, w których ta czynność odbywa się automatycznie (dzięki elektrycznemu kompresorowi z czujnikiem).
Do uzdatniania wody wodociągowej powszechnie stosuje się związki chloru. Chlor psuje smak wody, ale równocześnie daje jej pewną odporność na namnażanie się drobnoustrojów. Z kolei po oczyszczeniu przez węgiel aktywny lub w wyniku odwróconej osmozy, chlor zostaje z wody usunięty. Smak się poprawia, ale woda staje się podatna na wtórne zanieczyszczenie drobnoustrojami. Dlatego nie należy jej przechowywać.
Połączenie w jednej instalacji elementów miedzianych i stalowych to przyczyna elektrokorozji tych ostatnich (nie dotyczy to stali nierdzewnej). Problemem jest nie tylko bezpośrednie stykanie się elementów z tych metali, ale też takie ich zlokalizowanie, że woda przepływa najpierw przez elementy miedziane, a następnie stalowe. Wówczas te ostatnie szybko skorodują pod wpływem jonów miedziowych niesionych przez wodę. Dotyczy to nie tylko rur, ale także zbiorników c.w.u.
Żaden filtr nie jest wieczny, trzeba je więc regularnie wymieniać lub ewentualnie przepłukiwać. Niestety nie da się z góry powiedzieć, jak często należy to robić, bo zależy to od składu wody. Warto jednak pamiętać, że skuteczność filtrów węglowych, tak czy inaczej, zaczyna dość szybko spadać po przekroczeniu 6 miesięcy czasu eksploatacji.
Zanim kupimy urządzenia do uzdatniania warto zainteresować się jaki jest koszt wymiany filtrów, czyli w praktyce bieżącej eksploatacji.
Montuje się je także za filtrami węglowymi, bo przepływająca woda wymywa drobinki złoża. Zatrzymuje je dokładny filtr mechaniczny.
Woda o niskim pH, czyli kwaśnym odczynie, działa agresywnie na miedź. Wskutek tego stężenie jej jonów w wodzie pitnej przekracza dopuszczalne normy, a rury ulegają szybkiej korozji. W przypadku takiej wody instalację lepiej wykonać z tworzyw sztucznych.
Redaktor: Jarosław Antkiewicz
fot. otwierająca: kasjanf / pixabay.com
2
