Tajemnica pompy ciepła, czyli działanie, rodzaje, dofinansowania
Tajemnica pompy ciepła, czyli działanie, rodzaje, dofinansowania
Jak w ogóle działa pompa ciepła? Jakie są dostępne typy urządzeń? Co zrobić, żeby pompa działała efektywnie, a przy tym zapewniała niskie koszty ogrzewania? Kto może liczyć na dotację przy zakupie urządzenia? Na te wszystkie pytania odpowiemy w poniższym tekście.
Janusz Werner
Data publikacji: 2023-10-30
Data aktualizacji: 2023-10-30
Jeszcze do niedawna pompy ciepła ustanawiały coraz to nowe rekordy sprzedaży, a instalatorzy nie nadążali z realizacją zamówień. Szczyt popularności tych urządzeń grzewczych zbiegł się w czasie z gigantycznymi wzrostami cen węgla i gazu, po napaści Rosji na Ukrainę. Dziś o pompach ciepła coraz częściej mówi się w kontekście wysokich opłat za prąd i problemów związanych z ich użytkowaniem. Ich sprzedaż, w porównaniu z ubiegłym rokiem, słabnie.
Na wiosnę na rynku dominował optymizm. Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła PORT PC informowała, że sprzedaż pomp ciepła wzrosła w 2022 r. o 120%, zaś pomp do ogrzewania budynków o 130%. Niemal co trzecie sprzedane u nas w tym okresie urządzenie grzewcze było pompą ciepła. Pomp typu powietrze/woda sprzedano przeszło 188 tys. - 137% tego, co rok wcześniej. Sprzedaż pomp gruntowych wzrosła o 28%, do 7,2 tys. sztuk.
Przez pięć kolejnych lat polski rynek pomp ciepła powietrze/woda miał dynamikę sprzedaży wynoszącą około 100% rok do roku, w dwóch ostatnich była ona najwyższa w Europie.
Powody znacznego wzrostu popularności tych urządzeń były dwa - ekologiczny i ekonomiczny. Pompa ciepła wykorzystuje bowiem do ogrzewania budynku energię dostępną w jego otoczeniu - w gruncie, powietrzu, wodzie. Niczego nie spala, nie emituje żadnych szkodliwych substancji. A państwo, w ramach programów Czyste Powietrze, Moje Ciepło, Mój Prąd, dopłaca do ekologicznych urządzeń grzewczych.
Istotny był też argument ekonomiczny. I nie chodziło tylko o to, że do pompy można dostać dofinansowanie. Podstawowym bodźcem do ich zakupu był potężny wzrost cen węgla, drewna, gazu. Jesienią 2022 r., gdy ceny "czarnego złota" biły rekordy, ogrzewanie domu pompą ciepła kosztowało 2-3 razy mniej od ogrzewania węglem!
Ale od tego czasu ceny paliw kopalnych mocno spadły. I pojawiły się informacje o problemach z pompami ciepła. Niektórzy z ich użytkowników skarżą się, że bardzo dużo płacą za prąd. To możliwe, bo w czasie boomu pompy ciepła montowali niekoniecznie kompetentni "fachowcy", a odpowiedni dobór urządzenia do konkretnego domu ma kluczowe znaczenie. Na rynku pojawiły się też tanie pompy z Chin, a jak się okazało, część z nich zupełnie nie spełnia deklarowanych przez producentów parametrów (nikt tego nie sprawdza przy wprowadzaniu ich na nasz rynek).
Nowa sytuacja
Jak podała Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła PORT PC, w pierwszym półroczu 2023 r. sprzedaż urządzeń grzewczych w naszym kraju gwałtownie wyhamowała. W porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego to o 40% mniej! Sprzedaż pomp ciepła w pierwszym półroczu co prawda rosła, ale tych najpopularniejszych, powietrznych, tylko o 3%. Zaś jeśli porównamy II kwartał 2023 do II kwartału 2022, to wynik jest gorszy o 30%. Przy czym producenci i dystrybutorzy pomp i tak mogą być zadowoleni - sprzedaż kotłów gazowych i na pellet spadła jeszcze bardziej. Według szacunków PORT PC pompy ciepła stanowiły już około 60% urządzeń grzewczych sprzedawanych do domów jednorodzinnych.
A szykowane w Brukseli unijne przepisy mogą im tylko pomóc. Projekt nowelizacji tzw. dyrektywy budynkowej (Dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków), przygotowanej przez Komisję Europejską, przewiduje wprowadzenie zakazu montażu kotłów na paliwa kopalne (węgiel i gaz ziemny) w nowych domach od 2028 r. W modernizowanych od 2032 r. Państwowe dotacje do ogrzewania gazem miałyby zostać zlikwidowane w roku 2024.
Ponieważ w naszym kraju niewiele domów podłączonych jest do miejskich sieci ciepłowniczych, albo ocieplonych wystarczająco dobrze, żeby opłacało się ogrzewać je elektrycznie, głównym źródłem ciepła montowanym w nowych i remontowanych budynkach stanie się pompa ciepła.
Z czego składa się pompa ciepła?
Pompa ciepła to szczelny układ, w którym w obiegu zamkniętym krąży naprzemiennie sprężany i rozprężany gaz, tzw. czynnik roboczy, tradycyjnie nazywany freonem. Krąży on pomiędzy dwoma wymiennikami ciepła. W pierwszym, nazywanym parownikiem (lub parowaczem), rozprężający się gaz odbiera ciepło z otoczenia (np. z powietrza zewnętrznego). Następnie gaz zostaje sprężony przez zasilaną prądem sprężarkę. Wówczas maleje jego objętość, za to bardzo mocno wzrasta temperatura. Dzięki temu w drugim wymienniku ciepła, tzw. skraplaczu, czynnik roboczy może efektywnie przekazać swe ciepło wodzie pochodzącej z instalacji c.o. Ochłodzony w ten sposób czynnik roboczy trafia do zaworu rozprężnego, a następnie do parownika. Wówczas cały cykl się powtarza.
W pompie ciepła naprzemiennie odparowywany, sprężany, skraplany i rozprężany jest gazowy czynnik roboczy. Odparowywaniu towarzyszy odbiór ciepła z otoczenia. Sprężenie powoduje wzrost temperatury, zaś oddanie ciepła do instalacji powoduje skroplenie gazu. Wówczas jest on rozprężany i znów trafia do parownika i cykl się powtarza.
Chociaż ten schemat działania jest dość prosty, to w rzeczywistości pompa jest bardzo zaawansowanym technicznie i niezwykle precyzyjnie wykonanym urządzeniem. Różne czynniki robocze mają bardzo odmienną charakterystykę, znajdują się pod wysokim ciśnieniem, pracą całości steruje zaawansowana elektronika. To wszystko przekłada się na naprawdę duże zróżnicowanie cech użytkowych dostępnych na rynku pomp. Mogą mieć np. bardzo różną sprawność, co wprost przekłada się na koszty eksploatacji. Niektóre bardzo dobrze pracują w niskiej temperaturze otoczenia (np. -15°C), a inne w tych warunkach na niewiele się zdają. Znacznie może różnić się także maksymalna temperatura, do jakiej podgrzewają wodę. Dlatego tak ważny jest prawidłowy dobór urządzenia do konkretnego budynku.
Po lewej stronie korpusu pompy widoczny jest parownik i wentylator o dużej wydajności. Wentylator przetłacza powietrze, z którego parownik odbiera darmowe ciepło. Dzięki temu nie musimy wykonywać żadnej instalacji po stronie źródła dolnego. (fot. Gree (Free))
Czym jest źródło dolne i górne?
Źródłem dolnym nazywa się ten element otoczenia, z którego pompa czerpie ciepło. Może to być powietrze, grunt, wody podziemne lub powierzchniowe (np. staw). Natomiast mianem źródła górnego określa się instalację grzewczą przekazującą ciepło do pomieszczeń. Najczęściej to różnego rodzaju ogrzewanie wodne - grzejniki ścienne albo ogrzewanie podłogowe. Zdecydowanie rzadziej jest to ogrzewanie sufitowe lub ścienne, czyli inne rodzaje ogrzewania płaszczyznowego.
Najmniej popularny w naszym kraju sposób ogrzewania pompą to wykorzystanie nadmuchu ciepłego powietrza. Takie układy spotyka się raczej w dużych obiektach, np. w biurowcach. Właściwie to za taki rodzaj ogrzewania powietrznego należy też uznać klimatyzatory działające w trybie ogrzewania, ale u nas traktuje się je raczej jako uzupełnienie podstawowej wodnej instalacji grzewczej, nie zaś jako główne źródło ciepła.
Projektanci i instalatorzy często mówią o źródle dolnym i górnym. Choćby dlatego warto znać te pojęcia. Tym bardziej, że to właśnie temperatura tych dwóch źródeł ma zasadnicze znaczenie dla parametrów pracy pompy. Generalnie korzystna jest jak najwyższa temperatura po stronie źródła dolnego, a jak najniższa po stronie źródła górnego. Wtedy pompa pracuje najbardziej ekonomicznie i osiąga najwyższą moc. Przedstawimy to dokładniej, omawiając współczynniki COP oraz SCOP.
Podstawowa klasyfikacja i nazewnictwo typów pomp ciepła wiąże się z tym, jakie jest źródło dolne i górne. W związku z tym wyróżniamy np. urządzenia powietrze/ woda (A/W; A2W). Co znaczy, że źródłem dolnym jest powietrze, górnym zaś woda krążąca w instalacji c.o. Używane skróty pochodzą od nazw angielskich Air/Water bądź Air to Water. Takie powszechnie nazywa się u nas po prostu pompami powietrznymi. Chociaż dla ścisłości trzeba dodać, że tą nazwą należałoby objąć jeszcze pompy, które ogrzewają wnętrza przez nadmuch ciepłego powierza. To typ powietrze/powietrze, czyli skrótowo A/A lub A2A.
W pompach powietrze/woda to powietrze zewnętrzne jest źródłem dolnym, górnym zaś woda w obiegu c.o.
Jakie pompy określa się mianem solanka/woda oraz bezpośrednie odparowanie/woda?
Solanka/woda to układ z pompą pozyskującą ciepło z gruntu za pomocą umieszczonych w nim rur wypełnionych płynem niezamarzającym, który żargonowo nazywa się solanką. Z kolei odpowiednie skróty to B/W albo B2W, bo "brine" to po angielsku właśnie solanka.
Rury z takim płynem mogą być ułożone poziomo, na głębokości do 2 m (tzw. kolektor poziomy) lub umieszczone w głębokich na kilkadziesiąt metrów odwiertach (sondy pionowe). W przypadku obu tych układów, powszechnie mówi się o pompach gruntowych.
Jednak ciepło z gruntu można też pozyskiwać w systemie z tzw. bezpośrednim odparowaniem. Skrótowo określa się je jako G/W (Ground to grunt, gleba). Tu nie ma rur z płynem niezamarzającym. Zamiast niego są miedziane rury, w których krąży od razu gazowy czynnik roboczy pompy. Dzięki temu zyskuje się nieco na efektywności, gdyż z układu zostaje usunięty jeden wymiennik ciepła (pomiędzy płynem niezamarzającym i czynnikiem roboczym). Wykonanie takich układów jest trudniejsze i nie zyskały one dużej popularności.
W układzie solanka/woda lub bezpośrednie odparowanie/woda ciepło czerpiemy z ziemi z pomocą kolektora poziomego lub rur umieszczonych w głębokich pionowych odwiertach. Taka instalacja niestety sporo kosztuje.
Jak działają pompy woda/woda?
Woda/woda to nazwa układów, w których pompa pozyskuje ciepło z wody (najczęściej podziemnej) i przekazuje je wodzie krążącej w systemie c.o. Oznacza się je skrótem W/W lub W2W. Teoretycznie w takim układzie można uzyskać bardzo wysoką sprawność, gdyż woda podziemna ma zawsze dodatnią temperaturę i jest świetnym nośnikiem ciepła.
Z pozoru wykonanie takiej instalacji nie jest trudne ani drogie. Wystarczy jedna studnia czerpna oraz druga, tzw. zrzutowa, którą wtłaczamy z powrotem pod ziemię ochłodzoną wodę. W praktyce okazuje się jednak, że układy woda/woda przysparzają mnóstwo problemów. Pozom wód podziemnych może się bowiem bardzo zmieniać, a gdy będzie zbyt niski - nasza pompa nie będzie mogła działać. Ponadto wody gruntowe zawierają często dużo zanieczyszczeń, w tym utleniającego się w kontakcie z powietrzem żelaza. W efekcie wymiennik ciepła w pompie może zostać zatkany osadami już po kilku miesiącach.
Z tych względów pompy woda/woda nie są popularne. Szczególnym sposobem wykorzystania ciepła zawartego w wodzie jest ułożenie wypełnionego solanką kolektora poziomego na dnie stawu (naturalnego lub sztucznego). Jeżeli zbiornik wody jest wystarczająco duży, to niewielkim kosztem uzyskujemy układ o bardzo wysokiej efektywności. Niestety, tylko na niewielu działkach można sobie na to pozwolić.
Układ woda/woda, czyli ze studnią czerpną i zrzutową może osiągać świetne parametry energetyczne. Jednak często zasadniczym problemem okazuje się zła jakość wody lub jej niedobór.
Czym charakteryzują się pompy split?
Tego określenia używa się głównie w stosunku do najpopularniejszych obecnie pomp typu powietrze/woda. Pompa split składa się z dwóch części, tzw. jednostki zewnętrznej oraz wewnętrznej. Łączą je ze sobą miedziane rury o niewielkiej średnicy, którymi przepływa gazowy czynnik roboczy (tzw. freon).
To rozwiązanie ma szereg zalet. Przede wszystkim w jednostce zewnętrznej nie ma elementów wrażliwych na działanie mrozu, zaś woda krążąca pomiędzy pompą oraz instalacją c.o. budynku trafia tylko do jednostki wewnętrznej. Ponadto to w jednostce zewnętrznej znajduje się sprężarka i wentylator, czyli najgłośniejsze elementy. Niestety, do montażu pompy typu split wymagane są odpowiednie kwalifikacje, narzędzia oraz uprawnienia (tzw. f-gazowe). W tym przypadku, trzeba wykonać lutowane połączenia rur miedzianych, usunąć całe powietrze z układu pompą próżniową i napełnić go ściśle określoną ilością gazowego czynnika roboczego.
Pompa typu split składa się z jednostki zewnętrznej oraz wewnętrznej. Jej montaż to zadanie dla fachowca z odpowiednim sprzętem i tzw. uprawnieniami f-gazowymi. (fot. Nibe-Biawar)
Czym są pompy monoblok?
W pompach typu monoblok wszystkie elementy, pomiędzy którymi krąży gazowy czynnik roboczy, znajdują się na zewnątrz budynku, w jednej obudowie. Z wnętrzem domu łączą je zaś tylko rury wodnej instalacji c.o. Bardzo często w takim rurociągu krąży nie czysta woda, lecz roztwór płynu niezamarzającego.
Trzeba przyznać, że montaż samych pomp monoblokowych jest po prostu łatwiejszy i szybszy niż modeli split. Co bardzo ważne, instalator nie musi mieć tzw. uprawnień f-gazowych, gdyż pompa jest już fabrycznie "nabita" gazowym czynnikiem roboczym, a szczelność połączeń zostaje sprawdzona jeszcze na linii produkcyjnej.
Niestety, w przypadku monobloków trzeba zabezpieczyć urządzenie przed skutkami zamarznięcia wody grzewczej. Wprawdzie nie grozi to, gdy pompa pracuje, ale dłuższa awaria sieci energetycznej mogłaby mieć fatalne skutki. Najczęściej wodę zastępuje się płynem niezamarzającym. Inna opcja to zamontowanie specjalnych zaworów w pobliżu pompy, które w razie nadmiernego spadku temperatury wody w pompie (zwykle poniżej +3°C), samoczynnie otwierają się, umożliwiając opróżnienie jej z wody.
Monobloki są większe niż jednostki zewnętrzne pomp typu split. Tu wszystkie elementy zamknięto w jednej obudowie. (fot. Galmet)
Co oznacza określenie All in One?
Coraz większą popularność zyskują pompy ciepła All in One, w których jednostka wewnętrzna zintegrowana jest z dużym zasobnikiem c.w.u. (ok. 200 l), ponadto cały osprzęt (zawory, naczynie wzbiorcze) również ukryty jest pod wspólną obudową. Dzięki temu całość zajmuje mniej miejsca i po prostu jest estetyczna. Niektórzy instalatorzy nazywają żartobliwie takie pompy lodówkami. Jest w tym sporo racji, gdyż urządzenie na pierwszy rzut oka rzeczywiście wygląda jak typowa duża lodówka. Zwykle ma nawet podobne wymiary podstawy (ok. 60 × 60 cm), tak aby można je było łatwo wkomponować w ciąg sprzętów kuchennych.
Jednak oszczędność miejsca oraz lepszy wygląd to nie jedyne atuty pomp All in One. W ich przypadku, wszystkie komponenty zostały już optymalnie dopasowane na etapie projektowania, a potem zmontowane i sprawdzone jeszcze w fabryce, we w pełni kontrolowanych warunkach. Dzięki temu ryzyko popełnienia błędów przez instalatora zostaje ograniczone do minimum, zaś montaż w domu inwestora przebiega bardzo szybko. Z kolei w razie awarii - łatwiej jest dochodzić praw wynikających z gwarancji.
W pompie typu All in One w jednej obudowie zamknięta jest jednostka wewnętrzna, zasobnik c.w.u. oraz cały osprzęt. (fot. Panasonic)
Dlaczego w nowych domach z pompą ciepła najczęściej robi się ogrzewanie podłogowe?
W typowo wykonanych instalacjach c.o., łatwiej jest uzyskać bardzo dobre efekty przy współpracy pompy z ogrzewaniem podłogowym. Tak naprawdę jednak różnica nie bierze się stąd, że mamy podłogówkę, a nie grzejniki. Największe znaczenie ma bowiem temperatura wody krążącej w instalacji. Wspominaliśmy już, że im jest niższa, tym lepiej. Z kolei typowe grzejniki zwykle dobierane są przy założeniu, że temperatura wody zasilającej będzie wynosiła 50-75°C. Natomiast w instalacjach podłogowych jest to zaledwie 35-40°C (dopuszczalne maksimum wynosi 55°C).
Tak więc, jeżeli mamy w domu grzejniki, które dotąd były zasilane z kotła wodą o wysokiej temperaturze, to pompa ciepła będzie musiała pracować przy niezbyt korzystnych ustawieniach przynajmniej przez część sezonu grzewczego. Co innego, jeżeli budujemy nowy dom albo dokonujemy poważnego remontu, od razu myśląc o ogrzewaniu pompą ciepła. Wówczas niskotemperaturowe ogrzewanie podłogowe jest niejako pierwszym wyborem.
Typowa temperatura zasilania podłogówki to zaledwie 35°C. (fot. RWC)
Czy pompa ciepła może efektywnie współpracować z grzejnikami?
Jeżeli nie chcemy lub nie możemy założyć niskotemperaturowego ogrzewania płaszczyznowego, czyli podłogowego, sufitowego lub ściennego, to dobierając specjalne grzejniki, również możemy osiągnąć bardzo dobre efekty. Po prostu muszą być one przystosowane do pracy w układzie z wodą o niskiej temperaturze. Najczęściej są wyposażone w wysokiej jakości ciche wentylatory nadmuchowe. Wymuszony ruch powietrza bardzo poprawia efektywność wymiany ciepła. Takie grzejniki to przeważnie tzw. klimakonwektory albo grzejniki kanałowe.
Jednak nawet zwykłe grzejniki mogą całkiem dobrze pracować wraz z niskotemperaturową pompą ciepła, jeżeli będą odpowiednio duże. Warto pamiętać, że podobny efekt osiągamy także w starszych budynkach, w których pozostawiamy dawne grzejniki, ale docieplamy ściany, wymieniamy okna itd. Wówczas straty ciepła przecież maleją, a więc grzejnik może mieć mniejszą moc. Co właśnie się dzieje, jeżeli zasilamy go wodą o niższej niż dotąd temperaturze.
Czym jest wskaźnik COP?
Wartość wskaźnika COP jest miarą sprawności pompy. Tego, na ile efektywnie wykorzystuje ona energie elektryczną, żeby wychwytywać ciepło z otoczenia i ogrzewać nim dom. Wskaźnik COP obliczamy, dzieląc ilość dostarczonej do wnętrz energii w postaci ciepła przez ilość pobranej energii elektrycznej. Jeżeli COP wynosi np. 4, to znaczy, że na każdą pobraną przez pompę 1 kWh energii elektrycznej przypadają 4 kWh ciepła dostarczonego do wnętrza domu. Można na sprawę spojrzeć również w ten sposób, że przy COP 4 - dom ogrzewamy w ¾ darmową energią pobraną z otoczenia.
Nie ma się więc co dziwić, że producenci tak chętnie eksponują bardzo wysoki wskaźnik COP swoich pomp. Jednak trzeba tu przestrzec przed poważną pułapką. Mianowicie wartość COP konkretnego urządzenia nie jest stała, zmienia się w bardzo szerokich granicach, w zależności od temperatury źródła dolnego i górnego. Co więcej, sprzęt osiągający świetne wyniki np. przy +7°C na zewnątrz, może okazać się bardzo słaby przy -10°C. Dlatego naprawdę rzetelnej oceny sprawności pompy można dokonać, dopiero dysponując tabelami lub wykresami, pokazującymi zmianę COP w zależności od temperatury źródła dolnego i górnego w całym przewidywanym zakresie pracy. To jednak raczej zadanie dla fachowca.
W przypadku pomp powietrznych wartość COP zmienia się w największym zakresie. Bardzo wyraźnie spada w czasie dużych mrozów. (fot. De Dietrich)
Do czego służy współczynnik SCOP?
Wskaźnik efektywności pompy COP zmienia się bardzo wyraźnie w zależności od warunków pracy urządzenia. Dlatego właśnie wprowadzono SCOP, czyli sezonowy wskaźnik efektywności. Można powiedzieć, że to uśredniona wartość COP w ciągu całego sezonu. Należy jednak przestrzec, że on też jest mocno niedoskonały i powinniśmy kierować się nim tylko przy wstępnej ocenie urządzeń.
Co jeszcze warto wiedzieć o SCOP? Przede wszystkim powinniśmy sprawdzić, odnośnie której strefy klimatycznej został wyznaczony. Europę podzielono przy jego wyznaczaniu na trzy strefy - klimatu ciepłego, umiarkowanego oraz chłodnego. Polskę przyporządkowano przy tym do strefy klimatu chłodnego. Jednak bardzo często producenci podają SCOP tylko w odniesieniu do strefy klimatu umiarkowanego. Dla mieszkańców zachodniej części kraju może to wystarczyć, lecz w województwach wschodnich i północno-wschodnich - różnice staną się już bardzo duże.
Dla przykładu, w strefie klimatu umiarkowanego nie przewiduje się w ogóle temperatury zewnętrznej niższej niż -10°C. Ponadto należy zwracać baczną uwagę na to, przy jakiej temperaturze wody grzewczej wyznaczono SCOP. Przy 35°C na zasilaniu (podłogówka), będzie on wyraźnie lepszy, niż przy 55°C (grzejniki). Powinno się to zestawić z tym, jaka temperatura wody jest potrzebna w naszej instalacji.
SCOP to uśredniona wartość COP dla całego sezonu grzewczego. Jednak standardowo oblicza się ją przyjmując warunki nieco łagodniejsze, niż panujące w naszym kraju. (fot. Panasonic)
Jakie dotacje można uzyskać na montaż pompy ciepła?
Pompa ciepła to jedyne urządzenie grzewcze, do którego można dostać rządową dopłatę nie tylko przy remoncie (z programu Czyste Powietrze lub Mój Prąd 5), lecz także przy budowie nowego domu (program Moje Ciepło i Mój Prąd 5).
Dofinansowanie z programu Czyste Powietrze przysługuje wyłącznie przy remoncie i pod warunkiem zezłomowania kopciucha. Beneficjentów podzielono na trzy grupy, zależnie od ich dochodów.
Do tzw. podstawowego poziomu dofinansowania uprawnieni są inwestorzy, których roczny dochód nie przekracza 135 tys. zł. Poziom podwyższony to miesięczny dochód poniżej 1894 zł na głowę w gospodarstwie wieloosobowym i do 2651 zł w gospodarstwie jednoosobowym. Do ubiegania się o wsparcie na najwyższym poziomie dofinansowania uprawnia miesięczny dochód poniżej 1090 złna głowę w gospodarstwie wieloosobowym i do 1526 zł w gospodarstwie jednoosobowym, albo prawo do otrzymywania zasiłku.
Na pompę ciepła, w zależności od jej rodzaju i poziomu dofinansowana można dostać od 4400 zł (pompa powietrze/woda, podstawowy poziom dofinansowania) do 50 900 zł (pompa gruntowa, najwyższy poziom dofinansowania).
Dopłaty z programu Moje Ciepło wynoszą do 7 tys. zł w przypadku pompy powietrznej i do 21 tys. zł przy modelach gruntowych. Maksymalnie do 30% kosztów inwestycji, w przypadku osób z kartą dużej rodziny ten limit wzrasta do 45%. Potencjalni wnioskodawcy muszą jednak wziąć pod uwagę istotne ograniczenie - warunkiem otrzymania dotacji jest wybudowanie domu o podwyższonym standardzie energetycznym. Zgodnie z zapisami programu wartość wskaźnika rocznego zapotrzebowania na nieodnawialną energię pierwotną (EP) na potrzeby ogrzewania, wentylacji oraz przygotowania ciepłej wody użytkowej (EPH+W) ma wynosić maksymalnie 55 kWh na 1 m2 powierzchni domu.
Przystępniejsza jest 5 edycja programu Mój Prąd, która przewiduje dopłaty do pomp ciepła w starych i nowych domach. Maksymalne wsparcie do ich zakupu i montażu wynosi:
do 28,5 tys. zł na gruntową pompę ciepła,
do 19,4 tys. zł na pompę ciepła powietrze/ woda o podwyższonej klasie efektywności,
do 12,6 tys. zł na pompę ciepła powietrze/ woda,
i do 4,4 tys. złna pompę ciepła powietrze/ powietrze.
W każdym przypadku nie więcej niż 50% kosztów kwalifikowanych.
Zanim kupimy pompę warto sprawdzić na jak dużą dotację z programu "Moje Ciepło" lub "Czyste Powietrze" możemy liczyć. Ważny jest nie tylko jej rodzaj, ale także klasa efektywności energetycznej. (fot. De Dietrich)
Najwyższe dofinansowanie przewidziano w przypadku montażu pomp gruntowych. Nic w tym dziwnego, bo trzeba wówczas sfinansować stosunkowo drogą instalację po stronie źródła dolnego. (fot. Danfoss)
Redaktor: Jarosław Antkiewicz Redaktor: Janusz Werner fot. otwierająca: Daikin
Dziennikarz z przeszło 25-letnim doświadczeniem w mediach drukowanych i elektronicznych. W Budujemy Dom od blisko dekady. Na budowach bywa tak często, jak w redakcji. Autor tekstów poradnikowych i publicystycznych, także porad prawnych. Nadąża za zmianami w największych programach pomocowych dla inwestorów indywidualnych: w Czystym Powietrzu, Moim Prądzie, Mojej Wodzie...
Jakie byłyby rachunki, gdyby dom był ogrzewany niecentralnie i zaizolowany - 15- 20 kWh/m2 rocznie?Czy jest sens fatalnie budować, by uzasadnić sensowność pompy ciepła?
Gość kocioł
22-10-2010 13:58
ciekawe jakie były koszty za 2009/2010 ?..
Gość mmm
23-01-2009 10:22
Wykonawca sie widocznie nie zna na temacie...ale
kuzie mają ciepło
1. Rozdzielacz c.o. wersja light, poza tym jak to jest zaizolowana? Przeciez to straty ciepła i pieniedzy w lascicieli. Połaczenie niewłasciwych materiałów ze sobą powoduje
niebezpieczeństwo powstania ogniwa korozyjnego ...