Podstawowym argumentem za ogrzewaniem podłogowym jest korzystniejszy niż przy grzejnikach rozkład temperatury we wnętrzach. W eksploatacji wodna podłogówka może być tańsza od instalacji grzejnikowej, ale wybudowanie domu, który da się ogrzać wyłącznie w ten sposób, jest droższe. Podłogówkę elektryczną, ze względu na cenę prądu, stosuje się raczej w pojedynczych pomieszczeniach w budynkach remontowanych.
Janusz Werner
Data publikacji: 2020-05-12
Data aktualizacji: 2021-05-17
Ogrzewanie podłogowe to najbardziej rozpowszechniony rodzaj ogrzewania płaszczyznowego. Elementem grzejnym jest podłoga, w innych wariantach mogą być nim ściany czy sufit. Największą zaletą podłogówki jest fakt, że pionowy rozkład temperatury w ogrzewanych za jej pośrednictwem wnętrzach - z punktu widzenia fizjologii człowieka - jest zbliżony do idealnego.
Temperaturę odbieramy bowiem jako komfortową, gdy przy stopach są 23-24°C, a wyżej jest chłodniej. Na wysokości klatki piersiowej powinno być 20, na wysokości głowy już tylko 19°C. Podłogówka grzeje właśnie w ten sposób, tradycyjne grzejniki - odwrotnie.
W dodatku kaloryfery przekazują ciepło przede wszystkim dzięki konwekcji, czyli poprzez ruch ogrzanego powietrza. Stąd ciemne smugi na ścianach nad grzejnikami - tworzy je unoszony z podłogi kurz. Podłogówka grzeje przez promieniowanie i konwekcję, ale ruch powietrza jest wyraźnie słabszy. Dlatego poleca się ją alergikom.
A że promieniowanie odbieramy całym ciałem, powietrze może być nieco chłodniejsze. To kolejna zaleta ogrzewania podłogowego - odbierana jako komfortowa temperatura pomieszczenia ogrzewanego w ten sposób jest zwykle o 1-2 stopnie niższa, niż przy grzejnikach. Co oznacza oszczędności - obniżenie temperatury wnętrza o 1°C skutkuje 6% zmniejszeniem zużycia energii.
Wady również da się znaleźć. Zwolennicy podłogówki podkreślają, że brak grzejników ułatwia swobodną aranżację pomieszczeń. To nie do końca prawda - nie musimy przejmować się kaloryferami, jednak jeśli podłoga ma je zastąpić, to nie może być zasłonięta, np. meblami bez nóżek.
Spore ograniczenia pojawiają się też przy planowaniu posadzki - materiały, które dobierzemy, muszą mieć co najmniej dobre przewodnictwo cieplne. Najlepsze będą płytki ceramiczne i kamienne, na rynku są już panele drewniane i wykładziny do montażu na ogrzewanej podłodze, ale o tradycyjnym parkiecie czy grubych, perskich dywanach można zapomnieć.
W naszym kraju, w przytłaczającej większości przypadków ogrzewanie podłogowe instaluje się nie w całym budynku, lecz w wybranych pomieszczeniach. Zwykle w kuchni, łazienkach, toalecie, wiatrołapie, salonie. W nowych domach jest to ogrzewanie wodne lub elektryczne, w remontowanych dużo łatwiej i taniej da się zainstalować podłogówkę elektryczną.
Jeśli ogrzewanie podłogowe pojawia się w całym domu, najczęściej jest wodne, a sam budynek dość szczególny np. ogrzewany wyłącznie pompą ciepła i co najmniej energooszczędny. To warto podkreślić - jako samodzielny systemem grzewczy ogrzewanie podłogowe sprawdzi się wyłącznie w domach o małym zapotrzebowaniu na ciepło.
Ogrzewanie podłogowe zalewa się anhydrytowa - dlatego pętle muszą być robione z jednego kawałka rury, bez połączeń. (fot. Lafarge)
W tym systemie ciepło przekazują umieszczone w podłodze rurki, przez które płynie podgrzana woda. Rury z tworzywa (zwykle wielowarstwowe z wkładką z aluminium) lub droższej miedzi zatapia się w grubej na co najmniej 6 cm warstwie wylewki podłogowej (jastrychu). Mają być wytrzymałe, odporne na korozję i nieprzepuszczalne dla tlenu. W instalacjach z miedzi używa się rur miękkich, które dają się swobodnie kształtować. Powinny być osłonięte koszulką z tworzywa. Początek i koniec każdej rury podłącza się do rozdzielaczy.
Podłogówkę układa się na izolacji termicznej - styropianie, wełnie mineralnej, płytach poliuretanowych - i izolacji przeciwwilgociowej z folii polietylenowej. Przewody przeważnie są oddalone od siebie o 15 cm (maksymalnie 30 cm), w strefach brzegowych, np. przy oknach, ich zagęszczenie ma być większe. Niezależnie od rodzaju materiału należy przestrzegać zasady formowania pętli grzewczych z jednego odcinka rury, bez jakichkolwiek złączek. Średnicę rur, ich rozstaw i długość obiegów grzewczych określa projektant systemu grzewczego. Długość pojedynczej pętli podłogowej nie powinna przekraczać 100 m.
Ogrzewanie wodne planuje się raczej w podłogach na gruncie, na wyższych kondygnacjach pojawia się rzadziej. Zresztą na piętrze najczęściej planowane są sypialnie, a tam zwykle chcielibyśmy mieć dywan lub mięsistą wykładzinę.
Na ogół inwestorzy decydują się na system mieszany: w niektórych pomieszczeniach układają pętle ogrzewania podłogowego, w innych montują grzejniki, w łazienkach stosują oba rozwiązania. Współistnienie systemu grzejnikowego (wysokotemperaturowego) i podłogowego (niskotemperaturowego) jest korzystne, ale rodzi wiele komplikacji. Temperatura wody zasilającej grzejniki wynosi zazwyczaj 70-75°C, przy podłogówce to 40°C. Oba systemy da się połączyć na kilka sposobów, ale to temat na osobny artykuł.
Koniecznie trzeba wspomnieć o dużej bezwładności, która jest ważną cechą wodnego ogrzewania podłogowego. Elementem grzewczym jest tu podłoga - w zasadzie betonowa wylewka - i na zmianę temperatury o 1°C potrzeba 3-4 godzin. Fakt, że podłoga wolno się nagrzewa i wolno wychładza, utrudnia sterowanie ogrzewaniem, ale też sprzyja utrzymaniu we wnętrzach stabilnej temperatury.
Istnieje jeszcze coś takiego, jak bariera wydajności cieplnej ogrzewania podłogowego. Kiedy powierzchnia grzewcza jest niewielka (pokaźną część podłogi zajmują meble), wydajność systemu może być zbyt mała i pomieszczenie trzeba dogrzać za pomocą grzejnika. Co więcej, ogrzewania podłogowego nie można, jak grzejników, bardziej "rozkręcić".
O komforcie i walorach zdrowotnych podłogówki można mówić tylko wtedy, gdy podłoga ogrzewa pomieszczenie, a sama jest co najwyżej letnia. Przyjmuje się, że jej temperatura nie powinna przekraczać (nawet podczas mrozów) 29°C w strefie stałego przebywania ludzi (dopuszcza się 35°C w strefach brzegowych podłogi przy ścianach) i 33°C w łazienkach. Wyższa temperatura może być przyczyną obrzęków i bólu nóg oraz pękania płytek.
Wodne ogrzewanie podłogowe opłaca się robić przynajmniej na kilkudziesięciu metrach kwadratowych. (fot. Ecopol-System)
PODŁOGOWE OGRZEWANIE ELEKTRYCZNE
Stosuje się zwykle w remontowanych budynkach, gdzie zamiana kaloryferów na podłogówkę wodną byłaby trudna i kosztowna. Elektryczną da się zainstalować nawet przy okazji wymiany płytek.
W elektrycznej podłogówce ciepło wydzielają przewody, maty (to siatka z włókien syntetycznych, do której przymocowano izolowane przewody grzejne) bądź folie, przez które płynie prąd.Ustawienie żądanej temperatury umożliwiają termoregulatory. Przewody można układać w wylewce o grubości 5 cm (w rozstawie 7-14 cm), tak samo jak rury.
Maty (zwykle o szerokości 50 cm), folie oraz specjalne cienkie przewody da się ułożyć tuż pod wierzchnią warstwą podłogi (posadzką) z płytek ceramicznych lub paneli. Zaleta tego rozwiązania jest taka, że poziom podłogi praktycznie się nie podnosi, co ma znaczenie, gdy podłogówkę układamy tylko w wybranych pomieszczeniach. Wystarczająca grubość warstwy kleju to już 5-7 mm. Następnym plusem jest fakt, że elementy grzejne tuż pod posadzką szybciej przekazują ciepło. Ogrzewanie nie ma więc dużej bezwładności - cienka posadzka nagrzewa się i stygnie dość szybko.
Elektryczne przewody grzejne mogą być zwykłe (stałooporowe) - czyli grzejące ze stałą mocą albo tzw. samoregulujące. Tych pierwszych nie wolno układać w miejscach, gdzie odbiór ciepła jest utrudniony, np. pod meblami bez nóżek lub grubym dywanem, bo mogą się przegrzać. Samoregulujące są lepszym rozwiązaniem. Nawet różne odcinki tego samego przewodu grzeją mocniej lub słabiej, zależnie od temperatury otoczenia.
Połączenie grzejników i podłogówki elektrycznej - w przeciwieństwie do wodnej - nie powoduje żadnych komplikacji, bo to nie jeden, a dwa osobne systemy grzewcze z różnymi źródłami ciepła.
Rozłożone maty grzejne przed i po przykryciu posadzką. (fot. Elektra)
Zobacz, jak instalować maty grzewcze
OGRZEWANIE PODŁOGOWE WODNE I ELEKTRYCZNE - KOSZTY
W eksploatacji wodne ogrzewanie podłogowe jest tańsze od elektrycznego. Zasila je bowiem podgrzana woda z kotła c.o. lub pompy ciepła, nie prąd z sieci. Do zbudowania instalacji ogrzewania elektrycznego wystarczą przewody lub maty grzejne, uchwyty do ich mocowania i proste termostaty. W przypadku ogrzewania wodnego, musimy zakupić nie tylko rury i rozdzielacze, także urządzenie grzewcze - pompę ciepła, kocioł. Do tego ostatniego potrzebna może być kotłownia, komin itd.
Wodna podłogówka najlepiej współpracuje z nowoczesnymi, niskotemperaturowymi źródłami energii cieplnej, takimi jak pompy ciepła, kolektory słoneczne czy kotły kondensacyjne. Te wytwarzają ciepło taniej od tradycyjnych urządzeń grzewczych, ale są droższe w zakupie. Pamiętajmy, że jeśli podłogówka ma stanowić podstawowy system grzewczy, dom musi być bardzo dobrze ocieplony.
Przewody ogrzewania elektrycznego są droższe niż rury, ale ich montaż jest prostszy i tańszy. W małej łazience można je zainstalować samodzielnie. Kompletny zestaw ogrzewania elektrycznego (mata grzejna 170 W/m2, regulator, podłogowy czujnik temperatury, akcesoria montażowe) kosztuje w zależności od wielkości maty od kilkuset do tysiąca kilkuset zł - dla przykładu mata 2,5 m2 ok. 300 zł, zaś 10 m2 800-1600 zł.
Za przewody grzejne samoregulujące zapłacimy od 30 zł/m. Przewody zwykłe stosuje się rzadziej, ofertę rynkową zdominowały maty, które najłatwiej się układa. Przy przeliczaniu materiału i robocizny na 1 m2 powierzchni ogrzewanej podłogi można przyjąć, że koszt elektrycznej podłogówki zaczyna się od stu kilkudziesięciu zł, ale może być i 3 razy wyższy, jeśli wybierzemy droższy osprzęt. Prosty termostat kosztuje ok. 80 zł, bajerancki z kolorowym dotykowym wyświetlaczem 400 zł.
Cena metra kwadratowego wodnego ogrzewania podłogowego (materiały i robocizna) zaczyna się koło 100 zł, choć bywa 2 razy wyższa. Np. zastosowanie dodatkowych termostatów pokojowych zwiększa cenę bazową o jakieś 30%. Rury wielowarstwowe (średnica 16-20 mm) kosztują między 2 i 6 zł za metr bieżący, rury miedziane są kilka razy droższe. Wykonanie instalacji jest czaso- i pracochłonne, robocizna to przynajmniej 30 zł/m2.
W przeciwieństwie do ogrzewania elektrycznego, wodnej podłogówki nie opłaca się robić na kilku m2, bo cenę podbija armatura hydrauliczna - np. rozdzielacz kosztuje kilkaset zł. Rozsądna powierzchnia wodnej podłogówki to przynajmniej kilkadziesiąt m2. Przy jej łączeniu z systemem grzejnikowym trzeba jeszcze uwzględnić wydatki na automatykę do obsługi obiegu z mieszaczem czy zestaw pompowy - rozdzielacz z układem mieszającym to już wydatek tysiąca kilkuset zł, zaś szafka, w której go umieścimy - kolejne 200 zł.
Jakie posadzki można układać na ogrzewaniu podłogowym?
Dziennikarz z przeszło 25-letnim doświadczeniem w mediach drukowanych i elektronicznych. W Budujemy Dom od blisko dekady. Na budowach bywa tak często, jak w redakcji. Autor tekstów poradnikowych i publicystycznych, także porad prawnych. Nadąża za zmianami w największych programach pomocowych dla inwestorów indywidualnych: w Czystym Powietrzu, Moim Prądzie, Mojej Wodzie...
Nie tylko anhydrytowe wylewki mają płynną, samopoziomującą konsystencję, ale również cementowe.
Można tu wyróżnić np.:
1. weber.floor FLOW - płynny jastrych, do 10 cm grubości - https://www.pl.weber/systemy-podlogowe/jastrychy-cementowe/weberfloor-flow
2. weber.floor ...
Dnia 14.12.2017 o 19:11, Gość Pedroos napisał:
Witam. Pierwsze zdjęcie przedstawia pracownika zalewającego instalację wylewką anhydrytową a nie betonem. Proszę się dokształcic bo na temat czym zalac taką posadzkę nic niema. A jak powszechnie wiadomo anhydryt jest ...
Gość Bogdan
19-02-2021 10:06
Oszczednosci to sa wtedy jak do gruntu nie ucieka cieplo,a w przypadku podlogowki mniejsze lub wieksze straty sa na pewno.
Moim zdaniem podlogowka i tak jest lepsza pomimo wiekszego wydatku na instalacje.
Plytek i tym podobnych ze swojego doswiadczenia nie polecam,bo w stopy ciepło nie ...