Ogrzewanie podłogowe upowszechniło się w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Sprzyjało temu przede wszystkim obniżenie zapotrzebowania budynków na ciepło. Jednak podłogówka to system dający po prostu komfort i korzystny dla naszego samopoczucia rozkład temperatury.
Ogrzewanie podłogowe to tak naprawdę bardzo różne systemy. Tym, co je łączy, jest oddawanie ciepła bardzo dużą powierzchnią, za to o niskiej temperaturze.
Dlaczego warto zainstalować ogrzewanie podłogowe?
Ogrzewanie podłogowe zapewnia bardzo dobre, równomierne ogrzanie całego pomieszczenia. Bez chłodniejszych i cieplejszych miejsc oraz wrażenia zimnej podłogi. Wszystko dlatego że - w przeciwieństwie do grzejników - nie dostarczamy ciepła w jednym miejscu, z którego ma się ono dopiero rozprzestrzenić na pomieszczenie. Ciepło oddaje cała podłoga.
Przy tym uzyskujemy korzystny pionowy rozkład temperatury. Najcieplej jest w pobliżu stóp, minimalnie chłodniej w głowę. Odbieramy to jako komfortowe. Trzeba jednak od razu zastrzec, że ogrzewana podłoga ma z założenia niską temperaturę. Prawidłowo wykonana nie powinna być nawet ledwo ciepła w dotyku. Ma by neutralna, tyle że nie zimna, nawet jeżeli jest pokryta posadzką odbieraną przez nas zwykle jako zimna w dotyku.
Najlepszym przykładem są płytki ceramiczne. Są polecane na ogrzewane podłogi, bo bardzo dobrze przenika przez nie ciepło. Gdy ogrzewanie podłogowe działa prawidłowo, odbieramy je jako neutralne w dotyku. Natomiast poza sezonem grzewczym (albo we wnętrzach z grzejnikami) będą wydawały się nam lekko chłodne. I to nawet mając obiektywnie dość wysoką temperaturę 20-24°C.
Jeżeli natomiast ogrzewana podłoga wydaje nam się ciepła w dotyku to najlepszy znak, że jej temperatura jest zbyt wysoka. Wyniki prowadzonych od dziesiątków lat badań dowodzą, że temperatura powierzchni podłogi powyżej 24-25°C jest przez większość ludzi odbierana jako powodująca dyskomfort. A krążące od lat negatywne opinie, np. że od ogrzewania podłogowego puchną nogi, to konsekwencja działania podłogówki w budynkach, gdzie jej temperatura była zbyt wysoka. Zwykle po prostu dlatego, że inaczej w zbyt słabo izolowanych pomieszczeniach nie było dość ciepło.
Obecnie przyjmuje się, że temperatura powierzchni podłogi, zgodnie z normami, nie może być wyższa niż 29°C w pokojach mieszkalnych i 33°C w łazienkach. Ponadto dopuszcza się podniesienie temperatury do 35°C w tzw. strefach brzegowych, czyli pasie podłogi o szerokości do 1 m wzdłuż ścian zewnętrznych, bo tam straty ciepła są największe i rzadko przebywamy tam przez dłuższy czas.
Wartości dopuszczalne według normy są dość wysokie i powinno się traktować je jako występujące krótko. Wyłącznie w czasie największych mrozów. Zwykle powinno to być nie więcej niż 25°C.
Ogrzewanie podłogowe występuje w wielu wersjach. Podstawowy podział różnicuje je ze względu na to skąd bierze się ciepło. W związku z tym mamy wersję wodną lub elektryczną. Wodna to rurki przez które przepływa woda podgrzewana przez kocioł lub pompę ciepła.
Elektryczna to zaś przewody, maty lub folie oporowe wydzielające ciepło pod wpływem przepływu prądu.
Jednak dla sposobu funkcjonowania, np. tego jak szybko podłoga nagrzewa się i stygnie, a w związku z tym jak precyzyjnie można sterować ogrzewaniem, ważniejszy jest układ, rodzaj i grubość warstw towarzyszących elementom grzejnym.
Ogrzewanie podłogowe może więc być:
wodne, z rurkami w dość grubej warstwie jastrychu;
wodne, mocowane do płyt systemowych, z lekkim pokryciem z suchego jastrychu;
elektryczne, w postaci przewodów zatapianych w jastrychu;
elektryczne, w formie mat lub cienkich przewodów układanych tuż pod posadzką (płytkami, panelami);
elektryczne, jako folie grzejne przeznaczone do ułożenia bezpośrednio pod panelami podłogowymi.
W efekcie czy w grubej warstwie wylewki ułożymy rurki, czy też kable, szybkość reakcji będzie podobna (czyli bardzo powolna). Nagrzewamy lub studzimy przecież taką samą masę jastrychu. Już przy grubości 6 cm wyniesie ona pond 100 kg/m2. Tak samo nie zmieni się temperatura powierzchni podłogi, o ile tylko będzie ona podobna dla obu elementów grzejnych.
Za to mata pod płytkami ceramicznymi będzie reagować bardzo szybko, podobnie jak grzejnik ścienny. Który wariant jest lepszy? To już zależy o tego, jaki efekt chcemy osiągnąć. Dlatego najważniejsze, żebyśmy sposób wykonania podłogówki wybierali świadomie.
Elektryczne przewody są znacznie cieńsze niż rury z wodą i łatwiej się je układa. (fot. Elektra)
Jeżeli ogrzewanie podłogowe ma obejmować znaczną powierzchnię, np. całą kondygnację, najczęściej wybiera się system wodny. (fot. Oventrop)
Jakie ogrzewanie podłogowe wybrać do łazienki?
Od ogrzewania podłogowego możemy oczekiwać zupełnie różnych efektów działania. Może stanowić zasadnicze ogrzewanie i zapewniać całkowite pokrycie strat ciepła. Albo służyć jedynie uzyskaniu efektu ciepłej podłogi w kilku wybranych wnętrzach. Najczęściej są to łazienki. W tym drugim przypadku ma znaczenie tylko dla komfortu, naszych odczuć, od tego żeby ogrzać wnętrze są tak naprawdę grzejniki.
Podłoga, a dokładniej gruba warstwa jastrychu, może być przy tym wykorzystywana jako akumulator ciepła. Nagrzewamy go na zapas przez część doby, a oddaje ciepło także wiele godzin później. W takim systemie może działać zarówno ogrzewanie elektryczne (przewody w jastrychu) jak i wodne, zasilane przykładowo przez pompę ciepła, ale też przez kocioł zasypowy.
Motywacje mogą być różne. Najczęściej jednak chodzi o wykorzystanie tzw. drugiej taryfy za prąd. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że podłogówka w wersji akumulacyjnej będzie mimo wszystko nieco mniej komfortowym rozwiązaniem. Nad oddawaniem ciepła nie mamy przecież kontroli.
Za to elektryczne warianty z matami pod płytki i panele oraz foliami, są ogrzewaniem w pełni sterowalnym. Efekt ich włączenia odczujemy w nie dłużej niż kilkanaście minut. Przy tym bez najmniejszego trudu można nimi sterować w każdym pomieszczeniu niezależnie. Wystarczą do tego proste termostaty i programatory czasowe. Możemy chociażby ustawić ciepłą podłogę w łazience w godzinach, kiedy korzystamy zwykle z kąpieli. Jednak i bez tego, jeżeli włączymy ogrzewanie przed wejściem pod prysznic to wychodząc z kabiny postawimy już stopy na podgrzanych płytkach.
Bardzo ważny jest też aspekt wykonawczy. Maty i folie nie powodują podniesienia poziomu podłogi. To najlepsze rozwiązanie, jeżeli planujemy je tylko na małej powierzchni.
Maty grzejne mają określoną moc grzewczą na 1 m2. To ułatwia ich dobór. (fot. nVent)
Folię grzejną układa się bezpośrednio pod panelami. (fot. Fenix Polska)
Jak ustawić temperaturę i moc podłogówki?
Z temperaturą powierzchni podłogi ściśle wiąże się jej moc cieplną. A ściślej mówiąc liczy się różnica pomiędzy temperaturą podłogi i powietrza. Dla temperatury w pomieszczeniu równej 20°C moc cieplna podłogi rozgrzanej do 29°C sięga 100 W/m2. Jednak, jak już pisaliśmy, tak ciepła powinna być co najwyżej w największe mrozy. Typowa temperatura to zaś najlepiej do 25°C. Trzeba jednak wiedzieć, że moc cieplna podłogi bardzo szybko spada wraz z obniżeniem się temperatury jej powierzchni.
Wartości są następujące:
26°C - 64 W/m2;
25°C - 52 W/m2;
24°C - 41 W/m2;
23°C - 30 W/m2;
22°C - 19 W/m2.
W przypadku ogrzewania podłogowego, zanim zacznie się je w ogóle projektować, trzeba koniecznie poznać zapotrzebowanie pomieszczenia na ciepło w poszczególnych pomieszczeniach. W nowym domu powinno być one obliczone w projekcie. W remontowanym zaś musi je obliczyć fachowiec. Nieprzypadkowo piszemy o obliczeniu, nie zaś o jedynie zgrubnym oszacowaniu. Ogrzewanie podłogowe wymaga bowiem większej dokładności niż grzejnikowe. I praktycznie nie sposób dokonywać zmian. Jeżeli już, to lepiej zrobić podłogówkę o potencjalnie wyższej mocy. Z gęściej ułożonymi rurami lub przewodami elektrycznymi, temperaturą wody, którą da się jeszcze nieco podnieść.
Jeżeli zostanie nam pewien zapas mocy to nie kłopot. Najwyżej obniżymy nieco temperaturę wody w obiegu. Przewody będą się częściej wyłączać, co ani nie obniży sprawności, ani też tego nie zauważymy. Zdecydowanie gorzej, jeżeli moc okaże się zbyt niska. Wtedy dom może być już niedogrzany w czasie większych mrozów, co nie jest ani komfortowe, ani zdrowe.
Warto przy tym wiedzieć, że w przypadku ogrzewania niskotemperaturowego, jakim jest podłogówka wystąpi dodatkowo tzw. efekt samoregulacji. W momencie, gdy temperatura powietrza w pomieszczeniu jest niska, przykładowo 18°C, podłoga mając 26°C grzeje intensywnie. Różnica wynosi przecież 8°C, czyli dość dużo. Jednak wraz ze wzrostem temperatury powietrza intensywność wymiany ciepła maleje, choć temperatura podłogi pozostaje stała. Gdy temperatura powietrza osiągnie 24-26°C wymiana ciepła ustaje. Jeśli pojawiają się np. zyski ciepła, spowodowane np. silnym nasłonecznieniem przez okna, efekt samoregulacji zapobiega nadmiernemu wzrost temperatury i marnowaniu energii.
Ogrzewanie podłogowe a kocioł i grzejniki
Ogrzewanie podłogowe kojarzy się w pierwszym rzędzie z gazowymi kotłami kondensacyjnymi i pompami ciepła. Faktycznie, zapewnia im ono optymalne warunki pracy, szczególnie w przypadku pomp. Jednak często temperatura wody grzewczej przygotowywanej przez kocioł jest zbyt wysoka dla instalacji podłogowej. Tak jest np. w instalacjach z kotłami na paliwo stałe oraz gdy kocioł ma zasilać równocześnie instalację podłogową i grzejniki ścienne. Te dobiera się raczej na ok. 70°C, podczas gdy za maksimum dla podłogówki uznaje się 55°C.
Jednak od lat z powodzeniem stosuje się zawory mieszające trój- lub czterodrogowe do obniżenia temperatury wody na zasilaniu. Działają one w ten sposób, że część, już ochłodzonej, wody powracającej z instalacji podłogowej mieszana jest z wodą zasilającą. Do pętli podłogowych trafia więc woda o pośredniej temperaturze. Zawory czterodrogowe podnoszą jeszcze temperaturę na powrocie do kotła (ochrona przed tzw. zimnym powrotem).
Z pozoru rozsądnym rozwiązaniem byłoby zasilanie instalacji podłogowej wodą powracającą z grzejników (ochłodzoną). Jednak zdecydowanie to odradzamy. Sterowanie takim układem jest praktycznie niemożliwe. Przymknięcie zaworów grzejnikowych, np. przez głowice termostatyczne, powoduje automatycznie zmniejszenie przepływu przez pętle podłogowe i zmniejszenie mocy cieplnej podłogi - niezależnie od tego, czy zapotrzebowanie na ciepło w pomieszczeniu z podłogówką spadło czy nie.
Możliwe są także takie układy, gdzie podłogówkę i grzejniki zasila woda o tej samej temperaturze, do ok. 70°C. Pomysł jest bardzo prosty i stosuje się go raczej na małych powierzchniach, takich jak łazienki. Rury ogrzewania podłogowego są wówczas umieszczone w luźnej osłonie (peszlu) z tworzywa sztucznego. Powietrze w peszlu pełni funkcję izolatora, w efekcie wylewka podłogowa nie nagrzewa się nadmiernie.
Stosując układ mieszający z zaworem trójdrożnym możemy obniżyć temperaturę do właściwej dla ogrzewania podłogowego (do 55°C), niezależnie od tego, jak mocno podgrzał ją kocioł. (fot. Kisan)
Ogrzewanie podłogowe - jaką wybrać posadzkę?
Materiał stanowiący posadzkę, czyli wykończeniową warstwę podłogi, powinien dobrze przewodzić ciepło. Inaczej temperatura jej powierzchni, a więc i moc cieplna, będzie niższa. W przypadku ogrzewania elektrycznego utrudniony odbiór ciepła może w skrajnych przypadkach spowodować przegrzanie jastrychu i przewodów.
Zdolność do hamowania przepływu ciepła określa się mianem oporu cieplnego R, który dla posadzki z ogrzewaniem powinien być mniejszy niż 0,15 m2·K/W.
Zwiększenie oporu cieplnego powoduje, że niepotrzebnie nagrzewają się głębsze warstwy podłogi zaś temperatura jej powierzchni spada (ogrzewanie działa słabiej), pomimo że temperatura wody zasilającej się nie zmienia. Przykładowo: jeśli woda grzewcza ma parametry 45/35°C, to zwiększenie oporu cieplnego z 0,05 m2·K/W do 0,15 m2·K/W spowoduje spadek temperatury powierzchni podłogi z 28°C do 26°C.
Wartości oporu cieplnego posadzek to:
0,02 m2·K/W - płytki ceramiczne 10 mm na zaprawie klejowej,
0,06 - parkiet 12 mm,
0,12 - parkiet 24 mm,
0,15 - dywan/wykładzina 15 mm.
Trzeba koniecznie sprawdzić czy producent dopuszcza stosowanie danego materiału na podłogi ogrzewane, a jeśli tak, to jaka jest temperatura maksymalna. Niektóre materiały, np. kleje, lakiery, panele mogą w podwyższonej temperaturze wydzielać szkodliwe substancje lub ulec przyspieszonemu starzeniu.
Ogrzewanie podłogowe a kurz
W przypadku ogrzewania podłogowego również zachodzi konwekcja, czyli ruch ogrzanego powietrza ku górze. Powierzchnia jest duża, za to temperatura niska i dzięki temu jest to na tyle mało intensywne zjawisko, że nie musimy się przejmować wzbijaniem kurzu. Nie ma też mowy o jego tzw. przypiekaniu. Do tego potrzeba temperatury ok. 60°C, a podłoga jest przynajmniej o 30°C chłodniejsza. Ponadto ogrzewanie podłogowe ogranicza rozwój roztoczy. Dzieje się tak, bo wilgotność względna w pobliżu podłogi jest niska (z racji podwyższonej temperatury). Nie przekracza zwykle 45%.
Ponadto typowe materiały użyte do wykończenia ogrzewanej podłogi - najczęściej płytki ceramiczne, rzadziej panele, także są pod tym względem korzystne. Nie gromadzą one kurzu, gdyż są gładkie i łatwe do utrzymania w czystości. Brakuje więc warunków do rozwoju roztoczy.
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.
24 minuty temu, Gość Ria napisał:
Witam. Zastanawiam się nad ogrzewaniem podłogowym. Czy jesteście mi powiedzieć ile będzie kosztować mnie miesięczne elektryczne ogrzewanie podłogowe mieszkania 20 m2 Proszę o informację
Tu https://forum.budujemydom.pl/topic/28527-jakie-są-koszty-miesięczne-ogrzewania-elektrycznego-podłogi/ masz ...
Gość Ria
14-01-2022 14:44
Witam. Zastanawiam się nad ogrzewaniem podłogowym.
Czy jesteście mi powiedzieć ile będzie kosztować mnie miesięczne elektryczne ogrzewanie podłogowe mieszkania 20 m2
Proszę o informację
Z czasem grupa wyewoluuje i osobnikom z tego gatunku zaczną rosnąć skrzydła. I w ogóle nie będą dotykać podłogi, bo się nią brzydzą. Wszak choroba pochodzi od nietoperzy i wszystko możliwe, że ewolucja pójdzie w tę stronę. Będą wisieć głową w dół na suficie. Wysłane ...