Podbitka dachowa - wentylacja, materiał, montaż i oświetlenie

Podbitka dachowa - wentylacja, materiał, montaż i oświetlenie

Podbitka z tworzywa sztucznego przypomina siding stosowany na elewacjach, zaś podbitkę drewnianą wykonuje się z typowych listew boazeryjnych. Montaż nie jest więc skomplikowany i nie sprawia kłopotów większości wykonawcom. Mało kto zastanawia się jednak, po co właściwie jest podbitka i jak jej obecność lub brak wpływa na resztę dachu.

Podbitka to element dachu większości domów. Wykańcza się nią fragmenty pod okapem dachu oraz przy ścianie szczytowej - często znacznie większe i bardziej rzucające się w oczy. Z podbitki rezygnuje się rzadko, generalnie tylko w dachach z pełnym deskowaniem. Jednak wówczas deskowanie oraz końce krokwi muszą być starannie obrobione. W praktyce oznacza to, że trzeba je oheblować oraz zaimpregnować i polakierować przed ułożeniem. Później jest to na tyle kłopotliwe, że łatwiej już wykonać podbitkę dachową.

Dachy bez deskowania, z ułożoną folią wstępnego krycia wymagają podbitki, bo folia nie może pozostać nieosłonięta. Inaczej szybko ulegnie ona zniszczeniu pod wpływem światła słonecznego.

Wentylacja podbitki dachowej

Podbitka dachowa jest więc zabezpieczeniem folii oraz krokwi dachowych. Jednak nie wolno jej układać zbyt szczelnie, by nie zepsuć wentylacji dachu.

Wszystkie dachy z ułożoną izolacją cieplną mają szczeliny wentylacyjne:

  • pomiędzy folią dachową a pokryciem. Jeśli ułożono folię o wysokiej paroprzepuszczlności wystarcza tylko ona;
  • pomiędzy ociepleniem a folią lub deskowaniem. Ta szczelina, jako druga, jest potrzebna w dachach z folią o niskiej paroprzepuszczalności albo szczelnym deskowaniem.

Szczeliny muszą być drożne na całej swej długości - od wlotu przy okapie do wylotu w kalenicy. Nie przepuszczająca powietrza podbitka oznacza zaś zablokowanie wlotu do szczelin wentylacyjnych. Dlatego trzeba stosować specjalne panele wentylacyjne (z kratką), albo układać listwy pozostawiając pomiędzy nimi kilkumilimetrowe szczeliny.  

Brak wentylacji to poważne zagrożenie dla dachu. Zawilgocenie więźby stwarza bardzo dobre warunki dla rozwoju grzybów. A porażone przez nie drewno trudno wyleczyć i często konieczna jest wymiana znacznej części konstrukcji. Ponadto nawet niewielkie zawilgocenie wełny mineralnej w połaci dachu powoduje pogorszenie jej właściwości termoizolacyjnych. To zaś oznacza wzrost rachunków za ogrzewanie.

Podbitka dachowa z paneli z tworzywa sztucznego (PCW)

Panele z tworzywa sztucznego (PCW) mogą być jedno- lub dwuwarstwowe o budowie komorowej. Te drugie są znacznie sztywniejsze, wystarcza więc mniej punktów mocowania. Panele z tworzywa sztucznego są dostępne w wielu kolorach, mogą być gładkie lub o powierzchni imitującej drewno. Oczywiście za drewniane mogą uchodzić tylko z większej odległości, patrząc z bliska rozpoznamy je bez trudu.

Dużą zaletą paneli plastikowych jest sięgająca kilkudziesięciu lat trwałość, a przede wszystkim to, że nie wymagają konserwacji. Dbałość o nie ogranicza się do umycia, jeśli ulegną silnemu zabrudzeniu. Jako wykonane z tworzywa sztucznego mają skłonność do elektrostatycznego przyciągania kurzu, jednak zmywa się je łatwo dzięki gładkiej powierzchni.

Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Zobacz więcej Zobacz mniej

Podbitka drewniana

Podbitki drewniane najczęściej są z drewna krajowego - sosnowego lub świerkowego. To typowe listwy boazeryjne grube na 12-15 mm i szerokie na 10-15 cm. Mają podobną sztywność jak panele komorowe. 

Jak wszystkie elementy drewniane wystawione na działanie czynników atmosferycznych wymagają impregnacji i odnawiania co kilka lat. Niestety najbardziej narażone na działanie wody, słońca i wiatru są listwy ułożone przy ścianie szczytowej. A w tym miejscu, ze względu na znaczną wysokość trudniej je odnawiać. Jako zabezpieczenie najczęściej stosuje się impregnaty i lakierobejce. Zdecydowanie łatwiej pokryć nimi listwy jeszcze przed montażem.

Drewniana podbitka dachowa podczas deszczu
Wilgoć to największy wróg drewnianej podbitki. Dlatego warto bardzo starannie sprawdzić czy nie zalewa jej woda z dachu lub wadliwej rynny (fot. Wavin)

Montaż podbitki dachowej

Podbitkę można montować wzdłuż okapu, lub poprzecznie do niego. Drugi sposób jest zdecydowanie popularniejszy bo pozwala ukryć nierówności ścian, czy nawet nierównoległość ścian zewnętrznych i okapu. Ułożenie wzdłużnie długich listew dla odmiany wręcz uwypukla te wady. Praktycznie zawsze podbitkę dachową mocuje się do rusztu nośnego, a nie bezpośrednio do krokwi. Dzięki temu można wybrać czy podbitka ma być mocowana wzdłuż czy w poprzek, oraz zapewnić odpowiedni rozstaw podpór (zwykle 30-40 cm, a krokwie rozmieszczone są co ok. 1 m).

W przypadku paneli z tworzywa wzdłuż zewnętrznej krawędzi okapu oraz wzdłuż ściany domu mocuje się specjalne profile. Jako podpory pośrednie, rozstawione co 30-40 cm, najczęściej wykorzystuje się impregnowane drewniane łaty o przekroju 3/4 cm lub 4/4 cm. W profile brzegowe wsuwa się końce paneli, dzięki czemu zostają ustabilizowane. Panele łączy się ze sobą na zatrzask.

Do mocowania wykorzystuje się wkręty lub gwoździe. Wkręty są bardziej godne polecenia, bo:

  • w wielu miejscach łatwiej operować wkrętarką, niż zamachnąć się młotkiem;
  • można dobrze kontrolować stopień zagłębienia wkrętu;
  • nie ma ryzyka uszkodzenia panelu, o co łatwo przy niecelnym uderzeniu młotkiem.

Wkręty muszą przechodzić przez wykonane fabrycznie otwory, nie wbijamy ich bezpośrednio w tworzywo. Plastik dość znacznie kurczy się i rozszerza pod wpływem zmian temperatury, dlatego mocowanie musi zapewniać swobodę ruchu elementów. Właśnie dlatego otwory montażowe są podłużne a nie okrągłe, wkręty umieszczamy zaś pośrodku otworu. Ponadto główka wkrętu nie może dociskać tworzywa, trzeba zostawić 1 mm luzu. W przypadku podbitki drewnianej cały stelaż nośny wykonuje się z impregnowanych łat.

Listwy tworzące podbitkę przybija się lub przykręca do nich, a widoczne krawędzie osłania drewnianymi ćwierćwałkami (albo inną listwą ozdobną). Listwy łączy się ze sobą na pióro i wpust. Drewno nie zmienia zbyt znacznie swoich wymiarów, dlatego samo mocowanie (wkręty, gwoździe) nie musi dawać możliwości ruchu. Jednak przy ścianie domu oraz przy krawędzi okapu należy pozostawić kilkumilimetrową szczelinę. Ostatecznie będzie ona zasłonięta ćwierćwałkiem.

Często montaż podbitki dachowej jest bardziej kłopotliwy przy ścianie szczytowej niż pod okapem
Często montaż podbitki dachowej jest bardziej kłopotliwy przy ścianie szczytowej niż pod okapem (fot. Boryszew ERG)

Oświetlenie podbitki dachowej

Dość często w podbitce montuje się źródła światła. Najczęściej to wpuszczane w nią płaskie oprawy żarówek halogenowych lub diod elektroluminescencyjnych (LED). Taką instalację powinien wykonać elektryk z uprawnieniami.

Zasady jej budowy są takie same jak w przypadku wszystkich instalacji elektrycznych na zewnątrz domu. Jest narażona na działanie czynników zewnętrznych (woda, zmiany temperatury), w związku z tym większe jest też ryzyko awarii, niż w obwodach wewnątrz domu. Ponadto porażenie jest bardziej niebezpieczne gdy znajdujemy się na zewnątrz i mamy kontakt z gruntem.

Oprawy oświetleniowe zamontowane w podbitce dachowej
Oprawy zamontowane w podbitce najlepiej zasilać bezpiecznym, niskim napięciem (fot. Royal Europa)

Należy trzymać się kilku podstawowych zasad:

  • Oprawy oświetleniowe muszą być przewidziane do montażu na zewnątrz, o klasie odporności na działanie wody co najmniej IP44.
  • Rodzaj oprawy i moc źródła światła musi zapewniać bezpieczne odprowadzenie powstającego ciepła. Źle dobrana lub umieszczona oprawa może nadtopić podbitkę z tworzywa. 
  • Przewody nie mogą stykać się bezpośrednio z elementami drewnianymi.
  • Najlepiej jeśli oprawy zasilane są niskim, bezpiecznym napięciem (na szczęście wybór żarówek 12 V i 24 V jest bardzo duży). Transformator powinien zapewniać pewne oddzielenie uzwojenia pierwotnego i wtórnego. Najlepiej umieścić go wewnątrz domu, gdzie nie będzie narażony na negatywne czynniki zewnętrzne.
  • Jeśli konieczne jest zasilanie napięciem sieciowym (230 V) to obwód oświetlenia zewnętrznego powinien być zabezpieczony odrębnym wyłącznikiem różnicowoprądowym o prądzie zadziałania poniżej 30 mA, oraz oczywiści wyłącznikiem nadmiarowoprądowym.

Redaktor: Jarosław Antkiewicz
Na zdjęciu otwierającym: Panele z tworzywa tworzą nieprzepuszczalną barierę. Trzeba więc stosować elementy wentylacyjne (fot. Royal Europa)

Jarosław Antkiewicz
Jarosław Antkiewicz

Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.

W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz