Planuję budowę domu i zastanawiam się nad sposobem odprowadzania ścieków. Niestety, moja działka nie jest skanalizowana, dlatego muszę pomyśleć o innym rozwiązaniu. Większość sąsiadów ma szambo, ale ostatnio natknąłem się na informację o przydomowych oczyszczalniach ścieków. Czy takie przedsięwzięcie to dobry pomysł?
Sposób odprowadzania ścieków to jeden z dylematów, jaki musi rozstrzygnąć każdy inwestor budujący dom. Najkorzystniejszy wariant to przekazywanie ich do kanalizacji zbiorczej, ale w naszym kraju nie każdy może z tego skorzystać. Problem jest zwłaszcza na terenach wiejskich, na których dostęp do kanalizacji ma zaledwie niecałe 40% budynków. Pozostali muszą wybrać jeden z wariantów - szambo albo przydomową oczyszczalnię ścieków. Warto sprawdzić, które rozwiązanie ma więcej zalet.
Uciążliwe szambo
Szambo to szczelny, bezodpływowy zbiornik na ścieki. Najpopularniejsze są prefabrykowane zbiorniki z betonu, które umieszcza się w przygotowanym wcześniej wykopie. Są ciężkie, więc nie wymagają dodatkowego kotwienia ani dociążania. Trzeba jednak pamiętać, że aby przetransportować szambo na działkę, trzeba użyć ciężkiego sprzętu. Nie na każdej posesji da się to zrobić.
Inna opcja to prefabrykowany zbiornik z tworzywa sztucznego. Jest znacznie lżejszy od betonowego, co ułatwia transport i montaż. Podczas prac trzeba jednak zachować ostrożność, bo plastik jest podatny na uszkodzenia mechaniczne. Inną wadą jest to, że opróżniony zbiornik może zostać wypchnięty na powierzchnię przez wody gruntowe. Co prawda można go zakotwić w gruncie, ale i tak lepiej nie planować go na działce, na której poziom wód gruntowych jest wysoki.
Szambo można umieścić w każdym miejscu posesji, ale trzeba zachować odpowiednie odległości - 15 m od studni, 5 m okien i drzwi do pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi i 2 m od granicy działki. Ta ostatnia odległość może być mniejsza, o ile zainteresowani sąsiedzi uzgodnią usytuowanie swoich zbiorników bezpośrednio przy granicy. Szamba nie wolno lokalizować w zagłębieniu terenu, gdzie byłoby narażone na zalanie przez wody opadowe. Najlepiej zaplanować je tak, aby wóz asenizacyjny nie musiał wjeżdżać na posesję. Najwygodniejsze rozwiązanie to wykonanie przyłącza do opróżniania zakończonego odpowiednim złączem zainstalowanym w ogrodzeniu.
Właśnie konieczność regularnego opróżniania jest największą wadą szamba. Jak często trzeba to robić, zależy od pojemności zbiornika (a ta od liczby domowników). Im większy, tym rzadziej, aczkolwiek trzeba mieć na uwadze, że nagromadzone nieczystości po pewnym czasie zaczynają fermentować, co skutkuje wydobywaniem się nieprzyjemnych zapachów. To drugi poważnym mankament szamba.
Szambo jest uciążliwe w eksploatacji - przede wszystkim dlatego, że wymaga regularnego opróżniania. (fot. KAPARULIN/PL.DEPOSITPHOTOS.COM)
Najlepszy wybór to zbiornik o pojemności 8-10 m³ - większe podlegają bardziej restrykcyjnym przepisom odnośnie lokalizacji. Koszt usługi opróżniania zależy od wielkości szamba i regionu kraju - może sięgać nawet kilkuset złotych. Wziąwszy pod uwagę, że zbiornik zaleca się opróżniać co kilka tygodni, daje to rocznie poważną sumę. To kolejny mankament tego rozwiązania. Na jego zakup trzeba przeznaczyć od ok. 2 tys. (za szambo betonowe) do ok. 6 tys. (zbiornik z laminatu). Transport i montaż to wydatek od kilkuset zł.
Bezproblemowa oczyszczalnia
Z przydomową oczyszczalnią ścieków jest odwrotnie - większe wydatki trzeba ponieść na początku, za to jej eksploatacja jest mniej kosztowna. Przy czym aby użytkowanie było niekłopotliwe, trzeba znaleźć sprawdzoną firmę, która solidnie wykona prace.
Można ją wykonać wtedy, gdy spełnione zostaną dwa warunki:
działka ma odpowiednie rozmiary - miejsce odprowadzania ścieków nie może się znajdować bliżej, niż 30 m od studni.
Minimalne odległości, jakie trzeba zachować lokując na działce przydomową oczyszczalnię ścieków. Na rysunku wariant z drenażem rozsączającym.
Jest kilka typów przydomowych oczyszczalni ścieków, najpopularniejsze to oczyszczalnia z drenażem rozsączającym albo kompaktowa.
W pierwszym wariancie spływające z domu ścieki trafiają najpierw do osadnika gnilnego. Po oddzieleniu się zanieczyszczeń stałych nieczystości przepływają przez studzienkę rozdzielczą do perforowanych rur drenażowych, które są ułożone w warstwie żwiru bądź tłucznia na głębokości 0,6-1,2 m poniżej poziomu gruntu, ale co najmniej 1,5 m powyżej najwyższego poziomu wód gruntowych.
Niestety, taka konstrukcja oczyszczalni ścieków sprawia, że nie jest ona całkowicie bezwonna. Osadnik gnilny przypomina bowiem zwykłe szambo. Poza tym instalacja zajmuje sporo miejsca - ok. 100 m² w przypadku 4-osobowej rodziny. Na tym terenie, i w odległości 3 m wokół niego, można uprawiać tylko płytko korzeniącą się roślinność. Dodatkowo system drenażowy wymaga oczyszczenia i przełożenia rur (zwykle po 10-15 latach). W praktyce oznacza to wykonanie go od nowa.
Oczyszczalnia z drenażem rozsączającym (a). Przekrój przez dren (b) i sposób ułożenia tych elementów (c).
Wad tych pozbawione są oczyszczalnie kompaktowe. Proces oczyszczania ścieków może się w nich odbywać na różne sposoby, najpopularniejszy wariant to oczyszczalnie ze złożem biologicznym. Wszystkie konstrukcje tego typu łączy jednak to, że zajmują niewiele miejsca, bo oczyszczanie odbywa się nie w gruncie, ale w szczelnych zbiornikach (ewentualnie w wydzielonych komorach jednego zbiornika). Ścieki przepływają przez nie do momentu, kiedy ich stan pozwala na odprowadzenie do studni chłonnej albo wód powierzchniowych, np. rowu melioracyjnego. Jakość oczyszczonych ścieków pozwala też przeważnie używać ich bez problemu do podlewania ogrodu.
Schemat oczyszczalni kompaktowej ze złożem biologicznym.
Dużą zaletą oczyszczalni kompaktowych jest to, że zajmują na posesji niewiele miejsca. (fot. Eko House)
Jak wspomniano, zakup i zainstalowanie przydomowej oczyszczalni ścieków oznacza wyższe wydatki, niż w przypadku szamba. Koszty (z montażem) wahają się od 6 tys. do kilkunastu tys. zł (droższe są oczyszczalnie kompaktowe). Przy czym wiele gmin oferuje dofinansowanie tego typu przedsięwzięć, które może wynieść nawet kilka tys. zł.
Koszty eksploatacyjne są znacznie niższe, niż w przypadku szamba. Nie trzeba ich opróżniać, niezbędne jest tylko ich serwisowanie (koszt zależy od zasady działania i stopnia skomplikowania ich budowy) i usuwanie stałych osadów (1-2 razy do roku, koszt ok. 200 zł). Należy też uwzględnić koszt preparatów biologicznych oraz zapotrzebowanie na energię elektryczną komponentów mechanicznych, takich jak pompy czy napowietrzacze (kilkaset zł rocznie).
Oczyszczalnia kompaktowa jest bezwonna, bo proces oczyszczania ścieków odbywa się w szczelnym zbiorniku. (fot. Eko House)
Z mediami jestem związany od 20 lat. Bardzo lubię pisać i redagować, starając się dopasować przekaz do konkretnej grupy odbiorców. W AVT Korporacja pracuję od dekady. Początkowo zajmowałem się infrastrukturą sportową, potem budownictwem - w miesięczniku „Budujemy Dom” i w tematycznych dodatkach specjalnych.
Moją największą pasją jest zwiedzanie bliższych i dalszych miejsc, o których piszę na swoim blogu podróżniczym. Poza tym interesuję się tematyką międzynarodową i geografią polityczną. W wolnych chwilach jeżdżę na rowerze, pływam i gram w koszykówkę.
Gość Tad oczyszczalnia może być bezwonna kiedy nie ma w niej osadnika gnilnego a widać, że ta takiego nie posiada, stąd opisują ją jako bezwonną i mają rację. Nieprzyjemny zapach pojawia się w momencie kiedy ściek gnije, tutaj nie ma szans gnić, bo nie jest przechowywany tylko ...
Gość Tad
19-10-2022 10:22
nie ma bezwonnych oczyszczlni, oczyszczalnia nie może być całkim szczelna, napowietrzanie powiduje że gaz musi uchodzic na zewnatrz. Ja mam zastosowany filtr weglowy przez który wychodzi powietrze na zewnatrz, i który usuwa zapach .
Gość Marek
03-06-2022 16:15
Mam oczyszczalnie z ostatniego zdjęcia to vh6 premium eko house, zero smrodu, woda wypływająca z oczyszczalni bezwonna i czysta. Jak pokazuje sąsiadom to nie mogą uwierzyć, że coś takiego istnieje.