Nowocześnie wyglądają płaskie brodziki typu taca. Jeszcze nowocześniej – natrysk, w którym woda trafia bezpośrednio na posadzkę. Moda na to rozwiązanie trafiła do polskich domów stosunkowo niedawno, ale dziś ulega jej większość budujących się inwestorów. Odpływ liniowy umożliwia rezygnację z tradycyjnej kabiny z brodzikiem na rzecz strefy kąpieli ze słuchawką na ścianie, bądź deszczownicą, i specjalną listwą w podłodze, którą można dopasować do wystroju każdego wnętrza (pozostałe elementy systemu ukryte są pod posadzką). Do tego idealnie pasuje kabina typu walk-in, czyli otwarta, nie odcinająca przestrzeni prysznica od reszty łazienki.
Odpływ liniowy sprawdza się w małych pomieszczeniach oraz o nietypowym kształcie – w których trudno zamontować standardowy brodzik. Listwę można bowiem zaplanować nawet w wąskiej, długiej wnęce. Lokalizacja korytka jest dowolna, choć najczęściej umieszcza się je przy ścianie. Niekiedy w centralnej części strefy prysznicowej lub na jej obrzeżach. Podłogę prysznica na ogół wykłada się tymi samymi płytkami, co resztę wnętrza, uzyskując jednolitą płaszczyznę. Dzięki temu łazienka wygląda modnie i przestronnie.
Oprócz standardowych odpływów podłogowych, znajdziemy wersje ścienne, które bardzo dobrze sprawdzają się we pomieszczeniach z ogrzewaniem podłogowym (w przypadku odpływu podłogowego, syfon powinien znajdować się przynajmniej 30 cm od przewodu grzewczego – w przeciwnym razie będzie wysychał) oraz tam, gdzie konstrukcja podłogi nie pozwala na zainstalowanie w niej systemu.
Małgorzata Kolmus
fot. Wirex (Dallmer)