Ogród warzywny i ozdobny podlewany deszczówką

Ogród warzywny i ozdobny podlewany deszczówką

Uprawiamy z mężem ogród warzywny i ozdobny więc możliwość podlewania deszczówką jest dla nas istotna. Pomyśleliśmy o tym już podczas budowy domu - mówi Ania, która deszczówkę wykorzystuje od 2012 r.

Dom: powierzchnia 114 m2. Dach - dwuspadowy, o powierzchni 160 m2. Działka - 900 m2. Grunt - gliniasty.

Zagospodarowanie deszczówki:

  • Część zbierana w zbiornikach do podlewania roślin, część rozsączana w gruncie.
  • Elementy składowe systemu - 2 naziemne zbiorniki o pojemności 150 i 200 l, perforowane rury drenażowe o średnicy 100 mm i długości do 18 m.

Decyzja: Uprawiamy z mężem ogród warzywny i ozdobny więc możliwość podlewania deszczówką jest dla nas istotna. Pomyśleliśmy o tym już podczas budowy domu. Kiedy wybraliśmy dachówkę cementową, w katalogu producenta znaleźliśmy również systemy rynnowe, w tym elementy przystosowane do łapania wody z dachu.

Ze względu na układ działki i domu, zbiorniki na wodę zamierzaliśmy postawić przy dwóch rurach spustowych, w sąsiedztwie warzywnika i części gospodarczej parceli. Wodę z dachu, spływającą przez dwie rury spustowe przy ozdobnej części ogrodu, przeznaczyliśmy do dystrybucji sączkami w gruncie, ponieważ takie wyposażenie służy do nawadniania gleby i roślin, ale jest niewidoczne.

Środkowy łapacz wody z koszyczkiem na zanieczyszczenia
Środkowy łapacz wody z koszyczkiem na zanieczyszczenia.
Woda z dwóch rur spustowych spływa, przez dolne wpusty, do drenów
Woda z dwóch rur spustowych spływa, przez dolne wpusty, do drenów.

Wykorzystywanie deszczówki - rady i przestrogi:

  • Mąż samodzielnie wykopał rowy o głębokości 60-70 cm, celowo wykonał pętle w celu powiększenia systemu rozsączania. Do wpustów odpływowych podłączył pełne rury o długości 2 m, dalej standardowe perforowane rury drenażowe, owinięte geowłókniną. Nawet w ciężkim, gliniastym gruncie taki układ, zasypany żwirem, funkcjonuje bez końcowej studni chłonnej. Nie tworzy się bagienko. Po dobrej kondycji roślin widać, że pobierają rozsączoną deszczówkę. Inne rabaty musimy podlewać z góry, konewką lub wężem.
Zbiornik na deszczówkę (200 l) podłączono do środkowego zbieracza w rurze spustowej
Zbiornik na deszczówkę (200 l) podłączono do środkowego zbieracza w rurze spustowej.
  • Wcześniej traktowaliśmy tę działkę jako letnisko i mąż zbudował letni prysznic. Postawił z drewna wolno stojącą "łazienkę", na jej dachu zamontował zbiornik na wodę (pomalował go na czarno, żeby się szybko nagrzewał od słońca). Po wzniesieniu domu zdemontował baniak, przemalował go na kolor elewacji i podłączył do środkowego łapacza wody w rurze spustowej (teraz świetnie służy do magazynowania deszczówki). Przy kolejnej rurze zainstalował kupiony w hipermarkecie typowy naziemny zbiornik (celowo nie osadził w nim kranu z zestawu, bo wolimy napełniać konewkę, otwierając klapę). Oba zbiorniki opróżniamy na zimę. Środkowe łapacze wody starego typu trudno się otwiera, przekierowuje wodę na okres letni i zimowy, wyjmuje koszyczek/filtr - dlatego dziś kupilibyśmy nowocześniejszy model z poręczniejszą przekręcaną "szufelką".

Koszty elementów do gromadzenia deszczówki:

  • zbiornik naziemny (w posezonowej przecenie) 80 zł;
  • materiały do systemu rozsączania deszczówki w gruncie 160 zł;
  • robocizna własna.
Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Zobacz więcej Zobacz mniej

Redaktor: Lilianna Jampolska

Lilianna Jampolska
Lilianna Jampolska

Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.

Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz