Dom:
- Murowany, dwukondygnacyjny; powierzchnia 235 m2; kubatura 700 m3.
- Ogrzewanie - kotłem na gaz propan.
- Na oknach dachowych markizy zewnętrzne.
Wentylacja mechaniczna:
- Centrala z przeciwprądowym wymiennikiem ciepła; wydajność 500 m3/h; średni roczny odzysk ciepła 88%; automatyczny letni by-pass; dwustopniowe filtry powietrza M5 i przeciwpyłowe.
- Sterowanie - przez naścienny panel elektroniczny i aplikację.
- Przewody wentylacyjne - okrągłe o szerokości 75, 100, 200 mm.
- Glikolowy GWC - odwiert pionowy, o głębokości 100 m.
- Lokalizacja wymiennika glikol–powietrze i centrali wentylacyjnej w ogrzewanej kotłowni.
Decyzja: Planując, z żoną, budowę energooszczędnego domu, wiedzieliśmy, że musimy wyposażyć go w wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła. Ściślej ujmując - musieliśmy i jednocześnie sami od razu chcieliśmy mieć taką instalację, ponieważ w nowoczesnych obiektach to standard i nie zamierzaliśmy od niego odbiegać. Dodatkowy argument za jej posiadaniem to fakt, że córka jest alergiczką.
Oczywiście, najpierw głęboko zbadałem temat, czytając fachową literaturę. Dowiedziałem się z niej, że skoro w lecie absolutnie nie chcemy chłodzić powietrza w pomieszczeniach przy pomocy instalacji z klimatyzatorami (ze względu na możliwość gromadzenia się w niej chorobotwórczych drobnoustrojów i zarodników grzybów), to do tego celu powinniśmy zbudować GWC. Jestem lekarzem i kładę nacisk na wszelkie prozdrowotne rozwiązania, dlatego wybrałem glikolowy GWC, choć jest to opcja najdroższa takiego urządzenia. Przekonał mnie do niej fakt, że bakterie i grzyby nie rozwijają się w rurach.
Wykonanie instalacji oraz dobranie centrali oddałem w ręce poleconych specjalistów. Wskazali kilka modeli, razem wybraliśmy nowoczesny i wielofunkcyjny. Położyłem nacisk na wydajność, sprawność odzysku ciepła, cichą pracę, skuteczną filtrację (jest dwustopniowa, z filtrami klasy M5), możliwość bezprzewodowego sterowania przez aplikację.
Wentylacja z odzyskiem ciepła i glikolowym GWC - rady i przestrogi:
- Chociaż działka ma powierzchnię 1455 m2 i zmieściłaby duży poziomy GWC, nie chciałem jej rozkopywać i zniszczyć trawnik. Utworzeniem w gruncie glikolowej wersji, w formie pionowego odwiertu o głębokości 100 m, zajęła się firma od systemów wentylacji, którą wybrałem (jej podwykonawca ma specjalistyczny ciężki sprzęt). Odwiert z orurowaniem był gotowy po jednej dniówce (znajduje się w odległości 7 m od budynku). Ponieważ wcześniej trzeba było zgłosić jego budowę, firma wyręczyła mnie również w niezbędnych formalnościach urzędowych. Jesteśmy, z żoną, bardzo zapracowani, więc chętnie skorzystaliśmy z takiej usługi.
Serce systemu wentylacyjnego instalatorzy ulokowali w obszernej kotłowni. Przez posadzkę wchodzą do niej rury GGWC z roztworem glikolu, krążenie cieczy roboczej wywołuje pompa obiegowa. Skierowano je do wymiennika glikol-powietrze, zamontowanego na rurze czerpni, tuż przed wejściem do centrali wentylacyjnej. Taka kolejność elementów układu sprawia, że do centrali wpada w lecie powietrze już dobrze schłodzone, w zimie - ogrzane. W efekcie tego, w najgorętszym okresie, temperatura na poddaszu nie przekroczyła 26°C, więc dało się spać i funkcjonować. Chociażby z tego powodu nie żałuję wydania na GGWC aż 17 000 zł, bo podobną cenę miałaby zapewne instalacja z klimatyzatorami, a bez ogniw fotowoltaicznych musielibyśmy dodatkowo dużo płacić za jej energochłonne użytkowanie.
Jedną z przyczyn nagrzewania się poddasza jest promieniowanie ciepła z pokrycia dachowego, utworzonego z płaskiej blachy (łączonej na rąbek stojący) - proces ten zniwelują liczne panele fotowoltaiczne, które zamierzam założyć na południowej połaci w 2021 r. Natomiast na schładzanie powietrza w budynku pozytywnie wpływa automatycznie aktywowany w centrali, na noc, tryb by-pass. Ponadto na oknach dachowych zamontowałem markizy zewnętrzne, które skrupulatnie zaciągam w gorące dni (na oknach pionowych na parterze na razie nie ma osłon, ale to też wkrótce zmienię). Kolejna korzyść z posiadania GWC pojawia się w okresie grzewczym, bo powietrze docierające do domu jest już wstępnie ogrzane do kilku lub kilkunastu stopni Celsjusza. Wtedy następuje również odzysk ciepła z powietrza wyrzucanego.
W efekcie opłaty za gaz nie przekraczają rocznie 3500 zł (łącznie z przygotowaniem c.w.u. dla czteroosobowej rodziny). Mimo wysokich kosztów inwestycyjnych, moim zdaniem, warto założyć wentylację z odzyskiem ciepła i glikolowym GWC. - Monterzy wprowadzili małe poprawki w przebiegu rurociągu, w stosunku do wersji w projekcie domu - wykonali własne obliczenia i projekt. Nie ingerowałem w to. Najważniejsze, że wszystko to, co zrobili, dotąd się sprawdza. Nadmuch i wyciąg powietrza działają efektywnie, bez nadmiernego szumu - cicha praca centrali i instalacji była dla mnie istotnym parametrem wyboru. Na co dzień ustawili obroty centrali na 30% (wtedy wcale nie słyszymy szumu, pojawia się dopiero po przekroczeniu 40%) i raz dziennie przez 10 minut - program "wietrzenie na 100%". Kiedy odwiedza nas dużo gości lub gotujemy, doraźnie zwiększam obroty nawet do 80-100%. Niekiedy podczas upałów włączam na noc tryb otwarte okna (jest taki do dyspozycji) i uchylam je.
Do sterowania używam regulatora pokojowego i aplikacji (ta jest niezastąpiona w trakcie urlopu, dzięki niej mam podgląd pracy wentylacji w budynku, mogę ją przygotować na nasz przyjazd). Raz zdarzyła się awaria czujnika temperatury w centrali, serwisant natychmiast go zastąpił, koszt był śladowy - podobno to powszechna drobna usterka w tym modelu. Raz w roku wymieniam filtry M5 i dwa razy w roku przeciwpyłowe. Kupuję oryginalne, a nie zamienniki. Przypominam - przy wentylacji mechanicznej okna nie mogą mieć nawiewników (u niektórych producentów trzeba obecnie za taką wersję dopłacić!).
Koszty instalacji wentylacji z odzyskiem ciepła i glikolowym GW:
- (z montażem) glikolowy GWC - odwiert 8500 zł, wymiennik glikol-powietrze 8500 zł;
- centrala 9200 zł;
- przewody wentylacyjne 9500 zł;
- komplet filtrów do wymiany 160 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska
- O co chodzi z tymi pompami ciepła? Powietrze-powietrze, powietrze-woda?
- Rekuperator decentralny PRANA w ścianie zamiast centrali wentylacyjnej i sieci kanałów pod sufitem
- Odetchnij świeżym powietrzem w domu w stylu eco
- Co lepsze, anemostat czy kratka wentylacyjna?