Wybór grzejników ściennych lub ogrzewania podłogowego to jeden z najważniejszych, jakie musimy podjąć, decydując o instalacjach w domu. Każde z rozwiązań ma swoich zwolenników, niestety krążące w Internecie opinie często opierają się na półprawdach.
Jeśli "podłogówka" ma współpracować z kotłem na paliwo stałe, to powinien to być nowoczesny kocioł z podajnikiem i dobrym sterownikiem oraz koniecznie układem mieszającym, pozwalającym nie tylko obniżyć temperaturę na zasilaniu, ale również podnieść ją na powrocie. Prosty kocioł zasypowy raczej się tu nie sprawdzi.
Jak to powinno być z temperaturą wody powracającej do kotła na węgiel? Z tego co wiem producenci zalecają, by temp. wody powracającej nie była niższa niż 65°C. Zakłada się drugi mieszacz mieszający wodę powrotną z gorącą z zasilania? Zrobi się z tego trochę zabawy - jeden mieszacz na zasilaniu, drugi na powrocie, a wszystko tak, by gorąca woda nie wróciła najłatwiejszą drogą do kotła...
Oczywiście da się to zrobić wykorzystując np. czterodrożny zawór mieszający. Jednak zawsze oznacza to pewne skomplikowanie instalacji i większe koszty jej wykonania.
Podłogówka czy grzejniki? A może razem?
Połączenie obu sposobów ogrzewania jest coraz powszechniejsze - zwykle ogrzewanie podłogowe jest na parterze, a grzejnikowe w sypialniach na piętrze lub poddaszu. Jeśli zapytamy, jak to połączyć możemy dostać następującą odpowiedź:
Niby wszystko w porządku - woda, płynąc przez grzejniki, wstępnie się ochłodzi i będzie odpowiednia dla podłogówki. To jednak tylko pozory. Wyobraźmy sobie, że mocniej przygrzewa słońce, w sypialniach na poddaszu robi się na tyle ciepło, że zawory termostatyczne przy grzejnikach się przymykają. Tyle że oznacza to równocześnie spadek przepływu przez "podłogówkę" na dole, a tam wcale nie jest jeszcze wystarczająco ciepło!
Łączenie ogrzewania podłogowego z grzejnikowym praktycznie zawsze wymaga zastosowania mieszaczy. Nie jest to też proste, a zaawansowane układy z w pełni niezależnym sterowaniem obiegami grzejnikowymi i podłogowymi są na tyle drogie, że automatyka kosztuje nawet drugie tyle co kocioł.
Co na podłodze?
Wybór każdego ze sposobów ogrzewania oznacza pewne ograniczenia - grzejniki są rzucającym się w oczy elementem wnętrza, choćby dlatego, że nie powinno się ich zasłaniać meblami. W przypadku ogrzewania podłogowego nie wszyscy akceptują ograniczenia związane ze sposobem wykończenia podłogi.
Za nic nie zmieniłabym pięknego parkietu w salonie na terakotę, a już zupełnie nie wyobrażam sobie czegoś takiego w sypialni. Nawet jakby podłoga była ciepła, to w żaden sposób nie da się porównać z miękką puszystą wykładziną albo dywanem.
Popularne przekonanie, że mając "podłogówkę", trzeba zdecydować się na płytki ceramiczne lub kamień, jest nieprawdziwe, choć rzeczywiście te materiały są szczególnie polecane, bo najlepiej przewodzą ciepło. Niektóre wykładziny czy panele producenci dopuszczają zaś do stosowania na ogrzewanie podłogowe, ale oznacza to jedynie, że materiał wytrzyma taką eksploatację i nie tracimy gwarancji. Praw fizyki nie da się zmienić, ilość ciepła trafiająca do pomieszczenia zawsze będzie mniejsza w porównaniu z podłogą pokrytą dobrze przewodzącym materiałem i trzeba to uwzględnić już na etapie projektu.
Najbardziej typowy sposób połączenia ogrzewania podłogowego z grzejnikowym. W większości sytuacji wystarczy mieszacz i czujnik temperatury, choć automatyka kotła "widzi" całą instalację jako jeden obieg
Ogrzewanie dla alergika
Na temat ogrzewania podłogowego w domu dla alergika można przeczytać sprzeczne opinie, nawet zupełnie absurdalne.
W pokojach sypialnianych nie powinno się stosować podłogówek i innych nośników energii powodujących nadmierne unoszenie się kurzu, mając podłogówkę w sypialni, to tak jakbyśmy spali z głową w pojemniku od odkurzacza i takie same efekty będą w naszych płucach.
Matko, po co rozpowszechniać taką głupią obiegową opinię że podłogówki nie należy montować w sypialniach, przecież ona w ogóle nie ma uzasadnienia w praktyce. Podłogówka w sypialniach bardzo dobrze się sprawdza, a astmatycy się przy podłogówce w sypialni bardzo dobrze czują (to już wiem z doświadczenia). Poza tym przecież od czego są nastawy jak się zrobi za gorąco. Jeśli ktoś twierdzi że jest przeciwnie to chcę mieć na to konkretny dowód a nie tylko powtarzanie po innych. Proszę zapytać o to ludzi zajmujących się systemami ogrzewania: jakoś większość z nich w swoich domach pozakładała podłogówki zarówno na parterze jak i na piętrze, ciekawe dlaczego?
Konwekcja w przypadku ogrzewania podłogowego zachodzi co prawda na dużej powierzchni, ale słabo, bo jej intensywność zależy od różnicy temperatury, a temperatura podłogi jest tylko o kilka stopni wyższa od temperatury powietrza w pomieszczeniu.
Ogrzewanie podłogowe jest właśnie polecane dla osób uczulonych na kurz, bo ruch powietrza jest ograniczony, a kurz nie jest przypiekany na mocno rozgrzanych elementach (inaczej niż w wysokotemperaturowym grzejniku). Ponadto decydując się na ogrzewanie podłogowe, rezygnujemy z puszystych dywanów i wykładzin, będących siedliskami kurzu.
Bo jest najzdrowsza, a tu chodzi o promieniowanie cieplne, a nie jakieś inne. Rozkład temperatury przy dobrze dobranej podłogówce jest optymalny dla człowieka, i jeśli nie przesadzamy i dbamy o czystość podłóg, to żaden kurz i pył się nie unosi, a poza tym dochodzi jeszcze coś takiego, że przy podłogówce nie stosuje się dywanów, a więc i tu nie ma gdzie zalegać kurz i roztocza, a dla alergika jest to wręcz zbawienne.
Oczywiście, że ogrzewanie podłogowe jest zaleta ale dobrze zrobione i pracujące na określonych warunkach: temp. w pomieszczeniu maks. 21°C, a temp. podłogi nie przekraczająca 23–24°C (na powierzchni podłogi). Jak przekroczymy temp. 24°C, to tak jak byśmy spali w worku czy pojemniku odkurzacza, a druga sprawa to, że temp. podłoża ok. 25°C jest nienaturalną temp. dla stóp i niektórzy ludzie mogą po 5-10 latach chorować na nogi i o tym należy pamiętać. Przy dobrze izolowanym domu to podłogówka sama sobie poradzi aby utrzymać temp. pomieszczenia ale niezbędne jest sterowanie pogodowe aby nie przegrzewać podłogi.
To prawda, że ogrzewanie podłogowe musi spełniać specyficzne wymogi i najlepiej jeśli współpracuje z automatyką pogodową. Jednak opinia, że przekroczenie temperatury 24°C przez powierzchnię podłogi jest groźne dla zdrowia jest grubo przesadzona. Podobnie jak to, że mając ogrzewanie podłogowe nie można przekroczyć temperatury 21°C w pomieszczeniu.
Ciepło, gdzie trzeba
Dość często pojawia się obawa, że ogrzewanie podłogowe nie będzie wystarczająco wydajne i pomieszczenia będą niedogrzane.
Czy potrzebne są również grzejniki przy podłogówce, bo mój mąż twierdzi, że tak, a ja, choć się na tym kompletnie nie znam, uważam, że są zbędne.
W większości sytuacji grzejniki będą niepotrzebne. W pobliżu ścian zewnętrznych, w pasie 0,5-1 m rurki układa się gęściej, bo straty ciepła są tam największe. Czasem dodatkowy grzejnik może być przydatny w pobliżu dużych okien lub drzwi tarasowych, bo ich izolacyjność zawsze jest kilkakrotnie gorsza niż izolacyjność ściany. Ewentualnie można pomyśleć o wykonania w tym miejscu przyłączy do grzejnika, na razie je zamaskować, ale móc łatwo zainstalować tam grzejnik w razie potrzeby.
Proponowałbym dać gałązkę i schować w ścianie, żeby w razie czego zamontować ten grzejnik.
Co do sposobu układania rur, ich rozstawu czy temperatury wody, trzeba zdać się na specjalistę - projektanta. Krążące w sieci opinie mogą wprowadzić w błąd.
Układ meandrowy zawsze spowoduje, że temperatura podłogi będzie nierówna. Ślimakowy jest dużo lepszy, bo masz naprzemiennie rurki z wodą zasilającą i powracającą - temperatura się wyrównuje.
To prawda, albo raczej półprawda, bo straty ciepła w pomieszczeniu mogą być różne w różnych miejscach - większe pod oknami i wzdłuż ścian zewnętrznych. Jeśli więc tam trafi bardziej gorąca woda w układzie meandrowym, będzie to korzystne. Dlatego każda instalacja powinna być przemyślana przez dobrego projektanta - to co w jednym miejscu będzie wadą, w innym może być zaletą.
Najpopularniejsze sposoby układania rur ogrzewania podłogowego: (a) meandrowy; (b) ślimakowy (spiralny). Zwykle ślimakowy uznaje się za lepszy, ale meandrowy może być bardzo korzystny, jeśli rury ułożone są tak, by bardziej gorąca część znalazła się przy ścianie zewnętrznej
A jaki sposób ogrzewania będzie najlepszy w domu energooszczędnym? Czy w starym domu o dość słabej izolacyjności warto decydować się na ogrzewanie podłogowe?
Z ogrzewaniem podłogowym wiąże się ograniczenie maksymalnej mocy grzewczej, wynikające z dopuszczalnej maksymalnej temperatury podłogi. Wynosi ono ok. 100 W/m2, z wyjątkiem stref brzegowych i łazienek, gdzie moc maksymalna, w związku z dopuszczalną wyższą temperaturą, może sięgnąć ok. 170 W/m2. W starych źle ocieplonych domach może to być zbyt mało w czasie dużych mrozów.
Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że także w bardzo energooszczędnych domach, gdzie do pokrycia strat ciepła wystarczy moc 10-20 W/m2, mogą pojawić się problemy. Przy tak małym zapotrzebowaniu na ciepło różnica pomiędzy temperaturą wody zasilającej i powracającej wynosiłaby 1-2°C, jeśli rozstaw rurek byłby typowy. A to zbyt mało, by kocioł pracował właściwie.
Można by oczywiście ułożyć rurki tylko w wąskim pasie wzdłuż ścian zewnętrznych, tylko że wówczas efekt będzie podobny do umieszczenia tam niewielkich grzejników.
Czas decyzji
Ostatecznie decyzje o wyborze sposobu ogrzewania każdy musi podjąć sam, uwzględniając różne uwarunkowania techniczne, ceny za robociznę i materiały, które uda się wynegocjować, czy wreszcie swoje upodobania estetyczne. Nigdy nie powinna to być decyzja pochopna.
Decyzja, czy grzejniki czy ogrzewanie płaszczyznowe podłogowe, jest decyzją nieodwracalną.
Dlatego musi być dobrze umotywowana dla każdego inwestora indywidualnie.
Należy uwzględnić m.in. sposób pokrycia podłogi, planowane umeblowanie oraz jego zagęszczenie, potrzeby cieplne i zwyczaje domowników, należy wyznaczyć potencjalne strefy dłuższego przebywania oraz długotrwałej pracy siedzącej itd.
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.
Innym rozwiązaniem byłoby np. ogrzewanie sufitowe. Trochę odwrócenie całego układu ale również stosowane. Można też grzać nie tylko standardowymi piecami i całym układem CO z wodą ale na przykład panelami na podczerwień. Co w przypadku umiejscowienia na suficie bardzo fajnie ...
Witam
Jak rozumiem chodzi o ogrzewanie elektryczne, jednak do jego doboru potrzebna
jest większa ilość danych. Nie wiemy czy ma być to system oferujący komfort
cieplej podłogi, czy też podstawowe ogrzewanie łazienki? Czy podana powierzchnia
łazienki to powierzchnia całkowita ...