Sceptyk powie, że produkcja energii kumuluje się latem, a największe zapotrzebowanie w zakresie ogrzewania jest zimą, więc rozwiązanie to nie ma sensu. Na szczęście uruchomiony został program Prosument. Całość energii wyprodukowanej (głównie wiosną, latem i jesienią) przekazujemy do sieci bezgotówkowo w zamian odbierając 80% tej energii (20% to swego rodzaju opłata systemowa) w dowolnym terminie np. zimą, z tym że nie dłużej niż w terminie 1 roku, tworząc z systemu elektroenergetycznego swoisty akumulator energii.
Tak więc mamy już własną mikroelektrownię fotowoltaiczną produkującą określoną ilość energii rocznie. Jeżeli ta ilość jest większa od zużycia na potrzeby bytowe rodziny lub celowo zaprojektowaliśmy jej wielkość tak, żeby była nadwyżka - dodatkową energię trzeba zagospodarować. Najprostszym i najlepszym sposobem jest zużycie jej na ogrzewanie domu.
Jeżeli budujemy mikroelektrownię na istniejącym domu, który ma już instalację grzewczą (najczęściej wodną z kotłem gazowym, na pellet lub ekogroszek), zamontowanie dodatkowego kotła elektrycznego jest rozwiązaniem najtańszym i najskuteczniejszym.
Najnowszy program sterujący w kotłach firmy Elterm posiada dedykowaną funkcję "stop grzanie", umożliwiającą podanie ilości energii (naszej nadwyżki), którą kocioł elektryczny ma wykorzystać na cele grzewcze.
W przypadku budowy nowego domu (zazwyczaj energooszczędnego), wystarczy zwiększyć moc mikroelektrowni fotowoltaicznej tak, aby starczyło jej na potrzeby bytowe oraz ogrzewanie kotłem elektrycznym. Dywersyfikację źródeł ciepła (oprócz kotła elektrycznego możemy mieć np. kominek, kocioł gazowy, etc.) docenimy zwłaszcza w przypadku niespodziewanej awarii.
Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Zobacz więcej
Zobacz mniej
Maciej Kaszuba
Właściciel
ELTERM
fot. otwierająca: Elterm