Neutralna gładka biel lub odwrotnie – bogactwo faktur, kolorów i wzorów. Po drodze jeszcze kilka wariantów pośrednich. Każdy z nich może stanowić doskonałe tło dla mebli, ozdób i rodzinnych pamiątek. Ważne, by ściany – bo o nich mowa – tworzyły właściwy klimat, a także były perfekcyjnie wykonane, łatwe do utrzymania w czystości i trwałe.
(fot. AS Creation)
Neutralna gładka biel lub odwrotnie – bogactwo faktur, kolorów i wzorów. Po drodze jeszcze kilka wariantów pośrednich. Każdy z nich może stanowić doskonałe tło dla mebli, ozdób i rodzinnych pamiątek. Ważne, by ściany – bo o nich mowa – tworzyły właściwy klimat, a także były perfekcyjnie wykonane, łatwe do utrzymania w czystości i trwałe.
To prawdziwe aktorki drugiego planu – niby w tle i w cieniu innych elementów wystroju, ale jakże ważne dla ostatecznego efektu. Kolorem ścian można zatuszować mankamenty wnętrza lub narzucić w nim określony nastrój. A dobrana ze smakiem i wyobraźnią okładzina ścienna może stać się dominującym elementem aranżacji.
Ściany wewnętrzne można wykończyć na wiele sposobów, niezależnie od materiału, z jakiego zostały zbudowane. Można je otynkować metodą tradycyjną, pokryć tynk gipsową sztablaturą lub użyć gipsowych tynków cienkowarstwowych. Można płaszczyzny ścian obłożyć płytami tzw. suchego tynku (gipsowo-kartonowymi bądź gipsowo-włóknowymi), pomalować lub pokryć nowoczesnymi tapetami o bardzo bogatym wzornictwie, ale także obłożyć jedną z wielu rodzajów okładzin: ceramiczną, kamienną, drewnianą, z tworzywa sztucznego czy z korka. Każde z rozwiązań ma swoje zalety i mankamenty, każde też wymaga nieco innego przygotowania podłoża oraz wykorzystania różnych umiejętności.
Tynki - najpopularniejsze
Dawniej głównie tradycyjne cementowo-wapienne, wykonywane pacą lub agregatem, obecnie coraz częściej zastępowane są przez cienkowarstwowe tynki gipsowe. Metodą łączącą zalety jednych i drugich jest wykonanie warstwy gładzi gipsowej lub anhydrytowej na podłożu z tynku tradycyjnego.
Wykonanie cementowo-wapiennej wyprawy tynkarskiej jest zadaniem dość czasochłonnym i wymagającym doświadczenia. Tynki takie wykonuje się warstwowo; pierwsza warstwa – kontaktowa – to obrzutka, której zadaniem jest zapewnienie dobrej przyczepności. Obrzutkę pokrywa się narzutem grubości 1-1,5 cm, umożliwiającym wyrównanie wykonanej powierzchni. Najlepiej użyć w tym celu łaty wyrównującej, prowadzonej w zamontowanych wcześniej listwach tynkarskich.
Zaprawę tynkarską można przygotować na budowie, ale obecnie najczęściej wykorzystuje się do tego gotowe mieszanki sprzedawane w kubełkach. Zużycie tynku zależne jest od stopnia wyrównania podłoża – przeciętnie wynosi 25-35 kg/m2. Przy pracach należy zadbać o efektywne wietrzenie pomieszczeń, bowiem wykonywaniu tynku metodą tradycyjną towarzyszy duża ilość wydzielanej wilgoci.
Znacznie łatwiej nakłada się tynki gipsowe, do których z uwagi na podobne własności i przeznaczenie zaliczane są także wyprawy gipsowo-wapienne oraz anhydrytowe. Prawie wszystkie mogą być nakładane jednowarstwowo, przy czym wysychają znacznie szybciej, niż tynki tradycyjne, co pozwala uniknąć dłuższych przestojów w trakcie robót. Powłoka tynkarska uzyskuje zwykle grubość 10-15 mm, a prawidłowo wykonana, ma idealnie równą i gładką powierzchnię. Można też dobrać tynk odpowiedni do fakturowania: zaciągania, zacierania, filcowania czy strukturyzowania.
Tynki na sucho
… czyli płyty gipsowo-kartonowe i nieco wytrzymalsze – gipsowo-włóknowe, to kolejny sposób na uzyskanie idealnie gładkich i równych ścian. Można z ich użyciem wykończyć wszystkie pomieszczenia w budynku, stosując jednak w kuchniach, łazienkach i pralniach – czyli pomieszczeniach mokrych – płyty fabrycznie impregnowane (wyróżniane przez producentów kolorem zielonym).
Montaż płyt jest stosunkowo prosty, a efekt – przy zachowaniu staranności – może być znakomity. Podłoże warto wcześniej zagruntować, by nie chłonęło nadmiernej ilości wody z zaprawy klejowej. Jeśli ściany nie wymagają korekty równości czy pionu, płyty (o standardowych wymiarach 120x200 lub 300 cm) mocuje się bezpośrednio do ich powierzchni na placki kleju gipsowego. Zniwelowanie niedoskonałości podłoża umożliwia mocowanie płyt na odciętych z nich paskach szerokości ok. 6 cm. Paski te mocuje się do ściany w rozstawie co 60 cm, korygując przy tym pion grubością zaprawy klejowej lub za pomocą dodatkowych podkładek wyciętych z płyty.
Po jednym dniu, gdy klej zwiąże, powierzchnię pasków pokrywa się warstwą kleju rozprowadzanego zębatą pacą, do której następnie dociska się płyty. Po zamocowaniu płyt spoiny pomiędzy nimi należy zaszpachlować. Powierzchnię płyt można pomalować, pokryć tapetą lub płytkami ceramicznymi.
Dalszy ciąg artykułu w Budujemy Dom "Dom Polski" 2008