Wreszcie coś ciekawego – ucieszy się żona – koniec bloczków, żeber i zbrojeń, lania betonu i układania papy. Teraz będę mogła wykazać się twórczo. No, teraz to dopiero się zacznie – westchnie mąż. A tak naprawdę stosunek do etapu wykańczania nie zależy od płci; bardziej liczy się tu indywidualne zacięcie, a także – dotychczasowa historia budowy. Bo z reguły wykańczać najbardziej nie lubią wykończeni, czemu trudno się dziwić. Jednak nawet oni muszą!
Wreszcie coś ciekawego – ucieszy się żona – koniec bloczków, żeber i zbrojeń, lania betonu i układania papy. Teraz będę mogła wykazać się twórczo. No, teraz to dopiero się zacznie – westchnie mąż. A tak naprawdę stosunek do etapu wykańczania nie zależy od płci; bardziej liczy się tu indywidualne zacięcie, a także – dotychczasowa historia budowy. Bo z reguły wykańczać najbardziej nie lubią wykończeni, czemu trudno się dziwić. Jednak nawet oni muszą!
Etap wykańczania pozwala silniej zaangażować się w kreowanie własnej przestrzeni. Wybór rodzajów stropu jest ograniczony, ale już bogactwo typów i gatunków posadzek, które można na nich ułożyć, wydaje się nie mieć końca. Dlatego wraz z zaawansowaniem budowy przybywa pytań. Do tych zasadniczych, zadawanych przez wykonawców, dojdą wasze własne wątpliwości. Ten przewodnik pomoże wam rozstrzygnąć najważniejsze dylematy w taki sposób, by wasz dom stał się pięknym i funkcjonalnym azylem.
Podział przestrzeni
Gdy surowy konstrukcyjny trzon budynku jest już gotowy, czas na decyzję, jak podzielić otwartą przestrzeń. To ważne – zwłaszcza w przypadku piętra czy poddasza. Macie tu do wyboru ścianki murowane oraz systemy lekkiej zabudowy. Jedne i drugie mają swoje zalety i mankamenty.
Lekko czy ciężko?
Murowane ścianki działowe wznosi się zwykle razem ze ścianami konstrukcyjnymi – pozwala to związać je ze sobą poprzez kotwienie i zazębianie elementów ściennych. Ścianki takie można budować z różnych materiałów, niekoniecznie tych, z których wzniesiono ściany nośne. Ponieważ jednak przegrody murowane górnej kondygnacji są dla stropu dość znaczącym obciążeniem, planowane zmiany musicie zawczasu skonsultować z architektem. Zaniedbania w tej dziedzinie, jeśli nawet nie grożą katastrofą budowlaną, mogą zaowocować ugięciem elementów stropowych i trwale oszpecić sufit nad parterem.
Ograniczenia w zakresie umiejscowienia zrekompensuje wam pełna swoboda na etapie meblowania wnętrz; możecie bez obaw obciążać takie ścianki meblami i sprzętami wiszącymi o znacznym ciężarze (wyjątek stanowią tu lekkie odmiany betonu komórkowego, który można miejscowo zastąpić materiałem o wyższej wytrzymałości). Co do kryteriów wyboru, warto wziąć pod uwagę przede wszystkim własności akustyczne materiału ściennego. Zastanówcie się też, jak planujecie wykończyć ściany. Podłoże z gładkiej cegły silikatowej bardzo różni się od powierzchni ściany wymurowanej z keramzytobetonu, dlatego czasochłonność i koszty prac przygotowawczych będą w obu przypadkach całkiem inne.
Lekkie ścianki szkieletowe stawia się znacznie szybciej i bez udziału robót mokrych. Co więcej, tuż po postawieniu możecie zabrać się za ich ostateczne wykańczanie. Te najpopularniejsze – z płyt gipsowo-kartonowych na szkielecie stalowym – mają jednak swoją słabą stronę: bez specjalnych wzmocnień szkieletu nie powiesicie na nich przedmiotów o wadze przekraczającej 30 kg. Ta ich cecha często – i niesłusznie – przypisywana jest także ściankom gipsowo-włóknowym, wykonywanym w podobnej technologii. To błąd – płyta gipsowo-włóknowa ma ponad trzykrotnie większą wytrzymałość od gipsowo-kartonowej, a zastosowanie podwójnego poszycia pozwala zwiększyć nośność takiej ścianki nawet do 120 kg.
Oba rodzaje ścianek szkieletowych cechuje słabsza od ścian murowanych izolacyjność akustyczna, ale mają przy tym jedną nieocenioną zaletę: są w porównaniu do muru bardzo lekkie, zatem planując ich rozmieszczenie, możecie nie kłopotać się nośnością podtrzymującego je stropu, a skoncentrować wyłącznie na estetyce pomieszczeń i funkcjonalności ich rozkładu.
Wykańczanie ścian
Od wyboru sposobu wykończenia ścian zależy okres waszego oczekiwania na przeprowadzkę. Mieszkając już w nowym domu można od biedy tapetować; układanie glazury czy tynkowanie trudno sobie w analogicznej sytuacji wyobrazić.
Dalszy ciąg artykułu w Budujemy Dom "Dom Polski" 2008