Na biało czy w kolorze? Gładko czy z fakturą? Jednolicie czy wzorzyście? To tylko niektóre z dylematów, które trzeba rozstrzygnąć przed przystąpieniem do wykańczania ścian w domu. Zwykle poprzestajemy na pomalowaniu ich farbą, jednak warto rozważyć montaż okładziny lub tapety, przynajmniej na jednej ze ścian.
Optymalne rozwiązanie
Sposób wykończenia ścian uzależnia się od walorów estetycznych danego pokrycia i jego własności użytkowych. Materiały mają różną odporność na uszkodzenia i zabrudzenie. Liczy się też łatwość ich renowacji lub demontażu – bo z czasem pewnie zechcemy zmienić wystrój wnętrza. Warto wiedzieć, że niektóre sposoby wykończenia pozwalają ukryć nierówności przegród lub odchylenia od pionu.
Szybko i niedrogo
Wnętrza przeważnie wykańcza się ostatecznie poprzez malowanie. Jest to idealne rozwiązanie dla wszystkich, którzy lubią często i za niewielkie pieniądze zmieniać wystrój pomieszczeń. Przemalowanie ściany jest bowiem znacznie łatwiejsze, niż zmiana tapety czy okładziny. Farby dostępne obecnie na rynku nie wymagają rozrabiania i zapewniają dobre krycie nawet przy jednokrotnym malowaniu.
Najlepsze podłoże dla większości farb (i tapet) stanowią ściany gładkie i równe, wykończone gładzią bądź płytami gipsowo-kartonowymi. Drobne niedoskonałości podłoża (niewielkie ubytki, grudki tynku, krzywizny ściany) pozwalają ukryć farby strukturalne – ciekawe efekty (np. w postaci form geometrycznych albo roślinnych) uzyskuje się dzięki zastosowaniu narzędzi do fakturowania (pac zębatych oraz specjalnych wałków i gąbek). Pamiętajmy jednak, że na ścianach z fakturą (czy to pomalowanych farbą strukturalną, czy wykończonych przestrzenną okładziną) łatwo osadza się kurz – nie są więc polecane osobom uczulonym na kurz i roztocza.
Małgorzata Kolmus
fot. Kaem (Hardy)