Dom musi dawać poczucie bezpieczeństwa. Niestety nie ma zabezpieczeń całkowicie „odpornych na złodzieja”, jednak dobrze dobrane pokrzyżują mu plany i zniechęcą do próby włamania.
ZABEZPIECZENIA MECHANICZNE
(fot. Zamel)
Podstawowym sposobem ochrony, obecnym w każdym domu, są bariery zamykające budynek: drzwi, okna, brama garażowa itp. Muszą być zabezpieczone przed otwarciem przez niepowołane osoby (najczęściej wyposażone w zamki) i odpowiednio wytrzymałe, by nie dały się wyważyć, zbić itd.
Czasem zapomina się o tym, że to samo dotyczy całej posesji – ogrodzenie z bramą wjazdową i furtką to pierwsza bariera, którą włamywacz musi pokonać, warto więc wyposażyć je w na tyle dobry zamek, by zniechęciły przynajmniej niedoświadczonego złodzieja.
Wszystkie te elementy muszą być rozsądnie dobrane. Nie ma np. sensu zakładanie mocnego i kosztownego zamka do słabych drzwi, podobnie jak nie warto kupować wytrzymałych drzwi antywłamaniowych, jeśli obok jest duże niezabezpieczone w żaden sposób okno.
KLASY ODPORNOŚCI
Drzwi i okna. Producenci drzwi, okien czy rolet zewnętrznych bardzo chętnie określają swoje wyroby mianem „antywłamaniowych”, jednak to określenie nic nie znaczy, o ile nie jest poparte aktualnym certyfikatem określającym klasę odporności na włamanie. Podstawowe cechy badania symulującego próbę sforsowania, podano w tabeli.
Wedle obowiązujących przepisów wyróżniono 6 klas odporności, jednak wciąż jeszcze używa się także starego systemu klasyfikacji drzwi, zgodnie z którym antywłamaniowymi nazywa się drzwi klasy C – muszą one przez co najmniej 20 minut wytrzymać próbę sforsowania lub wycięcia otworu o wymiarach 40 x 40 cm. Drzwi niższych klas (A lub B) zasługują co najwyżej na miano wzmocnionych.
Zamki. Klasami odporności C, B lub A oznacza się też zamki (nowy, siedmiopunktowy system klasyfikacji jest jeszcze rzadko używany). Oznaczają one, że zamek oprze się próbom otwarcia przez: – ponad 6 minut – klasa C, – 3–6 minut – klasa B, – powyżej 1 minuty – klasa A.
CO WYBRAĆ?
Pamiętajmy, że drzwi wyposażone w zamek klasy C, nie stają się automatycznie drzwiami tej klasy. Podobnie nie należy zbytnio zawierzać samemu określeniu „antywłamaniowe”, bo tak nazywane są zarówno drzwi klasy 6, jak i rolety zewnętrzne klasy 2 (rzadko uzyskują wyższą).
Dlatego wybierając drzwi antywłamaniowe powinniśmy żądać aktualnego certyfikatu obejmującego wszystkie ich elementy wraz z ościeżnicą, szyldami itp. Nie można też zapominać o fachowym montażu, często z resztą wymagają go warunki gwarancji.
Warto zdecydować się na dwa zamki, najlepiej różnych producentów, zamiast na jeden – włamywacz będzie musiał wykazać się znajomością rozwiązań stosowanych przez różne firmy. Nie warto natomiast montować więcej niż trzech zamków, bo korzystanie z nich będzie na tyle uciążliwe, że najprawdopodobniej nie będziemy wszystkich używać. Dodatkowy trzeci zamek traktowany jest niekiedy jako rezerwowy. Nie używa się go na co dzień, ale tylko wówczas gdy musimy np. zostawić klucz ekipie remontowej. Podobnym rozwiązaniem jest wykorzystanie zamka z łatwymi w montażu wymiennymi wkładkami.
To czy zdecydujemy się natomiast na zamek wpuszczany czy wierzchni (zasuwę) nie ma – poza względami estetycznymi – specjalnego znaczenia.
Atestowany zamek klasy C kupimy już za ok. 200 zł. Kilkaset złotych kosztują zaś zamki wyposażone w dodatkowe funkcje, pozwalające np. na współpracę z instalacją alarmową (alarm uruchamia się, gdy ktoś dokonuje manipulacji przy zamku). Wygodne, choć najdroższe, i niezbyt popularne są zamki z czujnikami biometrycznymi (najczęściej czytnikiem linii papilarnych).
Nawet za najtańsze drzwi antywłamaniowe zapłacimy ponad 1000 zł, oraz kilkaset złotych za montaż. Warto jednak wiedzieć, że ubezpieczyciele często udzielają zniżek, jeśli wejście do domu chronią atestowane drzwi, co częściowo rekompensuje nakłady.
Okna również mogą mieć zwiększoną odporność na włamanie (wedle tej samej sześciopunktowej klasyfikacji). Najczęściej spotykane rozwiązania to wzmocnione profile i okucia, utrudniające wyważenie okna lub „wypchnięcie” szyby, oraz klamki zamykane na kluczyk. W niektórych oknach stosuje się też specjalne wzmocnione folią szyby. Bardzo rzadko jednak spotyka się okna o klasie odporności wyższej niż 2 lub 3. Wynika to z ich wysokiej ceny, bo nawet takie okno jest zwykle dwukrotnie droższe od standardowego.
Ciąg dalszy artykułu w Budujemy Dom "Dom Polski" 2010