Bez przyłącza do sieci wodociągowej, kanalizacyjnej czy gazowej da się nie tylko zbudować dom ale i w nim mieszkać. Jednak bez prądu z elektrowni w zasadzie nie sposób sobie poradzić.
(fot. Legrand)
Przyłącze to stosunkowo krótki odcinek linii, łączący sieć rozdzielczą niskiego napięcia z instalacją domową. Końcowym elementem przyłącza jest złącze, czyli skrzynka z bezpiecznikami i ewentualnie innym osprzętem zabezpieczającym. Zwykle wewnątrz skrzynki umieszcza się także licznik energii elektrycznej.
Elementy umieszczone w złączu są zaplombowane i wraz z przyłączem stanowią własność operatora sieci elektroenergetycznej. On też jest odpowiedzialny za ich sprawne działanie. Nasza jest dopiero część instalacji znajdująca się za licznikiem.
Kolejnym po złączu elementem przyłącza jest rozdzielnica, czyli tablica rozdzielcza, do której przyłączone są obwody zasilające wszystkie odbiorniki prądu.
Zanim wystąpimy do zakładu energetycznego z wnioskiem o budowę przyłącza, musimy ustalić jego podstawowe parametry.
WYBÓR PRZYŁĄCZA
Napowietrzne czy kablowe? Sieć elektroenergetyczna może być napowietrzna – przewody są wówczas zawieszone na słupach, lub kablowa – przewody (zwane wówczas kablami) są zakopane w ziemi.
Jeśli linia jest:
napowietrzna, to przyłącze może być wykonane jako napowietrzne lub jako kablowe,
kablowa, to wykonuje się tylko przyłącza kablowe.
Choć linie napowietrzne wciąż dominują na obszarach pozamiejskich, to nawet tam w ostatnich latach coraz częściej wykonuje się przyłącza kablowe. O rodzaju przyłącza ostatecznie decyduje firma będąca operatorem sieci. Wykonanie linii napowietrznych jest tańsze, jednak są one bardziej narażone na uszkodzenia (burze, wichury, śnieg). Ponadto nieco kłopotów może przysporzyć wymóg zachowania minimalnych odległości pomiędzy przewodami przyłącza a otworami okiennymi, balkonem czy kominem. Z tych względów, jeśli mamy możliwość wyboru, lepiej zdecydować się na przyłącze kablowe. Gdy trasa przyłącza przebiega przez cudzą działkę, musimy się jednak upewnić, czy jej właściciel zgodzi się na to, by prace z tym związane zostały na jego terenie.
Tymczasowe czy docelowe? Przyłącze może być tymczasowe, przewidziane do użytkowania tylko w czasie budowy i dlatego nazywane przyłączem budowlanym (tzw. prowizorka), lub docelowe, z którego będziemy korzystać również w gotowym domu. Rodzaj przyłącza musimy określić we wniosku o warunki przyłączenia. Jeśli wybierzemy przyłącze:
docelowe – zostaniemy przypisani do V grupy odbiorców,
tymczasowe – do grupy VI.
Stosownie do tego należy wybrać formularz wniosku. Przyłącze kablowe najczęściej można wykonać jako docelowe, umieszczając skrzynkę złącza w linii ogrodzenia. Do przyłącze napowietrzne wykonuje się zwykle tymczasowe złącze na słupie.
Uwaga! Zmiana rodzaju przyłącza z budowlanego (tymczasowego) na docelowe wymaga złożenia nowego wniosku i podpisania nowej umowy, a to oznacza dodatkowe formalności i opłaty. Za prąd z przyłącza tymczasowego płaci się ponadto według mniej korzystnej taryfy.
Jedno- czy trójfazowe? Przyłącza jednofazowe stosuje się obecnie tylko w niewielkich domach rekreacyjnych, a w domach jednorodzinnych najczęściej wykonuje się przyłącza trójfazowe, czyli „siłowe”. Są wprawdzie nieco droższe, ale pozwalają rozdzielić zasilanie obwodów w domu pomiędzy poszczególne fazy, co zwiększa niezawodność instalacji. Zasilania trójfazowego wymagają ponadto urządzenia domowe dużej mocy np. kuchnie elektryczne, a także sprzęt używany na budowie (np. betoniarka, spawarka).
Decyzja o wyborze rodzaju zasilania jest ważna, bo przyłącze trójfazowe musi być wykonane przewodem o większej liczbie żył niż przyłącze jednofazowe i wymaga zamontowania w złączu innego licznika zużycia energii.
Ciąg dalszy artykułu w Budujemy Dom "Dom Polski" 2010