Strop szybki w budowie i odporny na błędy wykonawców
Strop szybki w budowie i odporny na błędy wykonawców
Na razie jestem wraz z architektem na wczesnym etapie projektowania. Na pewno dom będzie wąski (prawdopodobnie 7 m), z racji bardzo wąskiej i długiej działki. Chcę mieć pełne piętro i zupełnie nieużytkowy niski strych, bo skosy w pokojach wydają mi się bez sensu przy tak małej szerokości. Mam przy tym wątpliwości, jakie stropy najlepiej wybrać.
Architekt wstępnie zaproponował żelbetowe, bo jak powiedział takie robi najczęściej. Ale sam przyznał, że tu, przy niewielkiej rozpiętości i prostej bryle strop może być właściwie dowolny. Ja z kolei chciałbym, żeby budowa postępowała maksymalnie szybko, a także żeby ograniczyć do absolutnego minimum możliwość popełnienia błędów przez wykonawców. Ideałem byłoby uwinięcie się ze wszystkim w ciągu roku. Zaś z tego co się zorientowałem to właśnie strop żelbetowy jest najbardziej pracochłonny i wymaga zrobienia dość skomplikowanego zbrojenia. Z kolei do Terivy też nie mam przekonania i wydaje mi się, że jej wykonanie też zajmie sporo czasu. Czy względem nich mam jakąś dobrą alternatywę? Czy może jednak lepiej poświęcić więcej czasu i zrobić strop wylewany?
Wykonanie stropu żelbetowego
Rzeczywiście, wykonanie stropów żelbetowych jest bardzo praco- i czasochłonne.
W ich przypadku, na łączny czas wykonania składa się kilka etapów:
przygotowanie szalunku (deskowania);
wykonanie dość skomplikowanego zbrojenia;
zalanie zbrojenia mieszanką betonową;
pielęgnacja świeżego betonu i odczekanie, aż uzyska on wytrzymałość pozwalającą na kontynuację prac.
Łącznie może być to nawet około miesiąca, jeżeli do budowy podejdziemy w sposób tradycyjny, bo w razie potrzeby da się ten czas nieco skrócić. Można np. wypożyczyć gotowe szalunki zamiast robić je z desek lub płyt na placu budowy. Następnie zatrudnić liczną ekipę doświadczonych zbrojarzy, którzy uwiną się w kilka dni z całym zbrojeniem, albo nawet zlecić przygotowanie części zbrojeń zawczasu w wyspecjalizowanym zakładzie. Wreszcie można użyć specjalnych odmian betonu, który znacznie szybciej nabiera wymaganej wytrzymałości.
Jednak to wszystko wymagałoby naprawdę dobrej organizacji wszystkich prac oraz znalezienia sprawnych wykonawców, którzy rzeczywiście przystąpią do pracy w umówionym terminie i zaangażują się w nią w pełni. W praktyce to mamy tu jednak zbyt wiele niepewnych punktów i zrealizowanie tak złożonego i ambitnego planu może się nie udać.
Dlatego szukanie innego rozwiązania, które pozwoliłoby nie tylko przyspieszyć prace, ale również zagwarantować ich wysoką jakość jest w pełni uzasadnione.
Budowa stropu żelbetowego wymaga sporej ilości czasu i wysiłku dobrych fachowców, którzy wykonają dość skomplikowane zbrojenie. (fot. Stalexport)
Teriva, czyli stropy gęstożebrowe
Wobec nakreślonych na wstępie oczekiwań - wymaganej maksymalnej szybkości oraz odporności na błędy wykonawcze - stropy gęstożebrowe, takie jak Teriva, nie będą najlepszym wyborem.
Strop gęstożebrowy, taki jak Teriva, wymaga ułożenia belek konstrukcyjnych (żeber) na podporach, następnie umieszczenia pomiędzy nimi pustaków i pokrycia wszystkiego warstwą mieszanki betonowej o określonej grubości, czyli tzw. nadbetonu.
Ostatecznie czas ich wykonania nie będzie jakoś istotnie krótszy, zaś efekt jest bardzo uzależniony od kwalifikacji i doświadczenia wykonawców. Ponadto nie wiemy czy w tym przypadku przewidziano w ogóle oparcie na wewnętrznych ścianach nośnych i jaka byłaby w związku z tym wymagana rozpiętość konstrukcyjna stropu. Jeżeli wewnętrznych ścian nośnych nie ma lub odległość pomiędzy punktami podparcia jest znaczna, to być może trzeba będzie wykonać jeszcze podciągi, oraz żebra rozdzielcze w samym stropie.
Pierwsze to żelbetowe belki nośne, zapewniające podparcie przy braku wewnętrznych ścian konstrukcyjnych. Natomiast drugie służą zmniejszeniu skłonności do nadmiernego uginania się poszczególnych belek nośnych (tzw. klawiszowanie), co powoduje powstawanie rys na stropie w trakcie jego użytkowania.
W końcowym rachunku oszczędność czasu i pracy przy zmianie stropu z żelbetowego na gęstożebrowy może okazać się znikoma.
Prefabrykaty tradycyjne i panelowe
Jeżeli natomiast wybierzemy strop prefabrykowany to różnica w czasie i nakładzie pracy będzie zasadnicza. Im więcej zrobi się w fabryce, tym mniej pracy pozostanie na budowie. Z oczywistych względów prefabrykacja ogranicza też ryzyko popełnienia błędów wykonawczych. Strop z prefabrykatów na domu jednorodzinnym można ułożyć w jeden dzień i od razu da się po nim chodzić. Jedyne na co potrzeba trochę więcej czasu to ułożenie zbrojenia i zabetonowanie wieńca stropowego. Ale nawet to nie zajmie wiele czasu, jeżeli użyjemy wspomnianych wyżej mieszanek betonowych o dużej tzw. wytrzymałości wczesnej. Dzięki nim kolejną kondygnację można będzie zacząć bezpiecznie wznosić już po kilku dniach.
Panelowy odpowiednik stropu gęstożebrowego wymaga tylko zabetonowania połączeń. (fot. stropy.pl)
Prefabrykaty stropowe zwykle kojarzy się z dużymi obiektami, czy nawet z blokami z tzw. wielkiej płyty. Jednak to tylko częściowo uzasadnione. Chyba największą wadą tradycyjnych prefabrykatów jest konieczność użycia ciężkiego sprzętu do transportu i montażu, bo płyty są duże i bardzo ciężkie. Jednak obecnie dostępne są elementy prefabrykowane zupełnie nowej generacji. Stropy panelowe, bo o nich mowa, można przewieźć i ułożyć na budynku używając lekkiego hydraulicznego dźwigu samochodowego (HDS) - takiego samego, jakim dowozi się na budowę choćby palety z pustakami. Poszczególne panele są długie, lecz stosunkowo wąskie (kilkadziesiąt cm) i względnie lekkie (od 250 kg/m2).
Nawet najlżejszy i najcieńszy wariant wystarczy zaś w tym budynku. Wykonany w technologii strunobetonowej panel ma bowiem znacznie wyższą wytrzymałość niż przygotowywane na budowie elementy żelbetowe. Panel o grubości zaledwie 15 cm może mieć rozpiętość konstrukcyjną przekraczającą 8 m, co w przypadku tego budynku oznacza, że nie trzeba go będzie w ogóle opierać na wewnętrznych ścianach nośnych.
Prefabrykowany strop panelowy można ułożyć w zaledwie jeden dzień. Nie potrzeba do tego ciężkiego sprzętu, wystarczy typowy lekki samochód z dźwigiem typu HDS. (fot. stropy.pl)
Strop z wiązarów
Skoro priorytetem w przypadku budowy tego domu ma być szybkość jego wznoszenia i ograniczenie ryzyka popełnienia błędów przez wykonawców, warto zastanowić się nad skorzystaniem z jeszcze jednego rozwiązania. Chodzi o zastąpienie stropu poniżej strychu oraz tradycyjnej więźby prefabrykowanymi drewnianymi wiązarami, których dolne pasy będą pełniły funkcję belek stropowych. Dzięki temu nie trzeba będzie w ogóle robić stropu powyżej drugiej kondygnacji, zaś konstrukcję całego dachu będzie można zmontować w zaledwie jeden lub dwa dni. Po prostu na budowę przywozi się przygotowane fabrycznie kompletne wiązary, ustawia i mocuje je na budynku, do zawczasu przygotowanego wieńca.
Przeniesienie większości prac z placu budowy do hali w zakładzie produkcyjnym pozwala wykonać elementy szybciej i dokładniej.
Drewniane stropy nie są obecnie popularne w domach murowanych, przede wszystkim ze względu na ograniczoną nośność i nienajlepsze właściwości akustyczne. Jednak w przypadku stropu nad ostatnią kondygnacją mieszkalną te cechy nie mają przecież znaczenia. Ponadto przestrzeń pomiędzy belkami - dolnymi pasami wiązarów można wykorzystać do łatwego i szybkiego ułożenia izolacji cieplnej, która skutecznie odseparuje nieużytkowy strych od ogrzewanej części domu.
Dolny pas wiązarów prefabrykowanych może pełnić funkcję drewnianych belek stropowych. W ciągu jednego lub dwóch dni na budynku mamy zarówno strop, jak i konstrukcję dachu. (fot. Wiązary Burkietowicz)
Jarosław Antkiewicz Na zdjęciu otwierającym: Betonowanie stropu gęstożebrowego wykonanego z gotowych prefabrykowanych elementów ceramicznych. (fot. Wienerberger)
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.