Od 25 lat zużywam każdą zgromadzoną kroplę deszczówki!

Od 25 lat zużywam każdą zgromadzoną kroplę deszczówki!

Ponieważ przy domu znajduje się szczelny zbiornik betonowy na ścieki, zdecydowałem się gromadzić w nim deszczówkę spływającą z ponad połowy dachu - mówi Leszek, który deszczówkę wykorzystuje od 1996 r.

Dom: powierzchnia 250 m2. Dach - wielospadowy, o powierzchni 355 m2. Działka - 2800 m2. Grunt - gliniasty i ilasty.

Zagospodarowanie deszczówki:

  • Podlewanie rabat, mycie samochodu oraz rozprowadzanie w gruncie.
  • Elementy składowe systemu - do magazynowania - betonowy szczelny zbiornik (niewykorzystywany już zbiornik na ścieki) z instalacją kanalizacji deszczowej (rury pełne o średnicy 110 mm), pompa zatapialna, wąż i końcówki do podlewania.
  • Do rozsączania - perforowane rury drenażowe o średnicy 110 mm.

Decyzja: Po rozbudowie domu, łamany wielospadowy dach powiększył się dwukrotnie, deszczówka spływa z dachu aż siedmioma rurami spustowymi, dlatego postanowiłem ją spożytkować w rozległym ogrodzie. Część wody przeznaczyłem do rozsączkowania w gruncie, część do podlewania roślin.

W celu nawadniania trawnika i zimozielonego żywopłotu, wkopałem perforowane rury drenażowe pod trzema rurami spustowymi, zakończonymi wpustami odpływowymi. Dreny mają długość 15-23 m, ale tylko dwa z nich owinąłem geowłókniną i poprowadziłem w wykopach o głębokości 60-70 cm (na końcu zasypałem żwirem). Trzeci dren położyłem na powierzchni gruntu, żeby kropelkowo i od góry nawodnić rośliny.

Ponieważ przy domu znajduje się szczelny zbiornik betonowy na ścieki, który stał pusty już kilkanaście lat (od kiedy zbudowano sieć kanalizacji zbiorczej), to zdecydowałem się gromadzić w nim deszczówkę spływającą z ponad połowy dachu. Do czterech kolejnych dolnych wpustów odpływowych pod rurami spustowymi podłączyłem pełne rury kanalizacyjne i cały obieg skierowałem do niego. Wcześniej ponownie zdezynfekowałem jego wnętrze (pierwszy raz zrobiłem to zaraz po ostatnim wybraniu ścieków) i wybiłem odpowiedni wlot. Od 25 lat zużywam każdą zmagazynowaną kroplę.

Koszyczek/filtr w zbieraczu oczyszcza deszczówkę spływającą do rury drenażowej
Koszyczek/filtr w zbieraczu oczyszcza deszczówkę spływającą do rury drenażowej.

Gromadzenie deszczówki - rady i przestrogi:

  • Tylko raz wymieniłem pompę zatapialną. To dlatego, że nie kupuję najtańszego modelu i przed zimą wyjmuję go z wody. To nie oznacza, że w chłodniejszej porze roku nie kontroluję zapełnienia zbiornika. Robię to często aż do ustania jesiennych deszczy i potem w zimie. Regularnie podlewam rabaty, dopóki temperatura na zewnątrz jest dodatnia. Szczególnie zimozielone rośliny należy intensywnie podlać przed zimą, więc nawet cieszę się, gdy wtedy wody w zbiorniku jest dużo. Czynność włożenia pompy do zbiornika, podłączenia do prądu i do węża zajmuje kilka minut i nie jest to uciążliwe. W okresie burz lub intensywniejszych opadów - zostawiam pompę w wodzie, a podczas czerpania pilnuję, żeby stale była zanurzona i się nie "spaliła".
  • Zanieczyszczenia z drzew i dachu osadzają się w koszyczkach pod rurami spustowymi. W lecie te filtry czyszczę po każdej burzy, w zimie sprawdzam stan ich zapełnienia po kilku opadach. Dla pewności na rurze wlotowej do zbiornika założyłem jeszcze siateczkę, więc deszczówka jest czysta. Dzięki jej magazynowaniu w wielkim zbiorniku bardzo rzadko używam wody z wodociągu do podlewania ogrodu. Na podliczniku tylko w wyjątkowo suche roczniki "nabija się" najwyżej kilka metrów sześciennych. To też zasługa nawadniania trawnika i żywopłotu przez perforowane rury drenażowe.

Koszty elementów systemu gromadzenia deszczówki:

  • pompa 260 zł;
  • rury drenażowe i pełne 500 zł;
  • zestaw akcesoriów do podlewania 400 zł.

Redaktor: Lilianna Jampolska
Na zdjęciu otwierającym: Ze zbiornika z pompą zatapialną na stałe wyprowadzono rurę ze sztywnego PVC.

Lilianna Jampolska
Lilianna Jampolska

Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.

Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.

Komentarze

Gość zaba
30-05-2022 14:13
Mamy zbiornik na deszczówkę 4 m3, wkopany i do tego rynny z całego dachu doprowadzone i pompa zatapialna, na podlewanie ogrodu wystarcza w zupełności
retrofood
19-11-2021 11:15
15 minut temu, usiek napisał: No a jak leje deszcz? Też zmywa...   Też. Ale to jak z piecami węglowymi. Zgromadzone w Krakowie powodują smog taki, że Adaś Mickiewicz na pomniku nie widzi gołębia, który na nim siedzi. A kopciuch na wsi niewiele jest zauważalny. ...
usiek
19-11-2021 10:57
7 minut temu, retrofood napisał: A co, auto wyszło z odkażania klinicznego? I nie ma na karoserii tego syfu, który gromadzi się w nim na ulicach? Przecież to nie detergenty zatruwają środowisko, albo nie tylko detergenty. Ale przede wszystkim to, co detergenty z auta ...
Wiecej na Forum BudujemyDom.pl
Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz