Zmiękczacz wody traktowaliśmy jako wyposażenie must-have
Zmiękczacz wody traktowaliśmy jako wyposażenie must-have
Instalator od instalacji grzewczej zalecił założenie zmiękczacza wody tej samej marki. Potraktowaliśmy to jako wyposażenie typu must-have całego układu wodnego i grzewczego w budynku - mówią Karolina i Piotr, Czytelnicy Budujemy Dom, którzy wodę z wodociągu uzdatniają od 2016 r.
Woda: z wodociągu. Używana do picia, celów gospodarczych, podlewania ogrodu. Popłuczyny filtracyjne odprowadzane do kanalizacji.
Uzdatnianie:
Wstępny filtr mechaniczny oraz zmiękczacz z nowoczesnym panelem sterowania i wieloma funkcjami, w tym alarmem niskiego poziomu soli.
Lokalizacja - w ogrzewanej kotłowni.
Liczba stałych użytkowników - 3 osoby.
Liczba łazienek - 3.
Decyzja:Piotr - Kupiliśmy zaawansowany technologicznie gazowy kocioł grzewczy i instalator zarekomendował, żeby założyć jeszcze zmiękczacz wody tej samej marki, bo w razie uszkodzenia kotła, nie będziemy mieć kłopotów z gwarancją. Nie traktowaliśmy tego jako naciąganie nas na dodatkowe koszty, tylko jako wyposażenie typu must-have całego układu wodnego i grzewczego w budynku.
Zleciliśmy mu dobranie odpowiedniego modelu. Wykonał to, uwzględniając liczbę domowników i odbiorników wody, wielkość jej zużycia - parametry kranówki sprawdził w Internecie, na stronie miejscowej spółki wodnej. Zgodnie z nimi określił parametry i zadania na panelu sterowania. Przeznaczył dla nas urządzenie z półki "bestseller", z kilkoma atrakcyjnymi funkcjami, m.in. ułatwiającymi obsługę.
Za wodomierzem i tuż przed zmiękczaczem zamontowano wymienny filtr mechaniczny.
Uzdatnianie wody - rady i przestrogi:
Zaraz po przeprowadzce lekko poprawiłem ustawienia, jestem elektronikiem i lubię bawić się urządzeniami. Głównie starałem się trafić w idealną miękkość wody. Powszechnie wiadomo, że zbyt twarda zakamienia rury i sprzęt (tu szczególnie istotna była dla mnie ochrona kotła - mamy model z cienkimi rurkami przepływu wody), natomiast zbyt miękka powoduje, że trudno jest zmyć mydło, szampon oraz wypłukać pranie. Parametry trzeba po prostu wypośrodkować. U nas nawet zmiękczana woda pozostawia delikatny osad (np. w czajniku). Tego się nie da uniknąć. Zmieniłem też godziny automatycznego płukania złoża, z nocnych (ustalonych przez instalatora) na dzienne (kiedy jesteśmy w pracy), gdyż ten proces jest głośny. W kompletnej ciszy nocnej stawiał nas na równe nogi - sypialnia znajduje się prawie naprzeciwko kotłowni. W dzień, nawet teraz, kiedy pracujemy zdalnie w domu, taki odgłos zupełnie nie przeszkadza.
Karolina: Szczególnie przydatna jest funkcja alarmu niskiego poziomu soli. Kiedy to następuje, na panelu zapala się pomarańczowa dioda. Wolimy dosypywać sól w tabletkach w mniejszej ilości, za to częściej, ponieważ kiedy jest ich za dużo, na dole zbiornika formuje się twarda skorupa (jej rozbicie i usunięcie jest trudne). Uniemożliwia ona opadanie reszty tabletek i powstanie solanki. Najlepiej jest, gdy pastylki lekko przykrywają poziom cieczy, zgromadzonej na dnie. Wtedy są one maksymalnie wykorzystywane przez uzdatniacz, a koszt eksploatacji - optymalny. Dzięki ich regularnej aplikacji, kocioł gazowy ma się doskonale, zaś armatura sanitarna w łazienkach wygląda na nowszą, niż jest (ma 5 lat).
Koszty zakupu, montażu i eksploatacji zmiękczacza wody:
zmiękczacz z montażem 3600 zł.
Eksploatacja - sól - 56 zł za 2 worki (po 25 kg).
Redaktor: Lilianna Jampolska Na zdjęciu otwierającym: Poziom soli w tabletkach powinien lekko zakrywać poziom solanki na dnie zbiornika.
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.