Woda: przez kilka lat woda czerpana z głębokiej studni, popłuczyny filtracyjne odprowadzane do szamba. Obecnie czerpana z wodociągu i odprowadzana do kanalizacji. Używana do picia, celów gospodarczych, podlewania ogrodu.
Uzdatnianie:
- Przed hydroforem urządzenie napowietrzające wodę, a za nim filtr kolumnowy ze złożem odżelaziającym, filtr ze złożem odmanganiającym, zmiękczacz wody.
- Sterowanie - automatyczne.
- Lokalizacja - za hydroforem, w ogrzewanej kotłowni. Pod zlewozmywakiem w kuchni - filtr z odwróconą osmozą.
- Liczba stałych użytkowników - 4 (okresowo 5).
- Liczba łazienek - 3.
Decyzja: Nowy dom kupiliśmy, z mężem, od dewelopera i zastaliśmy w nim już gotowe instalacje - wodna była oparta na studni głębinowej. Zauważyliśmy, że kranówka wlana do szklanki jest mętna. Na pierwszy rzut oka było widać, że trzeba ją zbadać i uzdatniać. Skoro nie zajął się tym deweloper, to musieliśmy sami to zorganizować. Zaprosiliśmy specjalistów.
Przyjechali z wachlarzem testów, papierków, odczynników. Na ich podstawie określili parametry fizyczne i chemiczne wody. Zawierała zbyt dużo związków żelaza i manganu, więc w kotłowni za hydroforem postawili dwie duże kolumny ze złożami filtrującymi oraz elektronicznymi głowicami do automatycznego sterowania procesami ich płukania. Na samym końcu rozbudowanej stacji zamontowali zmiękczacz wody.
Ponieważ takie wyposażenie produkuje dużo popłuczyn filtracyjnych, nie skierowali ich do szamba, lecz na przydomowej rabacie zbudowali studnię chłonną (spływała do niej też deszczówka z dachu), z rurą rozsączającą, skierowaną do piaszczystego gruntu pod trawnikiem. Na urządzeniach ustawili co trzeba, poinstruowali nas, jak należy dozować sól do zmiękczacza i odjechali. Tak skonfigurowana stacja przez kilka lat filtrowała wodę ze studni, a od czterech - z wodociągu (instalatorzy zmienili tylko zadane parametry na głowicach). Od pierwszego uruchomienia przyjeżdżają co pół roku na przegląd, przywożą sól do zmiękczacza i filtry do odwróconej osmozy.
Stacja uzdatniania wody - rady i przestrogi:
Wodę do podlewania filtruje sama kolumna odżelaziająca, potrójne uzdatnianie dotyczy wody domowej. Stacja działa sama, bez naszej ingerencji (oczywiście, za wyjątkiem dosypywania soli do zmiękczacza). Głowice na filtrach są zaprogramowane w taki sposób, żeby uruchamiały płukanie obu złóż raz w tygodniu w godzinach nocnych (podczas płukania nie można używać wody z kranów).
Elementy techniczne żyją własnym życiem, bez usterek. Na początku gorzej było z odbiorem popłuczyn, ponieważ zbiornik na rabacie był za mały i często "wylewał". Opiekunowie stacji wkopali wtedy więcej kręgów - to też nie pomogło. Dopiero powiększenie poletka rozsączającego rozwiązało problem i nie powtórzył się on do momentu, w którym mogli już skierować popłuczyny do nowej kanalizacji (rurą w kotłowni). Dom przyłączono także do nowej sieci wodociągowej, "nasi" technicy zbadali parametry tej wody i zdecydowali, że nie odłączą kolumn filtrujących, tylko inaczej określą ich zadania.
W poprzednim domu nie korzystaliśmy ze stacji, więc mogę porównać, co zmienia się, gdy woda jest uzdatniana i filtrowana - namawiam wszystkich na zamontowanie chociażby samego zmiękczacza (woda bez osadów, miękka) i odwróconej osmozy (woda smaczna i odpowiednio zmineralizowana).
Stacja uzdatniania wody - koszty montażu i eksploatacji:
- Stacja z montażem, mniejsza studnia chłonna, odwrócona osmoza - 9400 zł.
- Modernizacja studni chłonnej 2400 zł.
- Eksploatacja - przegląd mały 300 zł, duży (z czyszczeniem złóż) 700 zł; sól do zmiękczacza 5-7 worków po 30 zł każdy.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Na zdjęciu otwierajacym: Stacja obejmuje kolumnę odżelaziającą, kolumnę ze złożem odmanganiającym, zmiękczacz wody.
Dodaj komentarz