Które powszechnie znane stwierdzenia dotyczące kotłów na paliwo stałe są prawdziwe, a które są mitem? Odpowiadamy na 5 prawd i mitów dotyczących kotłów.
Półprawda, i to jedynie w odniesieniu do kotłów z podajnikiem paliwa. W szczególności kocioł zasypowy nadaje się na główne źródło ciepła w domu jedynie w sytuacji, gdy ciągła obecność mieszkańców pozwala na nadzór nad jego pracą oraz uzupełnianie paliwa (jeśli tak nie jest, wysoce zalecanym zabezpieczeniem jest np. niewielki kocioł elektryczny uruchamiany automatycznie, gdy kocioł stałopalny wygaśnie i temperatura spada do niebezpiecznie niskiego poziomu).
Jednak również kocioł z podajnikiem nie może być traktowany jako urządzenie niewymagające nadzoru. Załadowanie paliwa złej jakości często prowadzi do zatrzymania pracy takiego kotła. Taki sam skutek ma np. zablokowanie podajnika przez kamyk, który spowoduje zerwanie zawleczki chroniącej silnik podajnika przed uszkodzeniem. Pozostawianie urządzenia bez opieki podczas mrozów jest więc bardzo ryzykownym pomysłem.
W praktyce kotły zasypowe są bardzo często wykorzystywane jako urządzenia pomocnicze w stosunku do kotła gazowego – pozwalają na tzw. przepalanie w okresach przejściowych (często tanim paliwem odpadowym) i gwarantują bezpieczeństwo cieplne w razie awarii tego drugiego. Kocioł z podajnikiem jest zwykle głównym źródłem ciepła, ale należy zadbać o to, by nie pozostać bez ogrzewania w sytuacji, gdy ulegnie on uszkodzeniu (choćby przez wybór modelu, który jest w stanie pracować bez podajnika paliwa, przy zastosowaniu tzw. rusztu awaryjnego).
O bezobsługowości swoich wyrobów często zapewniają producenci kotłów na pellety. Niektóre z nich są rzeczywiście znakomite i prawie nie wymagają codziennego doglądania, jednak w rzeczywistości deklarowane wartości (typu – opróżnianie popielnika raz na kwartał) pozostają zwykle pobożnym życzeniem, choćby ze względu na jakość dostępnego na rynku paliwa.
Nieprawda. Kotły takie mogą znakomicie sprawdzać się w instalacjach ogrzewania płaszczyznowego, ale wymaga to zastosowania armatury zabezpieczającej kocioł przed przegrzaniem i korozją, oraz zapewniającej stabilizację temperatury wody grzewczej, kierowanej w obiegi podłogowe (w odpowiednie sterowniki wyposażone są liczne kotły z podajnikiem paliwa).
W przypadku klasycznego kotła na paliwo stałe, najlepszym wyjściem jest zainstalowanie zbiornika akumulacyjnego (buforu ciepła), który nie tylko zapewnia spełnienie powyższych wymagań (oczywiście wraz z odpowiednią automatyką), lecz także pozwala na znaczne wydłużenie okresów między kolejnymi rozpaleniami kotła (gdy jest wygaszony, instalacja grzewcza korzysta z ciepła zmagazynowanego w buforze).
Nieprawda. Nowoczesny kocioł może być znakomitym i dość tanim źródłem ciepła, jeśli tylko użytkownik pogodzi się z koniecznością okresowego (zwykle raz w tygodniu), czyszczenia urządzenia (w przeciwnym wypadku sprawność kotła szybko maleje, bo ciepło ucieka w komin). Co więcej, dostępne są naprawdę innowacyjne rozwiązania, jak połączenie kotła na paliwo stałe z pompą ciepła (tzw. układ biwalentny).
Pompa ciepła (nawet powietrzna) ogrzeje dom przy umiarkowanej temperaturze zewnętrznej, a kiedy przyjdzie ostry mróz, trzeba będzie „napalić w piecu”, co nie powinno być uznawane za szczególną niedogodność, bowiem mrozy – wymagające wsparcia pompy ciepła kotłem – trwają u nas zwykle najwyżej 3–4 tygodnie.
Nieprawda. Już od kilku lat możliwy jest montaż takich kotłów w instalacji typu zamkniętego (ciśnieniowego), jednak pod warunkiem, że urządzenie ma atest do pracy w układzie zamkniętym, a instalacja jako całość wyposażona jest w odpowiednio podłączone urządzenie do odprowadzania nadmiaru ciepła.
|
| Oprócz miejsca na kocioł, w kotłowni trzeba wygospodarować przestrzeń na składowanie paliwa – groszku czy miału. Opał kupowany w workach nie brudzi kotłowni i łatwo go przenosić podczas rozpalania kotła (fot. L. Jampolska) |
W praktyce nakłady wymagane na spełnienie tych wymagań są zwykle wyższe, niż koszty zastosowania rozwiązania tradycyjnego – wymiennika ciepła, który pełni rolę łącznika między kotłem działającym w układzie otwartym a ciśnieniową (zamkniętą) instalacją grzewczą.
Prawda. W odróżnieniu od np. kotła gazowego z zamkniętą komorą spalania, typowego kotła na paliwo stałe nie da się zamontować w przedpokoju, pralni czy spiżarce. Potrzebuje on pomieszczenia spełniającego dość rygorystyczne wymagania odnoszące się do:
O ile w budynku nie przewidziano kotłowni już na etapie projektowym, montaż kotła na paliwo stałe może być kłopotliwy lub wręcz niemożliwy.
Adam Jamiołkowski
fot. otwierająca: Elektromet
Skomentuj
