Kolorystycznie spokojne wnętrze w stylu nowojorskiej klasyki stanowi tło dla dodatków. Akcenty czerni, srebra i szkła są niczym biżuteria. Nowojorska elegancja jest powściągliwa i wysmakowana. Ponieważ harmonijnie łączy elementy retro w wydaniu klasycznym z nowoczesnymi, można określić ją jako uniwersalną i ponadczasową.
Nowojorska klasyka, podpatrywana i podziwiana przez nas w kolorowych czasopismach, kultowych amerykańskich filmach i serialach, jest trudno uchwytna. Polega bowiem na umiejętności pogodzenia aranżacyjnego rozmachu z dyscypliną. Styl manhattański nie jest sztywny, jego ram nie wytyczają rygorystyczne granice. Mimo to oparty jest na idei porządku. Mocne kolory trzyma tu w ryzach prostota formy; jeśli decydujemy się na użycie czerni czy granatu, używajmy ich oszczędnie i "pod linijkę". Niech złagodzi je sąsiedztwo szarości i drewna. Zamiast migotliwych kryształów zawieśmy elegancką lampę.
Gdy mamy ochotę na wzory, unikajmy barokowych ornamentów; wybierzmy jeden, geometryczny i zdecydowany - na dywanie albo na jednym z foteli. Kolejną zasadą jest niełączenie deseni. Wnętrze w stylu nowojorskim nie zniesie mieszaniny kwiatów, pasków i ciapek. Wyjątkiem bywa krata - wzór najsilniej z tą estetyką związany. Możemy zestawić dwie jej odmiany, ale wtedy przynajmniej jedna z nich powinna być subtelna.
fot. Planika/apartament w NYC