Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 5/2018

Centralne odkurzanie

W domach pojawia się coraz więcej instalacji, podnoszących komfort życia. Jedną z nich jest odkurzacz centralny, do niedawna stosowany głównie w budynkach biurowych i hotelach. Zalety sprzątania bez kurzu i hałasu zjednują mu zwolenników także wśród właścicieli domów jednorodzinnych.

Sprzątania nie da się uniknąć. Gdy już się z tym pogodzimy, dostrzeżemy, że odkurzanie jest lepsze od zamiatania, bo kurz (a przynajmniej jego część) zostaje w worku, a nie unosi się do góry, by po chwili opaść w innym miejscu. Dlatego nie dziwi kariera wymyślonego przeszło sto lat temu odkurzacza. To urządzenie, niegdyś luksusowe, dziś można kupić już za nieco ponad 100 zł i z pewnością znajdziemy je w każdym polskim domu.

Klasyczny odkurzacz to korpus na kółkach, z elektrycznym silnikiem napędzającym wentylator (turbinę), który zasysa śmieci do worka z papieru lub tkaniny. Brudy zbiera się rurą, połączoną z korpusem giętkim wężem. Sprzęt jest na ogół dość głośny (50-90 dB), a wraz z zapełnianiem się worka, spada moc ssania.

Współcześnie nawet proste odkurzacze mogą być wyposażone w zatrzymujące 99% zanieczyszczeń filtry HEPA (wyłapują nie tylko kurz, także pyłki, alergeny, bakterie). W powietrzu wyrzucanym do mieszkania przez starsze urządzenia zostają jednak drobiny kurzu - stąd charakterystyczny zapach po sprzątaniu i problem dla coraz liczniejszej grupy alergików. Do wad klasycznych odkurzaczy zaliczyć można również hałas i konieczność przenoszenia ich między pomieszczeniami i kondygnacjami. Odkurzacze centralne tych mankamentów nie mają.

Janusz Werner
fot. Beam

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!