Materiały ścienne polecane ze względów zdrowotnych
Materiały ścienne polecane ze względów zdrowotnych
Po doświadczeniach z okresu pandemii postanowiliśmy przenieść się z mieszkania do domu z ogrodem. Działkę już mamy, upatrzony projekt też. Chciałam jednak zapytać czy jakieś rodzaje materiałów ściennych, a przede wszystkim tynków i farb, są szczególnie godne polecenia ze względów zdrowotnych. To dla nas ważna kwestia, bo wszyscy w rodzinie mamy skłonność do chorób dróg oddechowych, a w dotychczasowym mieszkaniu musieliśmy uporać się z grzybem.
Troska o to jaki będzie wpływ ścian na mikroklimat domu, a w konsekwencji na zdrowie jego mieszkańców, jest jak najbardziej uzasadniona. W końcu w pomieszczeniach zamkniętych spędzamy nawet 4/5 swojego życia. Równocześnie według różnych szacunków być może nawet w co trzecim domu i mieszkaniu warunki są nieodpowiednie - występują w nich grzyby domowe (pleśń), nadmierna wilgotność, zbyt wysokie stężenie substancji szkodliwych.
Jednak na problem sprzyjających zdrowiu lub szkodliwych właściwości ścian trzeba patrzeć szerzej, nie koncentrując się jedynie na wyborze farby, gładzi i tynku, ewentualnie okładzin. Te elementy są, oczywiście, bardzo ważne, tym bardziej, że to właśnie z nimi mamy bezpośredni kontakt na co dzień. Jednak skupiając się tylko na nich popełniamy błąd, a czasem - w razie problemów np. z jakością powietrza w pomieszczeniach czy nawet zagrzybieniem - tracimy z oczu prawdziwą przyczynę kłopotów.
Bo chociaż są wprawdzie np. tynki o właściwościach przeciwgrzybicznych, to ich zastosowanie może być niekiedy tylko półśrodkiem, pomóc na krótko, ale nie rozwiązać ostatecznie problemu. Tak będzie, jeśli np. zagrzybienie jest konsekwencją niewydolnego działania wentylacji. Dopiero usprawnienie wymiany powietrza będzie rozwiązaniem definitywnym. Co nie zmienia faktu, że i z objawami też należy walczyć. Trzeba przy tym przestrzec, że na temat prozdrowotnych właściwości niektórych materiałów i szkodliwości innych krąży mnóstwo fałszywych przekonań i mitów.
Suche znaczy zdrowe
Ściany, w szczególności zewnętrzne, to wielowarstwowa struktura. Wszystkie ich elementy muszą być prawidłowo dobrane i w nienagannej kondycji. Uwagę wszystkich, którzy są na etapie budowy lub niedawno zamieszkali w nowo wzniesionym domu, warto zwrócić na fakt utrzymującej się nawet przez kilka pierwszych lat eksploatacji podwyższonej wilgotności takich budynków. Podwyższona wilgotność przegród czyni je zaś bardziej podatnymi na atak grzybów domowych (pleśni). Te zaś nie tylko niszczą sam budynek, ale są niebezpieczne dla ludzi. Zarodniki grzybów oraz wydzielane przez nie niebezpieczne substancje (tzw. mykotoksyny) mogą wywoływać podrażnienie błon śluzowych i spojówek, schorzenia dróg oddechowych, a podejrzewa się je nawet o działanie rakotwórcze.
Zwiększona wilgotność występuje powszechnie w większości nowych domów. Skąd się bierze? Podstawowym źródłem jest tu woda zawarta w materiałach budowlanych - pochodząca z samego procesu produkcji, z zapraw, wnikająca w materiał na placu budowy (deszcz).
Bloczki silikatowe są bardzo odporne na grzyby i drobnoustroje. To zasługa zawartości wapna o silnie zasadowym (alkalicznym) odczynie. (fot. H+H)
Jeśli chodzi o metodę wytwarzania to najbardziej sucha pod tym względem jest ceramika (cegły, pustaki). Po prostu dlatego, że ostatnim etapem jej produkcji jest wypalenie w temperaturze kilkuset °C. W efekcie, opuszczając fabrykę, ma ona mniej niż 1% wilgotności. Niejako na drugim biegunie znajduje się beton komórkowy i silikaty (elementy wapienno-piaskowe). W ich przypadku duże ilości wody są pozostałością tzw. procesu autoklawizacji, gdzie na składniki bloczków działa przegrzana para wodna. Beton komórkowy pochodzący prosto z zakładu produkcyjnego może mieć 25-40% wilgotności.
Dlatego mury z ceramiki, w szczególności łączone na zaprawę klejową lub zaprawę w piance, są w stanie wyschnąć nawet w mniej niż rok. W przypadku ścian z popularnego betonu komórkowego oraz silikatów wysychanie trwa znacznie dłużej, od 2 do 3,5 roku. Duże znaczenie ma przy tym rodzaj zastosowanego ocieplenia oraz tynku zewnętrznego. Najlepszy pod tym względem zestaw to ocieplenie z wełny mineralnej pokrytej paroprzepuszczalnym tynkiem, np. mineralnym. Wówczas wysychanie trwa ok. 2 lata. Natomiast zastosowanie ocieplenia ze styropianu wydłuża ten proces do ok. 3,5 roku.
Co ciekawe i sprzeczne z popularnymi poglądami, nie ma wówczas znaczenia rodzaj tynku zewnętrznego. Właściwie nie powinno to dziwić, bo przecież trafi a on na już i tak bardzo słabo przepuszczającą parę wodną warstwę styropianu. Wówczas ściany muszą w dużej mierze wysychać do środka budynku, oddając parę wodną do pomieszczeń. Co z kolei jest możliwe tylko przy dobrze działającej, sprawnej wentylacji. Dodatkowo pod warunkiem, że tynków wewnętrznych nie pokryto utrudniającą ruch pary wodnej okładziną lub farbą.
Co od wewnątrz?
Najpopularniejszy sposób wykończenia większości ścian wewnętrznych to nałożenie tynku i gładzi, a następnie pomalowanie farbą. To postępowanie słuszne i generalnie służące uzyskaniu zdrowego mikroklimatu, o ile trzymamy się pewnych zasad. Przede wszystkim tynki gipsowe nie są zalecane do pomieszczeń, w których wilgotność względna wzrasta do ponad 70% choćby tymczasowo. To przede wszystkim łazienki, pralnie, kuchnie. Po prostu gips łatwo wchłania wodę, mocniej zawilgocony traci wytrzymałość.
Wszędzie tam, gdzie w grę może wchodzić zawilgocenie czy wręcz zalanie, lepszym wyborem będzie tynk cementowo-wapienny. W miejscach o podwyższonej wilgotności nie należy też używać gładzi gipsowej. Zamiast niej trzeba użyć produktów odpornych na wilgoć - cementowo-wapiennych, cementowych, cementowo-polimerowych. Warto przy tym wiedzieć, że zawierające wapno tynki i gładzie wykazują szczególną odporność na działanie grzybów. To zasługa silnie zasadowego odczynu wapna.
Tynk cementowo-wapienny lub cementowy jest w stanie wytrzymać nawet zalanie, o ile zostanie potem starannie wysuszony. Gipsowy w takich warunkach całkiem traci wytrzymałość. (fot. MTW ORLE)
Warto przy tym rozwiać jeszcze jeden mit dotyczący tynków gipsowych. To prawda, że mają one gładszą powierzchnię niż zawsze przynajmniej lekko szorstkie tynki cementowo-wapienne. Jednak i tak bez użycia gładzi nie uda nam się uzyskać na nich idealnie gładkiej powierzchni.
W miejscach szczególnie narażonych na zawilgocenie powinno się stosować tynk cementowo-wapienny lub cementowy. Gipsowy jest dobry do wnętrz suchych. (fot. Baumit)
Żaden rodzaj tynku nie ma idealnie równej powierzchni. Dlatego stosuje się gładzie. Gładką powierzchnię łatwiej utrzymać w czystości i wolną od kurzu. (fot. Baumit)
Planując pokrycie tynku i/lub gładzi farbą, pamiętajmy, że ich wybór jest obecnie ogromny. Bynajmniej nie chodzi tylko o paletę kolorów, ale i o praktycznie wszystkie cechy użytkowe. Dostępne są nawet farby aktywnie ograniczające i utrudniające rozwój drobnoustrojów (bakterii, wirusów, grzybów). To konsekwencja ich specyficznego składu chemicznego (zwykle zawierają związki srebra). Chociaż warto wiedzieć, że nawet takie cechy jak gładkość powierzchni i odporność na mycie i szorowanie również zarazkom nie sprzyja. Choćby z tego względu, że na tak pomalowanej ścianie trudniej osadza się kurz i zanieczyszczenia stanowiące dla nich pożywkę, a powierzchnie łatwiej jest też skutecznie czyścić.
Farba zawierająca związki srebra aktywnie ogranicza rozwój drobnoustrojów na powierzchni ścian i w powietrzu we wnętrzach. (fot. Baumit)
Jarosław Antkiewicz Na zdjęciu otwierającym: Ceramika to materiał budowlany o wybitnie niskiej wilgotności. Dzięki temu wysychanie nowego budynku trwa zaledwie kilka miesięcy. (fot. ZCB Owczary)
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.