Gotowe systemowe elementy rynnowe założyli dekarze, którzy kompleksowo zajęli się pokryciem połaci. Łączyli je poprzez sklejanie - mówi Karolina, która system rynnowy wybrała w 2017 r.
Dom: dwukondygnacyjny, parter 110 m2, poddasze 80 m2. Położenie - w pełnym słońcu, z dala od drzew.
Dach:
System rynnowy:
Decyzja: Projektując z mężem własny dom, staraliśmy się maksymalnie ograniczyć ewentualne naprawy i remonty. W tym celu wybieraliśmy solidne materiały i starannie dobieraliśmy ekipy wykonawcze. Dach wykończyliśmy płaską dachówką ceramiczną, natomiast na obróbki blacharskie, parapety i system rynnowy przeznaczyliśmy gotowe komplety z bardzo trwałej blachy tytanowo-cynkowej. Ten materiał szybko pokrywa się patyną, która zabezpiecza blachę przed zmiennymi warunkami atmosferycznymi na ponad 100 lat.
Kolor spatynowanej blachy odpowiada nam również pod względem estetycznym. Harmonizuje z jasnoszarym tynkiem silikonowym, a także z okuciami przesuwnych żaluzji (zamierzamy je założyć w niedługim czasie). Zaprojektowaliśmy prosty dwuspadowy dach o typowej wielkości i nachyleniu, dlatego nie musieliśmy szukać ponadstandardowych rozwiązań w systemie rynnowym - zgodnie z naszymi obliczeniami, deszcz prawidłowo odprowadzają rynny o średnicy 110 mm oraz rury spustowe 100 mm.
Gotowe elementy wybraliśmy z katalogu renomowanej firmy. Nie jest ich dużo i nie są bardzo różnorodne. Dzięki temu koszty inwestycyjne tego droższego (od PVC i stali) zestawu nie były dotkliwe.
Gotowe systemowe elementy rynnowe założyli dekarze, którzy kompleksowo zajęli się pokryciem połaci. Łączyli je poprzez sklejanie, jak wskazał producent, a nie lutowanie, więc montaż był szybki i łatwy. Instalację kanalizacji deszczowej wokół budynku, skierowaną do zbiornika na deszczówkę, wykonali hydraulicy.
Jak sprawdza się takie orynnowanie? Idealnie! Przede wszystkim efektywnie odbiera całość opadu z dachu. Dotąd nie zauważyliśmy przelewania się wody i świadczy to o tym, że rozmiar systemu obliczyliśmy prawidłowo, a dekarze ukształtowali odpowiedni spadek rynien (mają długość aż 16 m) w kierunku rur spustowych. Tegoroczna zima była u nas dość śnieżna, lecz zalegająca na połaciach dachowych gruba pokrywa śniegu nie wyłamała haków. Brak koszy na połaciach i drzew przy domu ułatwia nam pielęgnację - przez 2,5 roku użytkowania zaledwie raz oczyściliśmy koszyczki we wpustach odpływowych. Dla pewności mąż sprawdził zawartość rynien i znalazł w nich tylko zbrylony pył, który spłukuje deszcz.
Blacha tytanowo-cynkowa nabiera szlachetnego i naturalnego wyglądu dopiero po kilku latach, kiedy pokryje ją patyna. U nas właśnie zaczęła się prezentować w taki sposób, jaki sobie wymarzyliśmy. Prawdopodobnie to efekt na długie lata. Przestała się już błyszczeć, czego nie moglibyśmy osiągnąć, gdybyśmy zastosowali wyroby z aluminium. System rynnowy udał się na 100%. Dzięki patynie nigdy nie zardzewieje.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Na zdjęciu otwierającym: Dwuspadowy bezokapowy dach orynnowano systemem z blachy tytan-cynk.
Skomentuj
