Dlatego test szczelności to podstawowe badanie w ramach certyfikacji energooszczędnych budynków, wymaga go również NFOŚiGW w ramach swojego programu dopłat.
Warto zrozumieć na czym polega ten test i jakie wnioski należy z niego wyciągnąć.
Badanie szczelności, znane też pod angielską nazwą blower door test polega na tym, że po zaślepieniu wszelkich otworów i kanałów wentylacyjnych, używając specjalnego wentylatora, wytwarza się nadciśnienie oraz podciśnienie 50 Pa pomiędzy wnętrzem domu i otoczeniem. Następnie ustala się wielkość zachodzącej w ciągu godziny wymiany powietrza. Przykładowo dwukrotna wymiana powietrza, czyli wymiana objętości równej dwukrotnej kubaturze pomieszczeń oznacza krotność 2. Daje to wskaźnik n50 = 2. Zależnie od sposobu wentylacji i standardu energetycznego budynku krotność wymiany powietrza (wskaźnik n50) powinna być następująca:
- budynki z wentylacją grawitacyjną – do 3;
- z wentylacją mechaniczną – do 1,5;
- budynek energooszczędny – poniżej 1,5 (dla NF 40 wymagany jest 1,0);
- budynek pasywny – poniżej 0,6 (wymagany też dla NF 15).
Nie znaczy to jednak wcale, że w normalnych warunkach przez nieszczelności nawet energooszczędnego domu z wentylacją mechaniczną przenika ogromna ilość powietrza odpowiadająca 1,5 krotności jego kubatury! Zwykle różnica ciśnienia pomiędzy domem i otoczeniem wynosi zaledwie kilka paskali, przepływ powietrza jest więc wielokrotnie mniejszy. Istotną różnicę ciśnienia powoduje dopiero silny wiatr. Zresztą do przeprowadzenia testu nie przystępuje się, jeżeli różnica ciśnień przekracza 5 Pa.
Jaka więc korzyść płynie z takiego badania? W praktyce dla właściciela domu najważniejsze jest odnalezienie wszelkich nieszczelności. Używa się do tego wytwornicy dymu (widoczne stają się prądy powietrza) oraz kamery termowizyjnej (gdy na zewnątrz jest zimno, napływające powietrze pozostawia na oziębionych przegrodach wyraźne smugi).
Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Zobacz więcej
Zobacz mniej
Nieszczelności występują najczęściej w miejscu osadzenia okien i drzwi oraz na poddaszach, jeśli folia paroizolacyjna w połaciach dachu nie zostanie starannie sklejona na zakładach.
Jarosław Antkiewicz
Na zdjęciu: Jedynie w szczelnym budynku działanie wentylacji z odzyskiem ciepła ma sens, bo tylko wówczas wymieniane powietrze będzie faktycznie przechodzić przez centralę i przekazywać ciepło. (FOT. ALNOR)