Mając pięcioro dzieci, czynię różne zabiegi, żeby powiększyć przestrzeń mieszkalną. Dodatkowy pokój na powietrzu uzyskaliśmy po zbudowaniu drewnianego tarasu, ale stał się on bardziej funkcjonalny dopiero wtedy, gdy zrobiliśmy nad nim stałe zadaszenie - mówi Monika, Członkini Klubu Budujących Dom, która taras użytkuje od 2009 r.
Z drewna, podniesiony na wys. 52 cm; legary z drewna modrzewiowego ułożone na stopach z lekkiej żywicznej masy montażowej.
Nawierzchnia - nieryflowane deski z modrzewia o gr. 27 mm i szer. 150 mm, zabezpieczone barwionym olejem.
Zadaszenie - stałe, przezroczyste; konstrukcja i balustrada z kantówki dębowej o gr. 16 cm (balustrada o wys. 1 m); dach pokryty płytami z poliwęglanu o gr. 20 mm.
Położenie - przy bocznej i tylnej ścianie domu, przy salonie, skierowany na zachód.
Drewniany podniesiony podest o wymiarach 7,7 x 4 m na początku nie miał zadaszenia, ani balustrady.
Decyzja: Mając pięcioro dzieci, czynię z mężem różne zabiegi, żeby powiększyć przestrzeń mieszkalną. Dodatkowy pokój na powietrzu uzyskaliśmy po zbudowaniu drewnianego tarasu, ale stał się on bardziej funkcjonalny dopiero wtedy, gdy zrobiliśmy nad nim stałe zadaszenie.
Oboje wolimy naturalne materiały, dlatego podest i pergolę postawiliśmy z drewna - kilka lat wcześniej zbudowaliśmy energooszczędny dom z tzw. ciężkiego prefabrykatu drewnianego, czyli wszystkie materiały do siebie pasują. Dach musiał być przezroczysty, ponieważ w ścianie, przylegającej do tarasu, znajdują się 2 duże okna w salonie i zależało nam, żeby nadal wpadało przez nie do środka jak najwięcej dziennego światła.
Jeden koniec krokwi oparli na słupkach, drugi - na belce, przykręconej do ściany.
Na dachu przykręcili płyty z poliwęglanu, które łączyli na uszczelki.
Taras z zadaszeniem - rady i przestrogi:
Najpierw mąż ze swoim tatą zbudowali sam podest, który podnieśli do poziomu podłogi w pomieszczeniach na parterze - nieryflowane deski przykręcali do legarów na wkręty do drewna. Dzięki temu, że jest dostępny z jadalni i z aż trzech stron od ogrodu - frontu i obu boków - powstał wygodny ciąg komunikacyjny między domem i ogrodem. Sam podest nie był jednak dostatecznie funkcjonalny, bo brakowało balustrad i zadaszenia. Mnie marzyła się tu osłonięta przed deszczem jadalnia na powietrzu, dzieciom - miejsce do różnych gier.
Dach pojawił się 3 lata później i odkąd go mamy, wszyscy częściej korzystamy z tarasu. Drewnianą konstrukcję daszka wykonawcy postawili wzdłuż dłuższego brzegu podestu, potem oparli krokwie na niej i na belce, przykręconej długimi wkrętami do ściany domu. Od góry umocowali płyty z poliwęglanu. Przezroczyste elementy łączyli na uszczelki, które od spodu maskują krokwie, od góry - listwy. Podest z trzech stron otoczyli ażurową balustradą. Kantówkę na pergoli i balustradzie pomalowali białym lakierem. Jest prosto, jasno i estetycznie.
Pod względem funkcjonalności zadaszeniu z poliwęglanu niczego nie mogę zarzucić. Zachowuje szczelność, nie odkształca się. Mąż raz w roku wchodzi na nie - swobodnie stąpa, bo konstrukcja jest solidna, krokwie co 70 cm - i myje poliwęglan myjką ciśnieniową. Jestem bardzo zadowolona z zachodniej ekspozycji tarasu.
Koszy wykonania tarasu z zadaszeniem:
drewno na podest za darmo i robocizna własna, zadaszenie 14 000 zł.
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.