Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 11-12/2008

Termomodernizacja

Termomodernizacja prowadzi do zmniejszenia zużycia energii potrzebnej do ogrzewania, a zatem obniża koszty eksploatacji domu, sprawia więc, że dom staje się energooszczędny. Taka inwestycja zwraca się czasem dopiero po latach, ale jej pozytywne skutki odczuwalne są natychmiast, zwłaszcza jeśli impulsem do modernizacji było odnowienie zniszczonej fasady.

Termomodernizacja
 (fot. Archiwum BD)
Kompleksowa termomodernizacja domu to ocieplenie przegród zewnętrznych – stropodachu lub dachu, ścian zewnętrznych, podłogi na gruncie i/lub stropu nad piwnicą, wymiana okien oraz modernizacja instalacji grzewczej oraz wentylacji.

 

Równoczesne przeprowadzenie tych wszystkich prac wiąże się z generalnym remontem całego budynku i wymaga sporych nakładów (w domu o powierzchni 150 m2 – minimum 50 tys. zł). Prace termomodernizacyjne można jednak przeprowadzać etapami.

Stropy i dachy

Ocieplenia stropu nad ostatnią kondygnacją wykonywano przed laty z takich materiałów jak płyty wiórowo-cementowe, wióry drzewne zmieszane z wapnem albo żużel paleniskowy. Stropy drewniane ocieplano często tzw. polepą (z trzciny, sieczki lub trocin zmieszanych z gliną lub zaprawą tynkarską).

 

Były to marne izolacje, które nie spełniają w żadnej mierze obecnych wymagań – nie mają bowiem ani dostatecznej ciepłochronności, ani odporności na zawilgocenia. Ocieplanie stropów jest stosunkowo łatwe, a może przynieść wymierne oszczędności oraz znacznie zwiększyć komfort cieplny w domu.

 

Najprostszą i stosunkowo niedrogą inwestycją jest ocieplenie stropu oddzielającego strych od pomieszczeń mieszkalnych. Dzięki łatwemu dostępowi do poddasza, bez większych problemów można ułożyć na nim wełnę mineralną (płyty lub maty) lub watę szklaną.

 

Jeżeli stara izolacja nie jest zawilgocona, nie trzeba jej usuwać. Pod warstwą nowego ocieplenia powinno się ułożyć folię paroszczelną (jest ona zbędna tylko wówczas, gdy płyty ocieplenia mają od spodu warstwę folii aluminiowej, która jest także izolacją paroszczelną). Zadaniem paroizolacji jest stworzenie pod ociepleniem bariery dla pary wodnej, aby nie mogła ona przenikać do niego z pomieszczeń mieszkalnych i kondensować się w chłodniejszych warstwach ocieplenia.

 

Paroizolację można również przytwierdzić na suficie pomieszczeń, nad którymi znajduje się poddasze. Takie rozwiązanie jest nawet bardziej efektywne, ale można je stosować tylko wówczas, gdy planowane jest ułożenie podsufitki z płyt gipsowo-kartonowych lub też zamontowanie sufitu podwieszanego.

 

Jeżeli ocieplenie ma być ułożone na poddaszu niemieszkalnym, ale służącym na przykład jako suszarnia czy składzik, nad warstwą nowej termoizolacji trzeba ułożyć podłogę. Najlepiej wykonać ją z desek lub płyt OSB opartych na legarach. Podłoga nie powinna być zbyt szczelna i nie może dotykać do warstwy termoizolacji. Szpary pomiędzy deskami i mniej więcej trzycentymetrowa pustka nad ociepleniem zapewniają właściwą wentylację przestrzeni pod podłogą.

 

Jeżeli poddasze ma charakter mieszkalny, to ocieplenia wymaga nie jego strop, lecz połać dachowa. Jeśli podsufitkę pomieszczenia na poddaszu można przymocować na poziomie jętek, czyli poziomych belek podpierających krokwie, część izolacji może być ułożona nad tą podsufitką. Ocieplenie takie należy szczególnie starannie zabezpieczyć przed wilgocią.

 

Od strony mieszkalnej materiał izolacyjny musi być zabezpieczony folią paroszczelną, a od strony pokrycia dachu – przykryty izolacją przeciwwiatrową – membraną lub folią wstępnego krycia, czyli materiałem nieprzewiewnym, ale wysokoparoprzepuszczalnym (co najmniej 1800 g/m2/24 h, a lepiej ok. 3000 g/m2/24 h). Układa się ją poziomymi pasami, zaczynając od okapu.

 

Kolejne pasy folii wiatrochronnej muszą zachodzić na poprzednie co najmniej 10–15 cm. Uzyskuje się w ten sposób gwarancję, że krople wody spłyną po folii, nie powodując zawilgocenia izolacji termicznej ani konstrukcji dachu.

 

Od strony pokrycia dachowego można również zastosować folie niskoparoprzepuszczalne, ale wówczas należy zagwarantować swobodny przepływ powietrza w przestrzeni między taką folią a izolacją termiczną, inaczej ocieplenie może ulec zawilgoceniu.

 

Do skutecznej wentylacji niezbędne są szczeliny wentylacyjne pod okapem oraz w kalenicy lub też otwory w ścianach szczytowych. Szczeliny wentylacyjne powinny mieć wysokość ok. 2–3 cm i należy je zabezpieczyć siatkami przeciw owadom. Dachy o niskim kącie nachylenia (poniżej 30°), długich krokwiach (ponad 10 m) oraz ze znaczną liczbą okien połaciowych wymagają dodatkowo kominków wentylacyjnych, których liczbę oraz sposób rozmieszczenia powinien zalecić specjalista.

 

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!
Stropodachy. Stropodachy powinno się ocieplać w sposób dobrany do ich rodzaju. Istnieją bowiem dwa rodzaje stropodachów: wentylowane (zwane zimnymi dachami) oraz niewentylowane. Pierwsze mają dwie warstwy nośne (górną i dolną) rozdzielone wentylowaną pustką powietrzną, drugie są po prostu stropami ostatniej kondygnacji, a jednocześnie – konstrukcją nośną dachu.

 

W stropodachu wentylowanym ocieplenie trzeba ułożyć na dolnej warstwie (bezpośrednio nad pomieszczeniami mieszkalnymi). Ocieplanie warstwy górnej nie ma żadnego sensu, bo zimne powietrze miałoby nadal kontakt ze stropem leżącym nad ogrzewanymi pomieszczeniami. Jeżeli wentylowana przestrzeń stropodachu jest odpowiednio wysoka, można ułożyć ocieplenie tak samo jak na poddaszu niemieszkalnym.

 

Jednakże odległość pomiędzy dwiema warstwami stropodachu wentylowanego jest najczęściej niewielka i dostęp do miejsca, w którym powinna być ułożona izolacja, jest bardzo trudny. W takie miejsca można wdmuchać materiał izolacyjny w postaci granulatu (wełna mineralna, styropian, perlit) lub strzępków (wełna mineralna, celuloza). Prace takie wykonują wyspecjalizowane ekipy.

 

Należy pamiętać, że po ułożeniu warstwy ocieplenia (około 15–25 cm), wewnątrz stropodachu musi być zapewniona należyta wentylacja, trzeba więc uważać, aby podczas wdmuchiwania izolacji nie doszło do zapchania otworów wentylacyjnych. Brak dopływu powietrza mógłby bowiem w krótkim czasie doprowadzić do zawilgocenia nowej termoizolacji.

 

Stropodachy niewentylowane ociepla się od strony zewnętrznej. Starą papę można zachować i wykorzystać jako warstwę paroszczelną, ale należy w tym celu bardzo dokładnie ją wyrównać, ponacinać pęcherze oraz uszczelnić. Zamiast tego, po zerwaniu wcześniejszego pokrycia, można ułożyć folię paroszczelną. Następnie układa się warstwę izolacji termicznej – najczęściej ze styropianu (odmiany nie niższej niż EPS 100–038) albo polistyrenu ekstrudowanego XPS.

 

Warstwa ocieplenia powinna mieć minimum 10 cm grubości, chociaż specjaliści doradzają 15–20 cm. Płyty styropianowe i polistyrenowe przykleja się do podłoża bezrozpuszczalnikowym lepikiem. Do termoizolacji dachu można używać również płyt z twardej wełny mineralnej, ale materiał ten jest znacznie droższy od wymienionych wcześniej. Na ociepleniu układa się dwie warstwy papy termozgrzewalnej. Pierwsza z nich musi być przytwierdzana do podłoża mechanicznie za pomocą specjalnych kołków.

 

Marek Żelkowski

Pełny artykuł w PDF: Termomodernizacja

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!