Taras
(fot. Probet Dasag) |
Wbrew pozorom wcale nie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać. Taras jest konstrukcją skomplikowaną i narażoną na niszczące działanie czynników atmosferycznych. Najbardziej daje się mu we znaki woda deszczowa, która potrafi wnikać przez wszelkie nieszczelności.
Jeśli później zamarznie w głębszych warstwach tarasu, to może zniszczyć nie tylko jego nawierzchnię, ale również podkład. Dlatego tak ważne jest skuteczne odprowadzenie wody i zabezpieczenie wrażliwszych elementów konstrukcji tarasowej przed wilgocią.
Taras naziemny. Ten wariant jest obecnie bardzo popularny. Właściciele domów coraz częściej doceniają bowiem możliwość zintegrowania wnętrz znajdujących się na parterze z ogrodem. Taką możliwość stwarza taras usytuowany na poziomie gruntu lub nieznacznie wyniesiony (wykonany na utwardzonym nasypie). Konstrukcja taka może mieć postać tradycyjną – betonowej płyty oddylatowanej od ścian budynku, można ją również wykonać jako nawierzchnię utwardzoną (żwirową, kamienną, z kostki betonowej lub bruku drewnianego).
Betonowy taras naziemny nie wymaga zbrojenia ani układania izolacji przeciwwodnej. Należy jednak pamiętać o konieczności zachowania szczeliny dylatacyjnej pomiędzy płytą, a ścianą budynku. Nie można także zapominać o dylatacjach pośrednich, dzielących taras na pola nie mniejsze niż 2x2 m. Trzeba też zadbać o staranne wykonanie warstwy spadkowej. Wylewa się ją na związanej płycie betonowej. Jej zadaniem jest zapewnienie spływu wody deszczowej w kierunku krawędzi tarasu.
Rozwiązanie takie bardzo skutecznie przedłuża trwałość konstrukcji. Kostka, płyty kamienne, bruk drewniany oraz powierzchnia wykonana ze żwiru nie wymagają oczywiście dylatacji, ani kształtowania ze spadkiem ponieważ woda opadowa wsiąka w szczeliny pomiędzy elementami. Nie można jednak zapomnieć o ułożeniu wokół tarasu krawężników, które zapobiegają „rozchodzeniu się” bruku i płyt lub rozsypywaniu się żwiru.
Tarasy nad gruntem wykonuje się jako konstrukcje betonowe lub drewniane. W obu przypadkach, niezależnie od poziomu wyniesienia, traktowane są jako konstrukcje stropowe. Dlatego też konieczne są obliczenia wykonane przez konstruktora z uprawnieniami, które określą rozpiętość i nośność tarasu. Każdy taras nad gruntem wymaga wykonania fundamentu poniżej głębokości przemarzania. Najkorzystniej przygotować go podczas budowy fundamentów budynku i dlatego nad ewentualnymi zmianami powierzchni czy umiejscowienia tarasu warto zastanowić się już na etapie opracowywania projektu domu. Najlepiej, aby fundament tarasu był konstrukcją samonośną. Pozwoli to bowiem oddzielić go od budynku dylatacją.
Podbudową tarasu z betonu powinna być ława fundamentowa oraz niewysokie ścianki nośne (żelbetowe lub murowane) ewentualnie słupy połączone podciągami. Samą płytę można wylać w deskowaniu, po ułożeniu zbrojenia, lub wykonać w technologii stropu gęstożebrowego (np. teriva). Pod taras o konstrukcji drewnianej wystarczą fundamenty punktowe (tzw. stopy fundamentowe), które będą podwaliną dla betonowych słupków nośnych. Powinny one wystawać na ok. 30 cm ponad poziom gruntu. Z wierzchu należy je zabezpieczyć warstwą papy podkładowej. Zapobiegnie to przenikaniu wilgoci do drewnianych elementów konstrukcji.
Rozstaw słupków nie może być większy niż 4 m, gdyż będą się na nich opierać ciężkie drewniane podciągi, podtrzymujące żebrową konstrukcję tarasu. Żebra (5-7 cm grubości) mocuje się do podciągów w rozstawie nie mniejszym niż 90 cm. Na tak przygotowanej konstrukcji układa się następnie deski tarasowe. Jeżeli zachowamy odstępy pomiędzy deskami (1-2 cm), zapewnimy skuteczne odwodnienie tarasu. Przy ścianie budynku warto jednak zamontować tzw. fartuch (kołnierz z blachy), chroniący elewację przed zamoknięciem.
Taras ocieplany, z uwagi na dużą liczbę oraz grubość niezbędnych warstw izolacyjnych, wykonuje się z reguły jako możliwie cienką, monolityczną płytę żelbetową. Pozwala to uzyskać kilkanaście centymetrów różnicy grubości w stosunku do przylegających konstrukcji stropowych (wykonanych w innej technologii) i zmieścić wymagane ocieplenie.
Izolację tarasu nad pomieszczeniem ogrzewanym można wykonać tradycyjnie lub w systemie dachu odwróconego. Przy tradycyjnym układzie warstw na żelbetowej płycie tarasowej układa się izolację cieplną grubości min. 12 cm. Doskonale sprawdzają się tu płyty z nienasiąkliwego polistyrenu ekstrudowanego lub twardego styropianu (EPS 100-038 lub 200-036) z fazowaną krawędzią (płyty takie można ułożyć jedną warstwą, podczas gdy zwykły styropian trzeba układać dwuwarstwowo, na mijankę). Na ociepleniu należy wykonać wylewkę betonową, która będzie chronić warstwę izolacyjną, a jednocześnie ukształtuje spadek 1,5-2% w kierunku krawędzi tarasu.
Najprościej jest to zrobić, układając (równolegle do krawędzi tarasu) łaty pomocnicze różnej wysokości. Przestrzenie pomiędzy łatami zalewa się betonem, a przed jego całkowitym wyschnięciem łaty należy usunąć. Nierówności trzeba wygładzić i zatrzeć zaprawą cementową („na gładko”). Grubość wylewki przy krawędzi tarasu (najcieńsze miejsce) nie powinna być mniejsza niż 3 cm. Kolejną warstwę stanowi izolacja przeciwwodna składająca się z papy podkładowej na lepiku. Dwie jej warstwy powinny być oddzielone od siebie posypką poślizgową z drobnego piasku lub talku. Papę należy wywinąć na ścianę budynku do wysokości ok. 20 cm. Dociska się ją do podłoża warstwą jastrychu grubości 4-5 cm, z zatopioną siatką przeciwprężną.
Po upływie około 3 tygodni przygotowaną w ten sposób powierzchnię pokrywa się warstwą masy uszczelniającej (tzw. płynną folią). Zabezpiecza ona jastrych przed wnikaniem wody. Na tak przygotowanym podłożu układa się warstwę nawierzchniową: terakotę, płytki gresowe, ceramiczne lub kamienne. Taras można również wykończyć ryflowanymi deskami na legarach.
Ciąg dalszy artykułu w Budujemy Dom "Dom Polski" 2009