Ściana wykończona tynkiem gipsowym zasługuje na
miano – przyjaznej (fot. Nowa Dolina Nidy)
Układ tradycyjnego
tynku
trójwarstwowego
Dzięki płytom gipsowo-kartonowym ściany będą
równe, a przy okazji można zatuszować niewielkie
nierówności podłoża (fot. Rigips)Wszystko, co wstawimy do wnętrza mieszkalnego, czy to dużych gabarytów, czy rozmiarów bibelotu, musi mieć swoją oprawę i tło. Zatem, niezwykle ważnym elementem będzie jakość...
Ściana wykończona tynkiem gipsowym zasługuje na
miano – przyjaznej (fot. Nowa Dolina Nidy)
Układ tradycyjnego
tynku
trójwarstwowego
Dzięki płytom gipsowo-kartonowym ściany będą
równe, a przy okazji można zatuszować niewielkie
nierówności podłoża (fot. Rigips)
Wszystko, co wstawimy do wnętrza mieszkalnego, czy to dużych gabarytów, czy rozmiarów bibelotu, musi mieć swoją oprawę i tło. Zatem, niezwykle ważnym elementem będzie jakość wykończenia oraz kolor i faktura ścian. Ale niezależnie od tego, jaką metodę
tu zastosujemy, najpierw wszystkie ściany będą wymagały równej powierzchni.
A kolorystyka ma być przyjazna dla oka, a dotyk ściany przyjemny...
Gładkie ściany można uzyskać na dwa sposoby – kładąc nowoczesną warstwę tynku lub przyklejając do ścian płyty gipsowo-kartonowe (lub gipsowo-włóknowe), a przygotowane w ten sposób powierzchnie, w jednym i drugim przypadku można wykończyć tradycyjnie malując, kładąc tapety, układając boazerię lub ceramikę.
Tynki, ale jakie!
Tynk wewnętrzny w tradycyjnym wydaniu może być cementowo-wapienny lub gipsowy. Ten pierwszy można układać właściwie na każdym podłożu, o ile nie będzie ono miało tłustych plam i łuszczących się fragmentów (zbyt chłonne powierzchnie trzeba będzie zagruntować, drewniane wymagają siatek lub mat, metalowe trzeba pokryć środkami antykorozyjnymi). Trzeba bezwzględnie dopilnować, czy taki tynk został równo naniesiony – ewentualnych krzywizn, tak po prostu, nie da się wyrównać gładzią gipsową, a na nierównościach trudno będzie, na przykład, ułożyć płytki ceramiczne. Tynki cementowo-wapienne są tanie oraz wytrzymałe i są idealnym podłożem wyjściowym pod tynki gipsowe, ozdobne, płyty gipsowo-kartonowe, płytki ceramiczne i tapety. Ich wadą jest niemożność uzyskania od razu idealnie gładkiej powierzchni oraz to, że słabo akumulują ciepło. Wymagają wprawnego wykonawcy i są pracochłonne.
Tynki gipsowe pozwalają na uzyskanie dużo lepszego efektu estetycznego. Gips, jako materiał, daje się kształtować na dowolną fakturę, jest również dobrym podłożem dla farb, tapet i okładzin ceramicznych, może być również wykończeniem dla tynku cementowo-wapiennego. Takie tynki mogą być układane na wszystkich typowych podłożach (cegła, pustaki, chłonny beton, nie zaleca się na drewno i tworzywa sztuczne), trzeba tylko pamiętać, że musi ono być absolutnie suche. Pomieszczenia wykończone tynkami gipsowymi uzyskują przyjemny mikroklimat, poprawiają się ich właściwości akustyczne, ponadto gips chłonie nadmiar wilgoci z otoczenia, taka powierzchnia jest ciepła i po oszlifowaniu przyjemna w dotyku.
Tynk tradycyjny nakłada się warstwami, ale ponieważ wszystkie warstwy wykonane są z tego samego materiału, nazywamy go tynkiem jednowarstwowym. W tynkach dwuwarstwowych natomiast pierwszą warstwą jest – obrzutka, a drugą – narzut.
Są to najczęściej nowoczesne tynki cienkowarstwowe, a więc jego warstwa nie jest specjalnie gruba
(ok. 3-8 mm, a te pozostałe mają ok. 1,5-2 cm). Obrzutka zapewnia lepszą przyczepność właściwej warstwy tynku. Sporządza się ją z zaprawy o niewielkiej zawartości piasku a jej konsystencja musi być rozwodniona, by dobrze wniknęła w ścianę. Powierzchni obrzutki nie wygładza się (gdyż chropawość powierzchni sprzyja przyleganiu tynku), trzeba jednak usunąć większe zgrubienia. Dla niektórych tynków, zamiast obrzutki wymagane będzie zastosowanie specjalnego preparatu gruntującego.
Narzut jest właściwą, grubszą warstwą tynku, a wykończenie jego powierzchni trzeba dostosować do dalej zaplanowanych kroków. Jeśli będzie on podłożem pod płytki ceramiczne, to trzeba tynk pozostawić równym, ale szorstkim – to da lepszą przyczepność zaprawie klejowej pod płytki. Jeżeli tynk będzie pokryty tapetą, jego powierzchnia musi być bardzo gładka – najlepszą metodą uzyskania takiego efektu jest zatarcie go pacą. Można go też pokryć warstwą gładzi. Gładź można kupić jako gotową suchą mieszankę, lub wykonuje się ją z rzadkiej zaprawy, do której dodaje się bardzo drobny piasek.
Przy nakładaniu tynków cienkowarstwowych trzeba się trzymać zaleceń ich producenta, co do grubości warstwy. Gdy będzie za mała, tynk nie uzyska odpowiedniej wytrzymałości, natomiast gdy będzie za duża, mogą wystąpić na nim pęknięcia. Drugą niezwykle ważną kwestią, jest przygotowanie pod taki tynk równego podłoża – jego cienka warstwa nie zakryje ewentualnych nierówności ściany. Zaletą tynków cienkowarstwowych jest możliwość nadawania im różnych faktur i z tego powodu tynki dzieli się na strukturalne i ciągnione.
Te ostatnie zawierają specjalnie wyselekcjonowane ziarna kruszyw (np. 2,3, 3,5 mm, co również wskazuje na grubość warstwy, jaką trzeba go nakładać). Przy zacieraniu pacą kruszywa „ciągną” zaprawę i żłobią w niej ozdobne, głębokie faktury. Z kolei dzięki tynkom strukturalnym uzyskuje się gładkie powierzchnie, ale również można je fakturować za pomocą różnych narzędzi (np. specjalnych wałków, gąbki, papieru, zwiniętej szmatki).
Pamiętajmy jednak, że w głębokich fakturach tynków zbiera się kurz, zatem czasami – na przykład gdy w domu jest alergik czy dzieci – lepiej ściany wykończyć na gładko.
Wygładzamy na sucho
Ta metoda to nic innego, jak pokrycie powierzchni ścian płytami gipsowo-kartonowymi. Jest to szczególnie zalecane, gdy ściany „wyszły” nie za bardzo równo. Najlepiej zastosować płyty cienkie (9,5 lub 12,5 mm), a do pomieszczeń z nadwyżką pary wodnej zastosować odmiany wodoodporne (czyli zaimpregnowane silikonem – płyty mają charakterystyczny zielony kolor).
Płyty przykleja się bezpośrednio do istniejącego tynku punktowo. Tą metodą suchy tynk można układać na każdym podłożu, ale czasami trzeba go odpowiednio przygotować. Podłoża np. z cegieł lub porowatego betonu trzeba zagruntować, żeby nie „ciągnęły” wody z zaprawy tynkarskiej; na zwykły beton wystarczy dać narzutkę, żeby zwiększyć jego przyczepność.
Powierzchnie pod klej gruntuje się preparatem głęboko penetrującym, który wzmocni podłoże. Na przyciętą do wysokości pomieszczenia płytę, z zachowaniem 1 cm luzu, nakłada się placki kleju gipsowego w odstępach ok. 30 cm. Czasami trzeba będzie nanieść więcej kleju, żeby dobrze wypełniły się wszelkie, a szczególnie te duże, nierówności podłoża. Płytę z naniesionym klejem ustawia się na wypoziomowanej listwie startowej i mocno przyciska do ściany. Za pomocą długiej łaty, przez dobijanie wyrównuje się wypukłości. Kolejne płyty przykleja się z pozostawieniem na złączach kilkumilimetrowych szczelin. Styki pomiędzy płytami szpachlujemy i wzmacniamy taśmą z włókna szklanego. Po oszlifowaniu powierzchni i jej zagruntowaniu, płyty można pomalować (najlepsze są farby emulsyjne) lub pokryć tapetą.